Dowcipy o pisarzach
- Pański scenariusz nie jest zły, ale trzeba go przerobić tak, żeby zrozumiał przeciętny idiota.
- To które fragmenty są dla pana niejasne?
- To które fragmenty są dla pana niejasne?
26
Dowcip #14533. - Pański scenariusz nie jest zły, ale trzeba go przerobić tak w kategorii: „Śmieszne żarty o pisarzach”.
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił:
- Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.
- Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.
28
Dowcip #9685. Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pisarzach”.
Po aresztowaniu Siniawskiego zaczęto się zastanawiać, co z nim zrobić. Wywołano ducha Stalina, by się go poradzić. Przedstawiono mu sprawę. Stalin zapytał:
- A który to Siniawski? Sprawozdawca radiowy?
- Nie, towarzyszu Stalin, historyk literatury.
- Po co nam dwóch Siniawskich? Jednego sprzątnąć.
- A który to Siniawski? Sprawozdawca radiowy?
- Nie, towarzyszu Stalin, historyk literatury.
- Po co nam dwóch Siniawskich? Jednego sprzątnąć.
92
Dowcip #29441. Po aresztowaniu Siniawskiego zaczęto się zastanawiać, co z nim zrobić. w kategorii: „Śmieszny humor o pisarzach”.
Moskwa, połowa lat dwudziestych. Zima. Nastoletni chłopiec bawi się śnieżkami na podwórku. Nagle słychać dźwięk rozbitego szkła. Wybiega typowy rosyjski dozorca z miotłą, srogi, ze świńską mordą, ubrany w waciak i uszankę. Zaczyna biec za chłopakiem. A ten uciekając tak sobie myśli: ”Po co, no po co to wszystko? Po co, skoro ja już dawno nie jestem małym chłopcem. Po co te śnieżki i ci koledzy z podwórka? Odrobiłem już lekcje, więc czemu nie siedzę w domu i nie czytam książki mojego ulubionego pisarza Ernesta Hemingwaya?”
W tym samym czasie. Hawana. Ernest Hemingway siedzi w swoim gabinecie w podmiejskiej willi. Kończy właśnie kolejną powieść, rozmyśla: ”Po co, no po co to wszystko? Jak mi wszystko już obrzydło, ta cała Kuba, te plaże, banany, trzcina cukrowa, te upały.. Piję jakiś syf z marynarzami lub staram się nadać nutę romantyzmu cuchnącym rybakom. Czemuż nie jestem w Paryżu i nie siedzę ze swoim najlepszym przyjacielem Andrew Maurois w towarzystwie dwóch pięknych kurtyzan, popijając poranny aperitif i debatując o sensie.
życia?”
W tym samym czasie. Paryż. Andrew Maurois leży w swojej sypialni, spogląda na kurtyzanę, myśli: ”Po co, no po co to wszystko? Jakże ja ma dość tego Paryża, tych gruboskórnych Francuzów, tej wieży Eiffla, z której ptaki srają mi na głowę. Upijam się każdego dnia, głupieje od tych dziwek i dymu papierosów. Dlaczego nie jestem teraz w Moskwie, gdzie chłód i śnieg? Czemu nie siedzę teraz z moim przyjacielem Andriejem Płatonowem przy stakańciku wódki, rozmawiając o wieczności...?”
W tym samym czasie. Moskwa. Zima. Andriej Płatonow w waciaku i uszance goni jakiegoś wyrostka powtarzając sobie w myśli: ”Jak go złapię to zabiję, zabiję jak psa!”
W tym samym czasie. Hawana. Ernest Hemingway siedzi w swoim gabinecie w podmiejskiej willi. Kończy właśnie kolejną powieść, rozmyśla: ”Po co, no po co to wszystko? Jak mi wszystko już obrzydło, ta cała Kuba, te plaże, banany, trzcina cukrowa, te upały.. Piję jakiś syf z marynarzami lub staram się nadać nutę romantyzmu cuchnącym rybakom. Czemuż nie jestem w Paryżu i nie siedzę ze swoim najlepszym przyjacielem Andrew Maurois w towarzystwie dwóch pięknych kurtyzan, popijając poranny aperitif i debatując o sensie.
życia?”
W tym samym czasie. Paryż. Andrew Maurois leży w swojej sypialni, spogląda na kurtyzanę, myśli: ”Po co, no po co to wszystko? Jakże ja ma dość tego Paryża, tych gruboskórnych Francuzów, tej wieży Eiffla, z której ptaki srają mi na głowę. Upijam się każdego dnia, głupieje od tych dziwek i dymu papierosów. Dlaczego nie jestem teraz w Moskwie, gdzie chłód i śnieg? Czemu nie siedzę teraz z moim przyjacielem Andriejem Płatonowem przy stakańciku wódki, rozmawiając o wieczności...?”
W tym samym czasie. Moskwa. Zima. Andriej Płatonow w waciaku i uszance goni jakiegoś wyrostka powtarzając sobie w myśli: ”Jak go złapię to zabiję, zabiję jak psa!”
27
Dowcip #7659. Moskwa, połowa lat dwudziestych. Zima. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pisarzach”.
Gorbaczow przyjechał do Polski. Po bibliotece oprowadza go Gierek.
- Drogi kolego, pokaż mi waszą Polską najsłynniejszą książkę! - mówi Gorbaczow.
Gierek prowadzi ruskiego do półki z ”Panem Tadeuszem”. Gorbaczow sięga po książkę, otwiera i czyta pierwszą stronę:
- ”Litwo, ojczyzno moja...” Kto to, do cholery, napisał?
- Adam Mickiewicz,,. ale on już nie żyje! - szybko dodał Gierek.
Gorbaczow jeszcze przez chwile popatrzył na książkę, odłożył ją i z uśmiechem do Gierka:
- I za to Cię lubię Edziu.
- Drogi kolego, pokaż mi waszą Polską najsłynniejszą książkę! - mówi Gorbaczow.
Gierek prowadzi ruskiego do półki z ”Panem Tadeuszem”. Gorbaczow sięga po książkę, otwiera i czyta pierwszą stronę:
- ”Litwo, ojczyzno moja...” Kto to, do cholery, napisał?
- Adam Mickiewicz,,. ale on już nie żyje! - szybko dodał Gierek.
Gorbaczow jeszcze przez chwile popatrzył na książkę, odłożył ją i z uśmiechem do Gierka:
- I za to Cię lubię Edziu.
219
Dowcip #3894. Gorbaczow przyjechał do Polski. Po bibliotece oprowadza go Gierek. w kategorii: „Śmieszne kawały o pisarzach”.
Co to jest: poeta, blondynka, poeta.
- Kazimierz Przerwa - Tetmajer.
- Kazimierz Przerwa - Tetmajer.
42
Dowcip #29529. Co to jest: poeta, blondynka, poeta. w kategorii: „Śmieszny humor o pisarzach”.
Jan Kochanowski pisał pod lipą, gdzie mieszkał.
162
Dowcip #31008. Jan Kochanowski pisał pod lipą, gdzie mieszkał. w kategorii: „Żarty o pisarzach”.
Ogarnęła mnie dziś wena takiej i Mickiewicz nie ma!
Pisze bosko, rymy tworze chociaż zimno jest na dworze.
Pisze bosko, rymy tworze chociaż zimno jest na dworze.
47
Dowcip #21273. Ogarnęła mnie dziś wena takiej i Mickiewicz nie ma! w kategorii: „Śmieszne kawały o pisarzach”.
Reymont za napisanie ”Chłopów” dostał nagrodę Wedla.
34
Dowcip #11031. Reymont za napisanie ”Chłopów” dostał nagrodę Wedla. w kategorii: „Żarty o pisarzach”.
Krasicki zawsze wesoły i uśmiechnięty zmarł w roku 1801.
410