
Dowcipy o policjantach
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia, oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji, z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
- Czy znał pan poszkodowaną?
- Tak, to moja teściowa.
- Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie Domestosem w trakcie czyszczenia toalety.
- Czy znał pan poszkodowaną?
- Tak, to moja teściowa.
- Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie Domestosem w trakcie czyszczenia toalety.
217
Dowcip #16343. Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Człowiek idzie do restauracji i zamawia danie z kurczaka. Gdy jedzenie jest gotowe kelner przynosi mu je do stolika, a gdy ma zamiar zjeść, kelner wraca i mówi:
- Panie, nastąpiła pomyłka. Widzi Pan tego policjanta, który siedzi przy stoliku obok? Jest naszym stałym klientem i zawsze zamawia to samo danie. Problem polega na tym, że jest to ostatnie danie z kurczaka dziś. Obawiam się, że muszę wziąć to danie, dać jemu i zorganizować Panu inne danie!
Facet robi się naprawdę zdenerwowany i odmawia. Kelner podchodzi do policjanta i wyjaśnia mu sytuację. Kilka minut później policjant podchodzi do stołu mężczyzny i mówi:
- Słuchaj, to jest mój kurczak. Ostrzegam Cię. To co zrobisz z tym kurczakiem, ja zrobię z Tobą. Ty wyciągniesz jedną z jego nóg, ja wyciągnę jedną z twoich. Złamiesz jednego ze jego skrzydeł, ja złamię jedno z twoich ramionach!
Człowiek spokojnie patrzy na kurczaka, a następnie wciska mu środkowy palec w odbyt, wyciąga go i oblizuje. Potem wstaje, ściąga swoje spodnie, pochyla się i mówi:
- No śmiało!
- Panie, nastąpiła pomyłka. Widzi Pan tego policjanta, który siedzi przy stoliku obok? Jest naszym stałym klientem i zawsze zamawia to samo danie. Problem polega na tym, że jest to ostatnie danie z kurczaka dziś. Obawiam się, że muszę wziąć to danie, dać jemu i zorganizować Panu inne danie!
Facet robi się naprawdę zdenerwowany i odmawia. Kelner podchodzi do policjanta i wyjaśnia mu sytuację. Kilka minut później policjant podchodzi do stołu mężczyzny i mówi:
- Słuchaj, to jest mój kurczak. Ostrzegam Cię. To co zrobisz z tym kurczakiem, ja zrobię z Tobą. Ty wyciągniesz jedną z jego nóg, ja wyciągnę jedną z twoich. Złamiesz jednego ze jego skrzydeł, ja złamię jedno z twoich ramionach!
Człowiek spokojnie patrzy na kurczaka, a następnie wciska mu środkowy palec w odbyt, wyciąga go i oblizuje. Potem wstaje, ściąga swoje spodnie, pochyla się i mówi:
- No śmiało!
26
Dowcip #31313. Człowiek idzie do restauracji i zamawia danie z kurczaka. w kategorii: „Humor o policjantach”.

Policjant stoi przed barem i wyłapuje pijanych kierowców. Podczas zamknięcia baru zauważa jednego z klientów zataczającego się w stronę samochodu. Pięć minut zajmuje mi znalezienie kluczyków. Kolejne pięć minut próbuje włożyć kluczyk do stacyjki. W tym czasie pozostali klienci zdążyli już się rozjechać. Policjant podchodzi do pijanego kierowcy i mówi:
- Dzień dobry Panie kierowco, będzie kontrola.
Po tych słowach wyjmuje alkomat w celu zbadania kierowcy na obecność alkoholu. Wynik zdumiewa stróża prawa. Na ekranie widnieje zapis 0.0.
- Jak to możliwe. Przecież ledwo wyszedłeś z baru.
- Widzi Pan, Panie władzo, dziś ja zostałem wyznaczony na wabik.
- Dzień dobry Panie kierowco, będzie kontrola.
Po tych słowach wyjmuje alkomat w celu zbadania kierowcy na obecność alkoholu. Wynik zdumiewa stróża prawa. Na ekranie widnieje zapis 0.0.
- Jak to możliwe. Przecież ledwo wyszedłeś z baru.
- Widzi Pan, Panie władzo, dziś ja zostałem wyznaczony na wabik.
05
Dowcip #31245. Policjant stoi przed barem i wyłapuje pijanych kierowców. w kategorii: „Humor o policjantach”.
Podczas jazdy po drogach małego miasteczka dwóch kierowców ciężarówek napotyka na wiadukt, a przy nim znak z napisem ”Maksymalna wysokość 11 metrów”. Mężczyźni wysiedli, żeby zmierzyć wysokość swojego samochodu. Po zakończeniu pomiarów okazuje się, że ich samochód mierzy 12,5 metra.
- Co myślisz? - zapytał jeden drugiego.
Kierowca rozejrzał się uważnie i powiedział:
- Nie widzę policjantów w zasięgu wzroku. Korzystaj z okazji!
- Co myślisz? - zapytał jeden drugiego.
Kierowca rozejrzał się uważnie i powiedział:
- Nie widzę policjantów w zasięgu wzroku. Korzystaj z okazji!
12
Dowcip #31197. Podczas jazdy po drogach małego miasteczka dwóch kierowców ciężarówek w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.

Policjant złapał małego chłopca ze scyzorykiem w jednej dłoni i wiewiórką w drugiej. Po chwili namysłu odzywa się do dziecka:
- Posłuchaj mnie, cokolwiek zrobisz temu bezbronnemu stworzeniu ja osobiście zrobię Tobie.
- W takim razie - powiedział chłopiec - będę całował ją w tyłek i pozwolę jej odejść.
- Posłuchaj mnie, cokolwiek zrobisz temu bezbronnemu stworzeniu ja osobiście zrobię Tobie.
- W takim razie - powiedział chłopiec - będę całował ją w tyłek i pozwolę jej odejść.
1520
Dowcip #31187. Policjant złapał małego chłopca ze scyzorykiem w jednej dłoni i w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Policja poszukuje dwóch uciekinierów z więzienia i jednego wariata z zakładu dla psychicznie chorych. W parku jeden z policjantów podchodzi do podejrzanie szeleszczącego drzewa i pyta:
- Jest tam kto?
- Ćwir, ćwir! To ja, wróbelek!
Policjant kiwa głową ze zrozumieniem i podchodzi do drugiego drzewa.
- Jest tam kto?
- Kra, kra! To ja, wrona.
- Acha - mówi policjant i podchodzi do trzeciego drzewa.
- Jest tam kto?
- Muuuu!
- Jest tam kto?
- Ćwir, ćwir! To ja, wróbelek!
Policjant kiwa głową ze zrozumieniem i podchodzi do drugiego drzewa.
- Jest tam kto?
- Kra, kra! To ja, wrona.
- Acha - mówi policjant i podchodzi do trzeciego drzewa.
- Jest tam kto?
- Muuuu!
62
Dowcip #29237. Policja poszukuje dwóch uciekinierów z więzienia i jednego wariata z w kategorii: „Humor o policjantach”.

Pewien młody chłopczyk podszedł do stojącego na ulicy policjanta i pyta:
- Proszę Pana, która jest godzina?
- Jedenasta czterdzieści pięć. - odpowiada policjant.
- To niech mnie Pan o dwunastej w dupę pocałuje.
Policjant zaczął gonić chłopaka. Nagle do policjanta podchodzi drugi i pyta:
- Ty, za co Ty tego chłopaka gonisz?
- On powiedział, żebym go o dwunastej w dupę pocałował.
Drugi policjant spoglądając na zegarek:
- Eee, jedenasta pięćdziesiąt pięć dopiero, jeszcze ci pięć minut zostało.
- Proszę Pana, która jest godzina?
- Jedenasta czterdzieści pięć. - odpowiada policjant.
- To niech mnie Pan o dwunastej w dupę pocałuje.
Policjant zaczął gonić chłopaka. Nagle do policjanta podchodzi drugi i pyta:
- Ty, za co Ty tego chłopaka gonisz?
- On powiedział, żebym go o dwunastej w dupę pocałował.
Drugi policjant spoglądając na zegarek:
- Eee, jedenasta pięćdziesiąt pięć dopiero, jeszcze ci pięć minut zostało.
25
Dowcip #24091. Pewien młody chłopczyk podszedł do stojącego na ulicy policjanta i w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Do prostytutki podchodzi policjant z obyczajówki ubrany po cywilnemu i pyta:
- Ile?
- Pięćdziesiąt dolarów.
Tajniak wyciąga kajdanki. Prostytutka:
- Hola, hola! Dla zboczeńców podwójna taryfa!
- Ile?
- Pięćdziesiąt dolarów.
Tajniak wyciąga kajdanki. Prostytutka:
- Hola, hola! Dla zboczeńców podwójna taryfa!
328
Dowcip #24500. Do prostytutki podchodzi policjant z obyczajówki ubrany po cywilnemu w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.

Jedzie dresiarz samochodem. Przekroczył prędkość i zatrzymała go policja.
- Nazwisko.
- Kowalski.
- Adresik.
- A dresik nowy!
- Nazwisko.
- Kowalski.
- Adresik.
- A dresik nowy!
07
Dowcip #24994. Jedzie dresiarz samochodem. w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.
Spotkało się dwóch kumpli, poszli do baru i siedzieli tam do późna w nocy. Na mocnym rauszu opuścili bar i udali się na spacer i nagle jeden mówi:
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
- Zobacz jaki ładny księżyc.
- To nie jest księżyc tylko słońce.
Sprzeczają się tak przez pewien czas aż nagle spotykają policjanta i jeden z nich się pyta:
- Panie władzo to u góry co świeci to jest księżyc czy słońce?
- Nie wiem, jestem nietutejszy.
37
Dowcip #25758. Spotkało się dwóch kumpli w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
