Dowcipy o pacjentach
Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
- A ta dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- Widzę...
- Dymam ją... - odpowiedział doktor.
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
- A ta dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- Widzę...
- Dymam ją... - odpowiedział doktor.
04
Dowcip #32737. Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. w kategorii: „Kawały o pacjentach”.
Ze Związku Radzieckiego przyjechała delegacja w celu przeprowadzenia inspekcji szpitali w Polsce. Gdy znalazła się w szpitalu psychiatrycznym ustawieni w szeregu wariaci zaczęli krzyczeć:
- Niech żyje Stalin!
W pewnym momencie jeden z członków delegacji zapytał stojącego obok:
- A Ty dlaczego nie krzyczysz?
- Jestem sanitariuszem, nie wariatem.
- Niech żyje Stalin!
W pewnym momencie jeden z członków delegacji zapytał stojącego obok:
- A Ty dlaczego nie krzyczysz?
- Jestem sanitariuszem, nie wariatem.
427
Dowcip #32452. Ze Związku Radzieckiego przyjechała delegacja w celu przeprowadzenia w kategorii: „Humor o pacjentach”.
Lekarz dzwoni do domu swojego pacjenta.
- Dzień dobry. Przeanalizowałem pańskie ostatnie wyniki i mam dwie wiadomości: jedną złą, drugą jeszcze gorszą! Od której zacząć?
- No, niech pan powie tę złą...
- Zostały panu dwadzieścia cztery godziny życia!
- Boże! Więc jaka może być jeszcze gorsza?
- Miałem zadzwonić wczoraj!
- Dzień dobry. Przeanalizowałem pańskie ostatnie wyniki i mam dwie wiadomości: jedną złą, drugą jeszcze gorszą! Od której zacząć?
- No, niech pan powie tę złą...
- Zostały panu dwadzieścia cztery godziny życia!
- Boże! Więc jaka może być jeszcze gorsza?
- Miałem zadzwonić wczoraj!
03
Dowcip #32156. Lekarz dzwoni do domu swojego pacjenta. w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan Viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
- Panie doktorze, przepisał mi pan Viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
214
Dowcip #31517. Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. Wchodzi do gabinetu.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
27
Dowcip #27915. Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. w kategorii: „Śmieszny humor o pacjentach”.
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
- Jak się pan nazywa?
- Jak to? To pan nie wie? Jestem przecież Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to z sąsiedniego łóżka odzywa się głos:
- On kłamie. Nic takiego mu nie mówiłem.
- Jak się pan nazywa?
- Jak to? To pan nie wie? Jestem przecież Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to z sąsiedniego łóżka odzywa się głos:
- On kłamie. Nic takiego mu nie mówiłem.
015
Dowcip #22808. W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
W basenie przy szpitalu dla psychicznie chorych topi się jeden z pacjentów. Do wody wskakuje inny pacjent i ratuje mu życie. Wzywa go do siebie lekarz i mówi:
- Pana postawa świadczy, że jest pan już zdrowy. Może pan już iść do domu. Na pożegnanie mam smutną wiadomość. Ten człowiek, któremu uratował pan życie, popełnił samobójstwo. Powiesił się w łazience.
- To ja go tam powiesiłem żeby wysechł ...
- Pana postawa świadczy, że jest pan już zdrowy. Może pan już iść do domu. Na pożegnanie mam smutną wiadomość. Ten człowiek, któremu uratował pan życie, popełnił samobójstwo. Powiesił się w łazience.
- To ja go tam powiesiłem żeby wysechł ...
124
Dowcip #22853. W basenie przy szpitalu dla psychicznie chorych topi się jeden z w kategorii: „Śmieszne żarty o pacjentach”.
- Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? - zagaja rozmowę psycholog.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
25
Dowcip #16792. - Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? w kategorii: „Humor o pacjentach”.
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali. Prawda Panie Doktorze?
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali. Prawda Panie Doktorze?
326
Dowcip #17738. Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć w kategorii: „Śmieszne kawały o pacjentach”.
Do lekarza przychodzi otyły mężczyzna i pyta co ma zrobić aby schudnąć.
- Przede wszystkim musi pan biegać, biegać i jeszcze raz biegać!... Hej! Proszę pana! Jeszcze nieee!
- Przede wszystkim musi pan biegać, biegać i jeszcze raz biegać!... Hej! Proszę pana! Jeszcze nieee!
36