
Dowcipy o policjantach
Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi:
- Proszę dmuchnąć
Facet takim wesolutkim, zapitym głosem:
- Ależ oczywiście panie władzo.
Glina patrzy w balonik, a tu zero.
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony karze facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kreda na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić.
A gość:
- Oczywiście.
Pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze.
- Proszę dmuchnąć
Facet takim wesolutkim, zapitym głosem:
- Ależ oczywiście panie władzo.
Glina patrzy w balonik, a tu zero.
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony karze facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kreda na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić.
A gość:
- Oczywiście.
Pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze.
1118
Dowcip #27348. Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Jak dwóch policjantów otwiera konserwę?
Siadają wokół stół, jeden puka w puszkę i mówi:
- Policja . Otwierać. Jesteś otoczona.
Siadają wokół stół, jeden puka w puszkę i mówi:
- Policja . Otwierać. Jesteś otoczona.
39
Dowcip #23686. Jak dwóch policjantów otwiera konserwę? w kategorii: „Kawały o policjantach”.

Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley’a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięćdziesięcio- rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa.
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi.
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych.
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i
mówi:
- A teraz powiem wierszyk.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięćdziesięcio- rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa.
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi.
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych.
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i
mówi:
- A teraz powiem wierszyk.
1222
Dowcip #17273. Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley’a za w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Wiesz jak policjanci wiążą buty?
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
106
Dowcip #6064. Wiesz jak policjanci wiążą buty? w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.

Student do policjanta:
- Proszę pana, proszę pana! Tam za Rogiem nasza pani od fizyki ...
- Co? Miała wypadek?
- Nie, ale źle zaparkowała.
- Proszę pana, proszę pana! Tam za Rogiem nasza pani od fizyki ...
- Co? Miała wypadek?
- Nie, ale źle zaparkowała.
517
Dowcip #14551. Student do policjanta w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata.
Policjant:
- Proszę usiąść na krześle i zaczniemy przesłuchanie.
Prawnik (szeptem):
- Zaprzeczaj wszystkiemu.
Oskarżony:
- To nie jest krzesło!
Policjant:
- Proszę usiąść na krześle i zaczniemy przesłuchanie.
Prawnik (szeptem):
- Zaprzeczaj wszystkiemu.
Oskarżony:
- To nie jest krzesło!
210
Dowcip #33912. Przesłuchanie świadka na komendzie w obecności adwokata. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.

Kierowca wsunął taki, oto liścik za wycieraczkę swojego samochodu:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 minut i jeśli tu nie zaparkuję to spóźnię się na spotkanie i stracę pracę. Wybacz nam nasze winy.”
Kiedy wrócił znalazł mandat i liścik:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 lat i jeśli nie dam ci mandatu to stracę pracę. I nie wódź nas na pokuszenie.”
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 minut i jeśli tu nie zaparkuję to spóźnię się na spotkanie i stracę pracę. Wybacz nam nasze winy.”
Kiedy wrócił znalazł mandat i liścik:
”Krążyłem wokół tego bloku przez 20 lat i jeśli nie dam ci mandatu to stracę pracę. I nie wódź nas na pokuszenie.”
413
Dowcip #12361. Kierowca wsunął taki, oto liścik za wycieraczkę swojego samochodu w kategorii: „Humor o policjantach”.
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
412
Dowcip #12363. Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.

Na przesłuchaniu policyjnym:
- Kto ci uciął język? Gadaj!
- Kto ci uciął język? Gadaj!
411
Dowcip #12299. Na przesłuchaniu policyjnym w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant. Ponieważ tematy do rozmowy szybko się wyczerpały wszyscy po pewnym czasie zaczęli się nudzić. Jeden z pasażerów, chcąc przerwać niemrawy nastrój zadaje swoim towarzyszom podróży zagadkę:
- Co to jest? Zaczyna się na ”J” i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie suszą sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na ”D” i nie każdy z nas je posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leją i proszą o dalsze zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant. - To są trzy pary butów!
- Co to jest? Zaczyna się na ”J” i każdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie suszą sobie głowy.
- Jedna para butów! - Ogólny śmiech.
- A teraz uważajcie. Zaczyna się na ”D” i nie każdy z nas je posiada? - Znowu cisza.
- Dwie pary butów! - Znowu wszyscy leją i proszą o dalsze zagadki.
- Co to jest? Jest czerwonego koloru w żółte pasy, wisi nad drzewami i...
- Cha, cha, cha - przerywa mu policjant. - To są trzy pary butów!
613
Dowcip #12243. W przedziale kolejowym jedzie trzech facetów i policjant. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
