Dowcipy o policjantach
Do sklepu meblowego telefonuje policjant.
- Dzień dobry, tu nadkomisarz Janusz P. z Komendy Miejskiej Policji w B. Ja zamawiałem w waszym sklepie białą szafę, a wy przywieźliście mi meble niebieską.
Po chwili rozmowy z kierownikiem sklepu policjant wyjaśnił zaistniałą sprzeczność i telefonuje do domu pouczając matkę:
- Mamo, z tej szafy należy zdjąć tą niebieską folię.
- Dzień dobry, tu nadkomisarz Janusz P. z Komendy Miejskiej Policji w B. Ja zamawiałem w waszym sklepie białą szafę, a wy przywieźliście mi meble niebieską.
Po chwili rozmowy z kierownikiem sklepu policjant wyjaśnił zaistniałą sprzeczność i telefonuje do domu pouczając matkę:
- Mamo, z tej szafy należy zdjąć tą niebieską folię.
2624
Dowcip #17280. Do sklepu meblowego telefonuje policjant. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Trzy żony policjantów spierają się, który z ich mężów jest głupszy.
- Mój raz przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle i sam sobie wlepił mandat - mówi jedna.
- Mój zgubił kluczyki od auta, otworzył go śrubokrętem i sam się aresztował, za włamanie - mówi druga.
- A mój przeskoczył ladę w Peweksie i poprosił o azyl.
- Mój raz przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle i sam sobie wlepił mandat - mówi jedna.
- Mój zgubił kluczyki od auta, otworzył go śrubokrętem i sam się aresztował, za włamanie - mówi druga.
- A mój przeskoczył ladę w Peweksie i poprosił o azyl.
610
Dowcip #12318. Trzy żony policjantów spierają się, który z ich mężów jest głupszy. w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.
- Jest Pan aresztowany za jadę pod wpływem alkoholu. Wszystko co Pan powie, może być użyte przeciwko Panu.
- Gołe, napalone, szesnastoletnie, azjatyckie nimfomanki!
- Gołe, napalone, szesnastoletnie, azjatyckie nimfomanki!
1920
Dowcip #28305. - Jest Pan aresztowany za jadę pod wpływem alkoholu. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Na chodniku leży trochę wstawiony facet. Podchodzi do niego policjant i mówi:
- Tu nie wolno leżeć!
- Panie władzo, a czy część rowerowa może leżeć na chodniku?
- Część rowerowa może.
- To ja jestem dętka.
- Tu nie wolno leżeć!
- Panie władzo, a czy część rowerowa może leżeć na chodniku?
- Część rowerowa może.
- To ja jestem dętka.
718
Dowcip #14998. Na chodniku leży trochę wstawiony facet. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. Podchodzi do samochodu i mówi:
- Proszę dmuchnąć
Facet takim wesolutkim, zapitym głosem:
- Ależ oczywiście panie władzo.
Glina patrzy w balonik, a tu zero.
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony karze facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kreda na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić.
A gość:
- Oczywiście.
Pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze.
- Proszę dmuchnąć
Facet takim wesolutkim, zapitym głosem:
- Ależ oczywiście panie władzo.
Glina patrzy w balonik, a tu zero.
- Jeszcze raz proszę powtórzyć!
Po następnym razie znów zero. Trochę wkurzony karze facetowi zrobić jaskółkę. Gość trochę z trudem ale trzaska mu jaskółkę jak trzeba. Gliniarz jednak jest bardzo podejrzliwy i wpadł na pomysł żeby mu narysować kreda na jezdni białą linię. Narysował i mówi do klienta:
- Chyba wie pan co należy z tym zrobić.
A gość:
- Oczywiście.
Pada na kolana zatyka jedna dziurkę w nosie, ruch głowy po linii i wciąga powietrze.
1117
Dowcip #27348. Glina zatrzymuje faceta, który zdaje się być co nieco wesolutki. w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.
Jak dwóch policjantów otwiera konserwę?
Siadają wokół stół, jeden puka w puszkę i mówi:
- Policja . Otwierać. Jesteś otoczona.
Siadają wokół stół, jeden puka w puszkę i mówi:
- Policja . Otwierać. Jesteś otoczona.
39
Dowcip #23686. Jak dwóch policjantów otwiera konserwę? w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Policjant blondyn wychodzi z domu. Żona pyta:
- Dokąd idziesz?
- A nie powiem!
Wychodzi na ulicę, zamawia taksówkę i wsiada.
- Dokąd?
- A co pan myśli? Żonie nie powiedziałem, a panu mam powiedzieć!
- Dokąd idziesz?
- A nie powiem!
Wychodzi na ulicę, zamawia taksówkę i wsiada.
- Dokąd?
- A co pan myśli? Żonie nie powiedziałem, a panu mam powiedzieć!
109
Dowcip #17247. Policjant blondyn wychodzi z domu. w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley’a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięćdziesięcio- rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa.
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi.
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych.
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i
mówi:
- A teraz powiem wierszyk.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięćdziesięcio- rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa.
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi.
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych.
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i
mówi:
- A teraz powiem wierszyk.
1221
Dowcip #17273. Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley’a za w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Wiesz jak policjanci wiążą buty?
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
106
Dowcip #6064. Wiesz jak policjanci wiążą buty? w kategorii: „Dowcipy o policjantach”.
Student do policjanta:
- Proszę pana, proszę pana! Tam za Rogiem nasza pani od fizyki ...
- Co? Miała wypadek?
- Nie, ale źle zaparkowała.
- Proszę pana, proszę pana! Tam za Rogiem nasza pani od fizyki ...
- Co? Miała wypadek?
- Nie, ale źle zaparkowała.
517