Dowcipy o pogrzebie
Jedzie babcia i dziadek w samochodzie. Dziadek mówi:
- Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
- Dziadek, znak STOP!
- Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta ”Dupka”, w której był pogrzeb.
- Dziadek, pogrzeb w Dupce!
- Sama se pogrzeb!
- Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
- Dziadek, znak STOP!
- Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta ”Dupka”, w której był pogrzeb.
- Dziadek, pogrzeb w Dupce!
- Sama se pogrzeb!
318
Dowcip #25710. Jedzie babcia i dziadek w samochodzie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pogrzebie”.
Otwarcie nowej siedziby firmy. Na przyjęciu: gratulacje, uściski, kwiaty. Na jednej z bukietów-wiązanek szarfa z podpisem: ”Nie zapomnimy Ciebie nigdy - Koledzy”. W związku z tym, iż nie było wiadomo od kogo jest owa wiązanka, zdziwiony właściciel firmy udał się do kwiaciarni, z której przysłano kwiaty. Pracownica kwiaciarni przeprasza:
- Ach, przesłaliśmy do państwa niewłaściwy bukiet! Tamten właściwy pojechał na pogrzeb!
- Co było na szarfie? - dopytuje właściciel firmy.
- ”Gratulacje z powodu wspaniałej lokalizacji”!
- Ach, przesłaliśmy do państwa niewłaściwy bukiet! Tamten właściwy pojechał na pogrzeb!
- Co było na szarfie? - dopytuje właściciel firmy.
- ”Gratulacje z powodu wspaniałej lokalizacji”!
110
Dowcip #33701. Otwarcie nowej siedziby firmy. w kategorii: „Śmieszne żarty o pogrzebie”.
Roman bardzo kochał swoją matkę. Pewnego dnia staruszka przychodzi do syna mówiąc:
- Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem!
- Dom pod Warszawą załatwiłeś! Wczasy w Złotych Piaskach załatwiłeś! Tatusiowi na urodziny nowego Fiata załatwiłeś! Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach.
Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła:
- Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb!
- Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem!
- Dom pod Warszawą załatwiłeś! Wczasy w Złotych Piaskach załatwiłeś! Tatusiowi na urodziny nowego Fiata załatwiłeś! Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach.
Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła:
- Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb!
27
Dowcip #24753. Roman bardzo kochał swoją matkę. w kategorii: „Dowcipy o pogrzebie”.
Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. Żona pyta:
- Co Ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to się zerwały takie brawa, że musieliśmy bisować potem siedem razy.
- Co Ci Stefciu, ile miałeś pogrzebów dzisiaj?
A on:
- Jeden, ale chowaliśmy naczelnika urzędu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopaliśmy, to się zerwały takie brawa, że musieliśmy bisować potem siedem razy.
010
Dowcip #22485. Wraca zmęczony grabarz do domu, ledwie żywy, pada z nóg. w kategorii: „Humor o pogrzebie”.
Teściowa do dzieci:
- Zapiszę Wam cały majątek pod warunkiem, że pochowa mnie sam Papież i to w Watykanie.
Zięć zerwał się od stołu, natychmiast gdzieś pognał. Wraca za kilka dni i oznajmia zdyszany, ale radosny:
- Nie pytajcie mnie gdzie byłem, z kim rozmawiałem i ile zapłaciłem! A mamuśka niech się szykuje na czwartek!
- Zapiszę Wam cały majątek pod warunkiem, że pochowa mnie sam Papież i to w Watykanie.
Zięć zerwał się od stołu, natychmiast gdzieś pognał. Wraca za kilka dni i oznajmia zdyszany, ale radosny:
- Nie pytajcie mnie gdzie byłem, z kim rozmawiałem i ile zapłaciłem! A mamuśka niech się szykuje na czwartek!
110
Dowcip #21683. Teściowa do dzieci w kategorii: „Dowcipy o pogrzebie”.
Masztalski stoi nad grobem żony. Wszyscy się rozchodzą, a on lamentuje i lamentuje:
- O Boże, Boże! Oj Boże, Boże ty mój! Oj Boże, Boże...
- Patrzcie, jak mu baby żal - mówią ludzie po cichu.
- Nie baby, ino Pana Boga - odzywa się Maształski - bo doprawdy nie wiem, jak on tam sobie w niebie z nią poradzi.
- O Boże, Boże! Oj Boże, Boże ty mój! Oj Boże, Boże...
- Patrzcie, jak mu baby żal - mówią ludzie po cichu.
- Nie baby, ino Pana Boga - odzywa się Maształski - bo doprawdy nie wiem, jak on tam sobie w niebie z nią poradzi.
116
Dowcip #18616. Masztalski stoi nad grobem żony. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pogrzebie”.
Jadą dwie blondynki do miejscowości Pipka, nagle jedna widzi mężczyznę ubranego na czarno i mówi do drugiej:
- Ty pogrzeb w Pipce.
A ona na to:
- Sama se pogrzeb.
- Ty pogrzeb w Pipce.
A ona na to:
- Sama se pogrzeb.
62
Dowcip #18913. Jadą dwie blondynki do miejscowości Pipka w kategorii: „Humor o pogrzebie”.
Pogrzeb. Trumna spoczęła w grobie, rodzina i znajomi rzucają kwiaty. Nagle coś uderza w wieko. Facet, który rzucił coś ciężkiego zmieszany mówi:
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była już zamknięta, to kupiłem bombonierkę ...
- Przepraszam bardzo, kwiaciarnia była już zamknięta, to kupiłem bombonierkę ...
113
Dowcip #24710. Pogrzeb. Trumna spoczęła w grobie, rodzina i znajomi rzucają kwiaty. w kategorii: „Żarty o pogrzebie”.
Moja dziewczyna strasznie się na mnie ostatnio wkurzyła, bo jej zdaniem niewłaściwie bawiłem się z dwuletnim synkiem jej siostry w kościele. Gilgotałem go, tarmosiłem za uszy i podrzucałem do góry, co podobno bardzo utrudniało cały jego pogrzeb.
1142
Dowcip #28728. Moja dziewczyna strasznie się na mnie ostatnio wkurzyła w kategorii: „Śmieszne żarty o pogrzebie”.
Dlaczego na pogrzebie czarnucha tylko dwie osoby niosą trumnę?
- To proste! Kontener na śmieci ma tylko dwa uchwyty.
- To proste! Kontener na śmieci ma tylko dwa uchwyty.
2418