
Dowcipy o policjantach
Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. Gostka oskarżono o morderstwo. Na sali sądowej sędzia mówi:
- Proszę opowiedzieć ten kawał.
- Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
- W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
- To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.
- Proszę opowiedzieć ten kawał.
- Nie wysoki sądzie, bo nie chcę wszystkich pozabijać.
- W takim razie proszę opowiedzieć go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokurator. Zamknięci w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, wysłuchali dowcipu. Adwokat i prokurator pękli ze śmiechu, a policjant wychodzi i mówi:
- To wcale nie było śmieszne.
Gostek został uniewinniony. Za rok w wiadomościach podają: Na rogu Marszałkowskiej i Hożej z niewiadomych przyczyn pękł policjant.
16
Dowcip #27324. Facet opowiedział koledze dowcip, a ten pękł ze śmiechu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.
Idzie facet ulicą z wielką księgą. Przechodzi przez przejście dla pieszych i zatrzymuje go policjant:
- Panie, co to jest?
- To książka o logice.
- A co to takiego ta logika?
- Wytłumaczę Panu na przykładzie, ma pan akwarium?
- No mam.
- To pewnie ma Pan rybki?
- No mam.
- Jak ma Pan rybki to lubi Pan chodzić łowić rybki?
- No lubię.
- To pewnie lubi Pan wypić?
- No lubię.
- Jak lubi Pan wypić, to lubi Pan dziewczynki?
- No lubię.
- To jak lubi Pan dziewczynki to nie jest Pan homoseksualistą.
Policjantowi tak się spodobało, że postanowił kupić sobie taką samą dużą książkę. Zachodzi na posterunek, a tam kolega:
- Stary co to?
- A książka o logice.
- A co to ta logika?
- To ja Ci na przykładzie wytłumaczę, masz akwarium?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
- Panie, co to jest?
- To książka o logice.
- A co to takiego ta logika?
- Wytłumaczę Panu na przykładzie, ma pan akwarium?
- No mam.
- To pewnie ma Pan rybki?
- No mam.
- Jak ma Pan rybki to lubi Pan chodzić łowić rybki?
- No lubię.
- To pewnie lubi Pan wypić?
- No lubię.
- Jak lubi Pan wypić, to lubi Pan dziewczynki?
- No lubię.
- To jak lubi Pan dziewczynki to nie jest Pan homoseksualistą.
Policjantowi tak się spodobało, że postanowił kupić sobie taką samą dużą książkę. Zachodzi na posterunek, a tam kolega:
- Stary co to?
- A książka o logice.
- A co to ta logika?
- To ja Ci na przykładzie wytłumaczę, masz akwarium?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
18
Dowcip #25684. Idzie facet ulicą z wielką księgą. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.

Policjant siedzi na ławce i dzwoni mu telefon. Policjant odbiera. Po rozmowie telefonicznej policjant wstaje z ławki, zamiata dookoła siebie, rozbiera się i biegnie na autostradę.
Co powiedzieli mu przez telefon?
- Zamieć i gołoledź na autostradę.
Co powiedzieli mu przez telefon?
- Zamieć i gołoledź na autostradę.
60
Dowcip #25800. Policjant siedzi na ławce i dzwoni mu telefon. Policjant odbiera. w kategorii: „Śmieszny humor o policjantach”.
Jest dzień Pryma aprilis. Był wypadek samochodowy rodziców jedenastoletniego Maćka, on o tym jeszcze nie wiedział. Policja przyszła go o tym zawiadomić. Pukają do drzwi, Maciek im otwiera i pyta się:
- Co się stało?
Oni mu wszystko mówią, a on śmieję się i mówi:
- Świetny żart.
- Co się stało?
Oni mu wszystko mówią, a on śmieję się i mówi:
- Świetny żart.
63
Dowcip #25247. Jest dzień Pryma aprilis. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.

Facet spaceruje po Central Parku w Nowym Jorku. Nagle spostrzega pit bulla atakującego małą dziewczynkę. Biegnie co sił do psa, walczy z bestią. Po kilku minutach pies leży pokonany, a dziewczynka jest już bezpieczna. Wtedy podchodzi policjant obserwujący zajście i mówi:
- Jest pan bohaterem, już widzę tytuły jutrzejszych dzienników: ”bohaterski nowojorczyk ocalił dziewczynkę”.
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku. - odpowiada mężczyzna.
- Wiec napiszą ”bohaterski Amerykanin ocalił dziewczynkę”.
- Niestety, nie jestem Amerykaninem. - odpowiada smutnym głosem mężczyzna.
- A skąd przybywasz? - pyta policjant.
- Jestem Pakistańczykiem.
Nazajutrz nowojorskie gazety napisały: ” Islamski ekstremista zamordował amerykańskiego psa”.
- Jest pan bohaterem, już widzę tytuły jutrzejszych dzienników: ”bohaterski nowojorczyk ocalił dziewczynkę”.
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku. - odpowiada mężczyzna.
- Wiec napiszą ”bohaterski Amerykanin ocalił dziewczynkę”.
- Niestety, nie jestem Amerykaninem. - odpowiada smutnym głosem mężczyzna.
- A skąd przybywasz? - pyta policjant.
- Jestem Pakistańczykiem.
Nazajutrz nowojorskie gazety napisały: ” Islamski ekstremista zamordował amerykańskiego psa”.
36
Dowcip #23910. Facet spaceruje po Central Parku w Nowym Jorku. w kategorii: „Kawały o policjantach”.
Niemcy. Rok 2040. Patrol policyjny napotyka idącego samotnie, biednie odzianego mężczyznę. Postanawiają go wylegitymować. Mężczyzna podaje im dokumenty. Jeden z gliniarzy czyta, nagle pokazuje drugiemu:
- Patrz Ahmed, jakie śmieszne nazwisko, Mueller!
- Patrz Ahmed, jakie śmieszne nazwisko, Mueller!
07
Dowcip #23639. Niemcy. Rok 2040. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o policjantach”.

Na ulicę pod samochód wbiega chłopiec. Kierowca wykazał się nieprawdopodobnym refleksem i uniknął wypadku. Widział to policjant:
- Jest pan świetnym kierowcą. Dostanie pan nagrodę, tysiąc złotych.
- Dziękuje, wreszcie zapiszę się na prawo jazdy.
Żona próbuje uratować sytuację:
- Niech pan policjant nie zwraca na niego uwagi, on tak zawsze gada po pijanemu.
Z tyłu samochodu odzywa się babcia:
- Mówiłam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!
- Jest pan świetnym kierowcą. Dostanie pan nagrodę, tysiąc złotych.
- Dziękuje, wreszcie zapiszę się na prawo jazdy.
Żona próbuje uratować sytuację:
- Niech pan policjant nie zwraca na niego uwagi, on tak zawsze gada po pijanemu.
Z tyłu samochodu odzywa się babcia:
- Mówiłam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!
211
Dowcip #23244. Na ulicę pod samochód wbiega chłopiec. w kategorii: „Żarty o policjantach”.
Siedzi złodziej nad rzeką i wyskubuje pióra z kury. Przechodzi policjant, a złodziej wrzucił kurę do wody.
Policjant się pyta:
- Skąd ma pan te pióra?
- Aa, kura poszła się kąpać i kazała mi pilnować ubrań.
Policjant się pyta:
- Skąd ma pan te pióra?
- Aa, kura poszła się kąpać i kazała mi pilnować ubrań.
425
Dowcip #19012. Siedzi złodziej nad rzeką i wyskubuje pióra z kury. w kategorii: „Śmieszne kawały o policjantach”.

Policjanci widzą pijanego faceta, który tapla się w dużej kałuży. Podchodzą do niego, próbują go wyciągnąć. On na to:
- Nie! Ratujcie najpierw kobiety i dzieci!
- Nie! Ratujcie najpierw kobiety i dzieci!
02
Dowcip #18532. Policjanci widzą pijanego faceta, który tapla się w dużej kałuży. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
Jedzie blondynka samochodem i uderzyła w drzewo. Na miejsce wypadku przyjeżdża Policja. Jeden z policjantów podchodzi do blondynki i mówi:
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
06
Dowcip #18735. Jedzie blondynka samochodem i uderzyła w drzewo. w kategorii: „Śmieszne żarty o policjantach”.
