
Dowcipy o pacjentach
- Panie doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
- Do lewej, proszę pani, do lewej.
- Do lewej, proszę pani, do lewej.
13
Dowcip #21414. - Panie doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje? w kategorii: „Śmieszne żarty o pacjentach”.
Lekarz pił przez cały weekend.
Do roboty poszedł, łeb mu pęka, najchętniej nie widziałby żadnego pacjenta, a tu wchodzi taki jeden:
- Panie doktorze jak tam moje wyniki?
Wkurzony lekarz:
- Ma pan raka!
- Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
- Kamienie, kamienie! A pod każdym kamieniem RAK!
Do roboty poszedł, łeb mu pęka, najchętniej nie widziałby żadnego pacjenta, a tu wchodzi taki jeden:
- Panie doktorze jak tam moje wyniki?
Wkurzony lekarz:
- Ma pan raka!
- Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
- Kamienie, kamienie! A pod każdym kamieniem RAK!
15
Dowcip #17771. Lekarz pił przez cały weekend. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pacjentach”.

Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
- A ta dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- Widzę...
- Dymam ją... - odpowiedział doktor.
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze.
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
- A ta dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- Widzę...
- Dymam ją... - odpowiedział doktor.
06
Dowcip #32737. Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. w kategorii: „Kawały o pacjentach”.
Ze Związku Radzieckiego przyjechała delegacja w celu przeprowadzenia inspekcji szpitali w Polsce. Gdy znalazła się w szpitalu psychiatrycznym ustawieni w szeregu wariaci zaczęli krzyczeć:
- Niech żyje Stalin!
W pewnym momencie jeden z członków delegacji zapytał stojącego obok:
- A Ty dlaczego nie krzyczysz?
- Jestem sanitariuszem, nie wariatem.
- Niech żyje Stalin!
W pewnym momencie jeden z członków delegacji zapytał stojącego obok:
- A Ty dlaczego nie krzyczysz?
- Jestem sanitariuszem, nie wariatem.
428
Dowcip #32452. Ze Związku Radzieckiego przyjechała delegacja w celu przeprowadzenia w kategorii: „Humor o pacjentach”.

Lekarz dzwoni do domu swojego pacjenta.
- Dzień dobry. Przeanalizowałem pańskie ostatnie wyniki i mam dwie wiadomości: jedną złą, drugą jeszcze gorszą! Od której zacząć?
- No, niech pan powie tę złą...
- Zostały panu dwadzieścia cztery godziny życia!
- Boże! Więc jaka może być jeszcze gorsza?
- Miałem zadzwonić wczoraj!
- Dzień dobry. Przeanalizowałem pańskie ostatnie wyniki i mam dwie wiadomości: jedną złą, drugą jeszcze gorszą! Od której zacząć?
- No, niech pan powie tę złą...
- Zostały panu dwadzieścia cztery godziny życia!
- Boże! Więc jaka może być jeszcze gorsza?
- Miałem zadzwonić wczoraj!
03
Dowcip #32156. Lekarz dzwoni do domu swojego pacjenta. w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan Viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
- Panie doktorze, przepisał mi pan Viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
214
Dowcip #31517. Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.

Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. Wchodzi do gabinetu.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
28
Dowcip #27915. Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. w kategorii: „Śmieszny humor o pacjentach”.
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
- Jak się pan nazywa?
- Jak to? To pan nie wie? Jestem przecież Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to z sąsiedniego łóżka odzywa się głos:
- On kłamie. Nic takiego mu nie mówiłem.
- Jak się pan nazywa?
- Jak to? To pan nie wie? Jestem przecież Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to z sąsiedniego łóżka odzywa się głos:
- On kłamie. Nic takiego mu nie mówiłem.
016
Dowcip #22808. W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i w kategorii: „Dowcipy o pacjentach”.

W basenie przy szpitalu dla psychicznie chorych topi się jeden z pacjentów. Do wody wskakuje inny pacjent i ratuje mu życie. Wzywa go do siebie lekarz i mówi:
- Pana postawa świadczy, że jest pan już zdrowy. Może pan już iść do domu. Na pożegnanie mam smutną wiadomość. Ten człowiek, któremu uratował pan życie, popełnił samobójstwo. Powiesił się w łazience.
- To ja go tam powiesiłem żeby wysechł ...
- Pana postawa świadczy, że jest pan już zdrowy. Może pan już iść do domu. Na pożegnanie mam smutną wiadomość. Ten człowiek, któremu uratował pan życie, popełnił samobójstwo. Powiesił się w łazience.
- To ja go tam powiesiłem żeby wysechł ...
124
Dowcip #22853. W basenie przy szpitalu dla psychicznie chorych topi się jeden z w kategorii: „Śmieszne żarty o pacjentach”.
- Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? - zagaja rozmowę psycholog.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
25
Dowcip #16792. - Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? w kategorii: „Humor o pacjentach”.
