Dowcipy o policjantach
Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata.
Policjant:
- Proszę usiąść na krześle i zaczniemy przesłuchanie.
Prawnik (szeptem):
- Zaprzeczaj wszystkiemu.
Oskarżony:
- To nie jest krzesło!
Policjant:
- Proszę usiąść na krześle i zaczniemy przesłuchanie.
Prawnik (szeptem):
- Zaprzeczaj wszystkiemu.
Oskarżony:
- To nie jest krzesło!
210
Dowcip #33912. Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Kierowca wsunął taki, oto liścik za wycieraczkę swojego samochodu:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 minut i jeśli tu nie zaparkuję to spóźnię się na spotkanie i stracę pracę. Wybacz nam nasze winy.”
Kiedy wrócił znalazł mandat i liścik:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 lat i jeśli nie dam ci mandatu to stracę pracę. I nie wódź nas na pokuszenie.”
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 minut i jeśli tu nie zaparkuję to spóźnię się na spotkanie i stracę pracę. Wybacz nam nasze winy.”
Kiedy wrócił znalazł mandat i liścik:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 lat i jeśli nie dam ci mandatu to stracę pracę. I nie wódź nas na pokuszenie.”
413
Dowcip #12361. Kierowca wsunął taki, oto liścik za wycieraczkę swojego samochodu w kategorii: „Humor o policjantach”.
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
411
Dowcip #12363. Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Na przesłuchaniu policyjnym:
- Kto ci uciął język? Gadaj!
- Kto ci uciął język? Gadaj!
411
Dowcip #12299. Na przesłuchaniu policyjnym w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant. Ponieważ tematy do rozmowy szybko się wyczerpały wszyscy po pewnym czasie zaczęli się nudzić. Jeden z pasażerów, chcąc przerwać niemrawy nastrój zadaje swoim towarzyszom podróży zagadkę:
- Co to jest? Zaczyna się na ”J” i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie suszą sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na ”D” i nie każdy z nas je posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leją i proszą o dalsze zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant. - To są trzy pary butów!
- Co to jest? Zaczyna się na ”J” i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie suszą sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na ”D” i nie każdy z nas je posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leją i proszą o dalsze zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant. - To są trzy pary butów!
613
Dowcip #12243. W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Na komisariat policji wbiega facet i od razu krzyczy do posterunkowego:
- Chcę do aresztu! Rzuciłem w żonę siekierą!
- Nie żyje? - Dopytuje posterunkowy.
- Niestety nie trafiłem. Zaraz tu będzie!!!
- Chcę do aresztu! Rzuciłem w żonę siekierą!
- Nie żyje? - Dopytuje posterunkowy.
- Niestety nie trafiłem. Zaraz tu będzie!!!
213
Dowcip #33876. Na komisariat policji wbiega facet i od razu krzyczy do w kategorii: „Humor o policjantach”.
Dlaczego w polonezie jeździ zawsze dwóch policjantów?
- Bo jeden umie czytać, a drugi pisać.
- Bo jeden umie czytać, a drugi pisać.
1413
Dowcip #17278. Dlaczego w polonezie jeździ zawsze dwóch policjantów? w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Policjant zdaje egzamin na prawo jazdy.
- Proszę opisać pracę silnika.
- A mogę własnymi słowami?
- Ależ oczywiście.
- Brrr, brr.
- Proszę opisać pracę silnika.
- A mogę własnymi słowami?
- Ależ oczywiście.
- Brrr, brr.
413
Dowcip #17965. Policjant zdaje egzamin na prawo jazdy. w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.
Policjant zatrzymuje dresa, który jadąc wozem przekroczył niestety prędkość.
- Pana godność.
- Godność? - pyta dres.
- No nazwisko do cholery.
- A, Kowalski - odpowiada dresiarz.
- Na to policjant:
- Adresik?
Na to pan w sportowym ubraniu:
- A dresik mam firmowy.
- Pana godność.
- Godność? - pyta dres.
- No nazwisko do cholery.
- A, Kowalski - odpowiada dresiarz.
- Na to policjant:
- Adresik?
Na to pan w sportowym ubraniu:
- A dresik mam firmowy.
920
Dowcip #13080. Policjant zatrzymuje dresa w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Idzie policjant się odlać. Po jakimś czasie wychodzi z krzaków cały osikany.
- Co się stało? - pyta się kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę.
- Co się stało? - pyta się kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę.
1421