
Dowcipy o podróżach
Jedzie babcia i dziadek w samochodzie. Dziadek mówi:
- Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
- Dziadek, znak STOP!
- Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta ”Dupka”, w której był pogrzeb.
- Dziadek, pogrzeb w Dupce!
- Sama se pogrzeb!
- Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
- Dziadek, znak STOP!
- Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta ”Dupka”, w której był pogrzeb.
- Dziadek, pogrzeb w Dupce!
- Sama se pogrzeb!
322
Dowcip #25710. Jedzie babcia i dziadek w samochodzie. w kategorii: „Śmieszne kawały o podróżach”.
Przychodzi kobieta do biura i siada za biurko z bardzo smutną miną.
- Mój mąż jutro wyjeżdża na dwa miesiące. - mówi.
- Aaa i dlatego masz taką smutną minę... - zagaduje koleżanka.
- A jakże... Inaczej nie pojedzie...
- Mój mąż jutro wyjeżdża na dwa miesiące. - mówi.
- Aaa i dlatego masz taką smutną minę... - zagaduje koleżanka.
- A jakże... Inaczej nie pojedzie...
09
Dowcip #32600. Przychodzi kobieta do biura i siada za biurko z bardzo smutną miną. w kategorii: „Dowcipy o podróżowaniu”.

- Baco, ile jest kilometrów do Zakopanego? - pyta turysta górala jadącego furmanką.
- Pięć.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano możecie ...
Po dwóch godzinach jazdy turysta pyta:
- Baco, a teraz ile kilometrów do Zakopanego?
- Piętnaście.
- Jak to? Dwie godziny temu mówiliście, że pięć!
- Ale jo nie mówiłem, że jadę do Zakopanego.
- Pięć.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano możecie ...
Po dwóch godzinach jazdy turysta pyta:
- Baco, a teraz ile kilometrów do Zakopanego?
- Piętnaście.
- Jak to? Dwie godziny temu mówiliście, że pięć!
- Ale jo nie mówiłem, że jadę do Zakopanego.
14
Dowcip #21993. - Baco, ile jest kilometrów do Zakopanego? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o podróżach”.
Jedzie blondynka autobusem i pyta się kierowcy:
- Przepraszam czy dojadę tym autobusem do galerii?
- Nie to w druga stronę .
- A dziękuje.
Po czym odwróciła się na druga stronę.
- Przepraszam czy dojadę tym autobusem do galerii?
- Nie to w druga stronę .
- A dziękuje.
Po czym odwróciła się na druga stronę.
51
Dowcip #18926. Jedzie blondynka autobusem i pyta się kierowcy w kategorii: „Żarty o podróżowaniu”.

Mówi mąż do żony blondynki:
- Słuchaj, musimy w tym roku oszczędzać, ponieważ zamierzam kupić nam narty i wyjechać na święta do Zakopanego.
- A nie możemy jechać pociągiem? - odpowiada żona.
- Słuchaj, musimy w tym roku oszczędzać, ponieważ zamierzam kupić nam narty i wyjechać na święta do Zakopanego.
- A nie możemy jechać pociągiem? - odpowiada żona.
516
Dowcip #18769. Mówi mąż do żony blondynki w kategorii: „Żarty o podróżach”.
Jadę sobie trolejbusem i obserwuję następującą scenę: na przystanku trolejbus zatrzymuje się, otwierają się drzwi. Wsiada jakaś babuleńka, przed wejściem za nią staje jakiś facet i pyta jej:
- Przepraszam, dojadę tym trolejbusem do centralnego rynku?
- Nie.
Drzwi zamykają się, trolejbus rusza, babuleńka siada i mruczy pod nosem:
- Za to ja dojadę ...
- Przepraszam, dojadę tym trolejbusem do centralnego rynku?
- Nie.
Drzwi zamykają się, trolejbus rusza, babuleńka siada i mruczy pod nosem:
- Za to ja dojadę ...
26
Dowcip #24555. Jadę sobie trolejbusem i obserwuję następującą scenę w kategorii: „Śmieszne kawały o podróżowaniu”.

Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby: kobieta, młody mężczyzna i ksiądz. Zaczyna się długa podróż, więc aby skrócić czas wszyscy wyjmują gazety, traf chciał, że takie same, i zaczynają rozwiązywać krzyżówkę. W pewnej chwili odzywa się kobieta:
- Czy któryś z panów wie, co to może być: 7 pionowo, część ciała kobiety, na pięć liter, pierwsza ”p”, ostatnia ”a”.
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.
- Czy któryś z panów wie, co to może być: 7 pionowo, część ciała kobiety, na pięć liter, pierwsza ”p”, ostatnia ”a”.
- Pięta - odpowiada chłopak.
- Eeee... czy ktoś z państwa ma gumkę? - pyta ksiądz.
24
Dowcip #18028. Do przedziału wagonu kolejowego wchodzą trzy osoby w kategorii: „Śmieszne dowcipy o podróżach”.
Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu coś na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok:
- Przepraszam gdzie my jesteśmy?
- W Łodzi - odpowiada facet. - To wiem, ale dokąd płyniemy?
- Przepraszam gdzie my jesteśmy?
- W Łodzi - odpowiada facet. - To wiem, ale dokąd płyniemy?
25
Dowcip #18553. Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. w kategorii: „Żarty o podróżowaniu”.

Policjant rozkłada na jezdni metr krawiecki i kładzie się na nim. Podchodzi do niego drugi policjant i pyta:
- Co robisz Franek?
- W radiu mówili, że niektórzy jeżdżą do pracy metrem, ale zastanawiam się jak oni to robią?
- Co robisz Franek?
- W radiu mówili, że niektórzy jeżdżą do pracy metrem, ale zastanawiam się jak oni to robią?
26
Dowcip #17955. Policjant rozkłada na jezdni metr krawiecki i kładzie się na nim. w kategorii: „Humor o podróżach”.
Masztalski po raz pierwszy w życiu wyjechał w delegację.
- I jak ci poszło? - pytają koledzy.
- Okropnie! Na początku, jak żech wylozł z dworca, to nie mogłech znaleźć restauracji. A potem, jak żech wylozł z reatauracji, to za pierona nie mogłech znaleźć dworca.
- I jak ci poszło? - pytają koledzy.
- Okropnie! Na początku, jak żech wylozł z dworca, to nie mogłech znaleźć restauracji. A potem, jak żech wylozł z reatauracji, to za pierona nie mogłech znaleźć dworca.
117
Dowcip #18622. Masztalski po raz pierwszy w życiu wyjechał w delegację. w kategorii: „Humor o podróżach”.
