Dowcipy o pasażerach
Wzdycha starszy pan siedzący w tramwaju:
- Zero kultury, straszne. Chamstwo, brak żadnych wartości, zero szacunku dla starszych osób.
- Ale o co panu chodzi, przecież ustąpiliśmy panu miejsca!
- No tak, ale żona stoi.
- Zero kultury, straszne. Chamstwo, brak żadnych wartości, zero szacunku dla starszych osób.
- Ale o co panu chodzi, przecież ustąpiliśmy panu miejsca!
- No tak, ale żona stoi.
112
Dowcip #22978. Wzdycha starszy pan siedzący w tramwaju w kategorii: „Kawały o pasażerach”.
W czasie lotu przez megafon mówi kapitan do pasażerów:
- Spójrzcie na prawą stronę skrzydło się pali, spójrzcie na lewą stronę, skrzydło się pali, a teraz spójrzcie w dół przez dziurę w podłodze! Widzicie ten mały punkt? To ja wasz kapitan!
- Spójrzcie na prawą stronę skrzydło się pali, spójrzcie na lewą stronę, skrzydło się pali, a teraz spójrzcie w dół przez dziurę w podłodze! Widzicie ten mały punkt? To ja wasz kapitan!
420
Dowcip #22667. W czasie lotu przez megafon mówi kapitan do pasażerów w kategorii: „Humor o pasażerach”.
W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów. Nagle pilot samolotu oznajmia, że samolot nie wyląduje i że prawdopodobnie wszyscy zginą. W samolocie zaczyna się panika, ale jedna z blondynek zaczyna zakładać na siebie biżuterię, blondynka siedząca obok niej pyta się:
- Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię?
- Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manicure i pedicure. Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
- Dlaczego się malujesz?
- Bo gdy zginiemy sadzę że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła. Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
- Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
Murzynka na to:
- Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!
- Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię?
- Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manicure i pedicure. Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
- Dlaczego się malujesz?
- Bo gdy zginiemy sadzę że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła. Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
- Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
Murzynka na to:
- Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!
521
Dowcip #28124. W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pasażerach”.
Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu, a kiedy szyba od strony kierowcy opadła bęc kierowcę pałką w głowę.
- Za co? ! - zaprotestował kierowca obmacując guza.
- Tu jest Texas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano?
- Tak jest.
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę!
- A mnie za co? ! - zaprotestował pasażer obmacując swojego guza.
- Żebyś potem nie mógł mówić: No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!
- Za co? ! - zaprotestował kierowca obmacując guza.
- Tu jest Texas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano?
- Tak jest.
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę!
- A mnie za co? ! - zaprotestował pasażer obmacując swojego guza.
- Żebyś potem nie mógł mówić: No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!
38
Dowcip #33315. Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu w kategorii: „Śmieszne żarty o pasażerach”.
Samolot pasażerskich linii lotniczych American Airlines właśnie wystartował, kiedy spokój na pokładzie został gwałtownie przerwany. Ten bowiem moment pewien mały chłopczyk, Jaś, wybrał sobie aby ujawnić swój nieokiełznany temperament. Nie zważając na błaganie, prośby i groźby zakłopotanej matki, dzieciak zaczął wściekle biegać wzdłuż pokładu tam i z powrotem krzycząc i z furią kopiąc siedzenia. Wtedy gdzieś z tyłu podniósł się pewien starszy, ubrany w mundur Amerykańskich Sił Powietrznych jegomość i powolnym, spokojnym krokiem podszedł do matki i dzieciaka. Lekko uniesioną dłonią powstrzymał ją wpół słowa, a swą bielutką jak gołąbek głowę pochylił do chłopca, dotknął czegoś na swej piersi i bardzo spokojnym, cichym szeptem coś tam przez chwilę wyjaśniał. W jednej chwili dzieciak ucichł, chwycił grzecznie mamę za rękę i spokojnie usiadł obok. Wśród pasażerów aplauz. Oklaskom nie było końca tymczasem generał powolutku udał się na swoje miejsce. Jeden z siedzących nie wytrzymał ciekawości i chwyciwszy generała za rękaw zapytał:
- Najmocniej przepraszam generale, ale muszę zapytać, jakich magicznych słów pan użył aby uspokoić tego diabełka?
Generał uśmiechnął się lekko i odpowiedział:
- Och nic takiego, pokazałem mu tylko moje lotnicze naszywki, medale i ordery z walk, a także wyjaśniłem, że w uznaniu zasług w służbie dla kraju, rząd uhonorował mnie prawem do wyrzucenia raz w roku jednego dowolnie wybranego pasażera z dowolnie wybranego samolotu...
- Najmocniej przepraszam generale, ale muszę zapytać, jakich magicznych słów pan użył aby uspokoić tego diabełka?
Generał uśmiechnął się lekko i odpowiedział:
- Och nic takiego, pokazałem mu tylko moje lotnicze naszywki, medale i ordery z walk, a także wyjaśniłem, że w uznaniu zasług w służbie dla kraju, rząd uhonorował mnie prawem do wyrzucenia raz w roku jednego dowolnie wybranego pasażera z dowolnie wybranego samolotu...
327
Dowcip #32396. Samolot pasażerskich linii lotniczych American Airlines właśnie w kategorii: „Śmieszne żarty o pasażerach”.
Do pociągu wchodzi facet w czarnym garniturze i kurczowo trzyma czarny neseser. Wchodzi do przedziału i siada. Wszyscy patrzą na niego, a on jakiś podenerwowany, spocony, rozbiegane oczy. Nagle jedna pani wyciąga kanapki, częstuje wszystkich w przedziale i podaje także naszemu bohaterowi:
- Zje pan kanapkę?
- Ja nie, ale Albert chętnie.
Po czym bierze kanapkę, otwiera neseser, wrzuca kanapkę. Neseser podskakuje i wypada z niego papierek i słychać głośne beknięcie. Ludzie konsternacja. Kolejna pani wyciąga cukierki, częstuje wszystkich, podaje facetowi w czerni:
- Poczęstuje się pan?
- Ja nie ale Albercik na pewno chętnie.
Po czym sytuacja poprzednia się powtarza. Ludzie jeszcze bardziej zdziwieni. W końcu inna pani wyciąga ciasteczka, podaje kolesiowi:
- Da pan to Albercikowi?
- Na pewno Albercik chętnie zje.
Znów sytuacja się powtarza. Nagle pociąg dojeżdża do stacji, facet wybiega, ale zostawia neseserek. Ludzie wstają, otaczają walizeczkę:
- Otwieramy?
- A jak nas to coś tam zaatakuje?
- A tam! Raz kozie śmierć - otwieramy!.
Powoli podnoszą wieko, otwierają, patrzą, a tam Albercik.
- Zje pan kanapkę?
- Ja nie, ale Albert chętnie.
Po czym bierze kanapkę, otwiera neseser, wrzuca kanapkę. Neseser podskakuje i wypada z niego papierek i słychać głośne beknięcie. Ludzie konsternacja. Kolejna pani wyciąga cukierki, częstuje wszystkich, podaje facetowi w czerni:
- Poczęstuje się pan?
- Ja nie ale Albercik na pewno chętnie.
Po czym sytuacja poprzednia się powtarza. Ludzie jeszcze bardziej zdziwieni. W końcu inna pani wyciąga ciasteczka, podaje kolesiowi:
- Da pan to Albercikowi?
- Na pewno Albercik chętnie zje.
Znów sytuacja się powtarza. Nagle pociąg dojeżdża do stacji, facet wybiega, ale zostawia neseserek. Ludzie wstają, otaczają walizeczkę:
- Otwieramy?
- A jak nas to coś tam zaatakuje?
- A tam! Raz kozie śmierć - otwieramy!.
Powoli podnoszą wieko, otwierają, patrzą, a tam Albercik.
713
Dowcip #27258. Do pociągu wchodzi facet w czarnym garniturze i kurczowo trzyma w kategorii: „Humor o pasażerach”.
Pasażer w pociągu wychyla się mocno przez okno, współpodróżny zwraca mu uwagę, że to niebezpieczne.
- Spokojnie, ja tę trasę znam na pamięć, teraz będą dwa be ... be ... betonowe słupy.
- Spokojnie, ja tę trasę znam na pamięć, teraz będą dwa be ... be ... betonowe słupy.
412
Dowcip #24082. Pasażer w pociągu wychyla się mocno przez okno w kategorii: „Śmieszny humor o pasażerach”.
Czterosilnikowy samolot leci do Gdańska, aż tu nagle zepsuł się jeden silnik, odzywa się pilot statku powietrznego:
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie jeden się zepsuł, ale proszę się o nic nie martwić i zachować spokój, gdyż nic się nie dzieje złego, jedynie nasz przylot będzie opóźniony o godzinę.
Lecą dalej, za chwilę drugi silnik się spalił, na to wybrzmiewa głos pilota z głośników:
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie drugi silnik zgasł, ale proszę być spokojnym, dotrzemy do Gdańska dwie godziny później.
Lecą dalej.
Za jakiś czas trzeci silnik wysiadł, odzywa się głos pilota:
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie spłonął trzeci silnik, ale wszystko jest pod kontrolą, będziemy mieli opóźnienie trzy godziny.
Na to odzywa się pijany jegomość:
- Zaraz kurde czwarty wysiądzie i będziemy tak latać i latać.
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie jeden się zepsuł, ale proszę się o nic nie martwić i zachować spokój, gdyż nic się nie dzieje złego, jedynie nasz przylot będzie opóźniony o godzinę.
Lecą dalej, za chwilę drugi silnik się spalił, na to wybrzmiewa głos pilota z głośników:
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie drugi silnik zgasł, ale proszę być spokojnym, dotrzemy do Gdańska dwie godziny później.
Lecą dalej.
Za jakiś czas trzeci silnik wysiadł, odzywa się głos pilota:
- Proszę państwa, w naszym czterosilnikowym samolocie spłonął trzeci silnik, ale wszystko jest pod kontrolą, będziemy mieli opóźnienie trzy godziny.
Na to odzywa się pijany jegomość:
- Zaraz kurde czwarty wysiądzie i będziemy tak latać i latać.
219
Dowcip #25939. Czterosilnikowy samolot leci do Gdańska w kategorii: „Dowcipy o pasażerach”.
Facet w przedziale dłuższą chwilę przygląda się intensywnie towarzyszowi podróży, wreszcie stwierdza:
- Wie pan, gdyby nie wąsy, wyglądałbyś pan, wypisz wymaluj, jak moja żona!
- Przecież ja nie mam wąsów!
- Ona ma ...
- Wie pan, gdyby nie wąsy, wyglądałbyś pan, wypisz wymaluj, jak moja żona!
- Przecież ja nie mam wąsów!
- Ona ma ...
34
Dowcip #23911. Facet w przedziale dłuższą chwilę przygląda się intensywnie w kategorii: „Śmieszny humor o pasażerach”.
Statek pasażerski płynący przez Ocean Spokojny uległ awarii, zaczął dryfował. Zepsuta radiostacja nie pozwalała wezwał pomocy. Po miesiącu sytuacja stała się dramatyczna. Skończyło się jedzenie.
- Sytuacja jest taka, że jako kapitan muszę się poświęcił. Zastrzelę się, a wy zjecie moje zwłoki żeby ratować życie ...
To mówiąc kapitan wyjął rewolwer i przyłożył sobie do skroni.
- Stop! Niech pan zaczeka! - krzyczy pewien angielski gentlemen.
- Dlaczego? - pyta się mile zaskoczony kapitan.
- Błagam pana, niech pan nie strzela sobie w głowę. Smażony móżdżek to mój przysmak ...
- Sytuacja jest taka, że jako kapitan muszę się poświęcił. Zastrzelę się, a wy zjecie moje zwłoki żeby ratować życie ...
To mówiąc kapitan wyjął rewolwer i przyłożył sobie do skroni.
- Stop! Niech pan zaczeka! - krzyczy pewien angielski gentlemen.
- Dlaczego? - pyta się mile zaskoczony kapitan.
- Błagam pana, niech pan nie strzela sobie w głowę. Smażony móżdżek to mój przysmak ...
08