Dowcipy o niedźwiedziu
Żyli sobie kiedyś: zając, niedźwiedź i lis. Pewnego razu podczas przechadzki po lesie zobaczyli piwo. Piwo było w szklanej butelce, ale żeby je otworzyć, potrzebowali otwieracza. Lis wpadł na pomysł:
- Zajączku kochany, pójdź po otwieracz. Ja cię tak bardzo lubię - oznajmił lis.
- Nie mam zamiaru iść, bo jak pójdę, to jakoś otworzycie to piwo i wypijecie je beze mnie! - krzyknął zając.
- Ale zajączku, nie otworzymy tego piwa bez otwieracza, a ty jesteś mały i zwinny i szybko pobiegniesz po otwieracz - wtrącił się niedźwiedź.
- No dobra, ale to jest mój pierwszy i ostatni raz - oznajmił zajączek i wnet pobiegł po otwieracz.
Niedźwiedź i lis czekali na niego godzinami, tygodniami, miesiącami... Aż po jakimś roku lis się odezwał:
- Musimy jakoś otworzyć to piwo bez zajączka i otwieracza, bo się przeterminuje.
Niedźwiedź zaczął szarpać butelkę, a w tym czasie zajączek wyskoczył zza krzaków i krzyknął:
- Ej... Bo nie pójdę!
- Zajączku kochany, pójdź po otwieracz. Ja cię tak bardzo lubię - oznajmił lis.
- Nie mam zamiaru iść, bo jak pójdę, to jakoś otworzycie to piwo i wypijecie je beze mnie! - krzyknął zając.
- Ale zajączku, nie otworzymy tego piwa bez otwieracza, a ty jesteś mały i zwinny i szybko pobiegniesz po otwieracz - wtrącił się niedźwiedź.
- No dobra, ale to jest mój pierwszy i ostatni raz - oznajmił zajączek i wnet pobiegł po otwieracz.
Niedźwiedź i lis czekali na niego godzinami, tygodniami, miesiącami... Aż po jakimś roku lis się odezwał:
- Musimy jakoś otworzyć to piwo bez zajączka i otwieracza, bo się przeterminuje.
Niedźwiedź zaczął szarpać butelkę, a w tym czasie zajączek wyskoczył zza krzaków i krzyknął:
- Ej... Bo nie pójdę!
437
Dowcip #482. Żyli sobie kiedyś: zając, niedźwiedź i lis. w kategorii: „Śmieszne kawały o niedźwiedziu”.
Jest króliczek i miś. Miś ma sklep.Pierwszego dnia przychodzi króliczek do sklepu i pyta się:
- Czy są zgniłe marchewki?
- Nie ma. - odpowiada miś.
Na drugi dzień znowu przychodzi i się pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
- Nie ma. - odpowiada miś.
Gdy króliczek wyszedł miś pomyślał,że przyniesie mu te zgniłe marchewki.
Na trzeci dzień przychodzi znów i się pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
- Są. - odpowiada miś.
- Mam cię, sanepid!
- Czy są zgniłe marchewki?
- Nie ma. - odpowiada miś.
Na drugi dzień znowu przychodzi i się pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
- Nie ma. - odpowiada miś.
Gdy króliczek wyszedł miś pomyślał,że przyniesie mu te zgniłe marchewki.
Na trzeci dzień przychodzi znów i się pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
- Są. - odpowiada miś.
- Mam cię, sanepid!
526
Dowcip #494. Jest króliczek i miś. Miś ma sklep. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.
Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle mu się strasznie zachciało. Nie wie co zrobić ale jednak musiał, więc się załatwił. Ale słychać, że niedźwiedź idzie. Więc wiele nie myśląc wziął i ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka.
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kopę nawalił!
- Ej, Zajączek, a co ty tam trzymasz w tych łapkach?
- Nic takiego, motylka.
- Pokaż go tu. - mówi niedźwiedź.
Zajączek otwiera łapki i powiada:
- Ale świntuch! Aaaaleee kopę nawalił!
319
Dowcip #699. Niedźwiedź zakazał w lesie się załatwiać. w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Pech chciał, że spotkali niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Rosjanie gonią więc intruzów i spuszczają wszystkim wpiernicz. Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy.
Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał.
Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się naparzał.
215
Dowcip #1984. Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. w kategorii: „Dowcipy o niedźwiedziu”.
Dwaj przyjaciele - zajączek i niedźwiedź jadą pociągiem. Niedźwiedź widząc konduktora przypomniał sobie, że nie kupił biletu. Uradzili wiec, że zajączek da niedźwiedziowi swój bilet, a niedźwiedź weźmie zajączka do łapy i wystawi za okno - tak żeby kanar nie widział, że trzyma zajączka. Po chwili wchodzi kanar i mówi:
- Bilety do kontroli.
- Proszę - niedźwiedź podaje bilet zajączka.
- A co tam misiu za oknem trzymasz?
- Aaaa, teraz już nic! - mówi niedźwiedź i pokazuje pusta łapę.
- Bilety do kontroli.
- Proszę - niedźwiedź podaje bilet zajączka.
- A co tam misiu za oknem trzymasz?
- Aaaa, teraz już nic! - mówi niedźwiedź i pokazuje pusta łapę.
312
Dowcip #2071. Dwaj przyjaciele - zajączek i niedźwiedź jadą pociągiem. w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Zając chwali się, że ma najlepszy sklep w lesie. Niedźwiedź nie wierzy więc, żeby sprawdzić, idzie do zająca i mówi:
- Proszę dwa kilogramy ni ch*ja.
- Chodź do piwnicy.
Zając zgasza światło i pyta niedźwiedzia:
- Widzisz coś?
- Ni ch*ja.
- To bierz dwa kg i spieprzaj!
- Proszę dwa kilogramy ni ch*ja.
- Chodź do piwnicy.
Zając zgasza światło i pyta niedźwiedzia:
- Widzisz coś?
- Ni ch*ja.
- To bierz dwa kg i spieprzaj!
720
Dowcip #2269. Zając chwali się, że ma najlepszy sklep w lesie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.
- Tato, tato, niedźwiedź zaatakował babcię! - woła Jasiu.
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni - ze spokojem odpowiada tata.
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni - ze spokojem odpowiada tata.
25
Dowcip #11417. - Tato, tato, niedźwiedź zaatakował babcię! - woła Jasiu. w kategorii: „Śmieszne żarty o niedźwiedziu”.
Idzie niedźwiedź lasem, patrzy, a tu jeż coś konsumuje.
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
- Co jesz jeżyku? - pyta ponownie.
- Co niedźwiedź misiu?
- Co jesz? - pyta.
- Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
- Co jesz jeżyku? - pyta ponownie.
- Co niedźwiedź misiu?
15
Dowcip #27395. Idzie niedźwiedź lasem, patrzy, a tu jeż coś konsumuje. w kategorii: „Śmieszny humor o niedźwiedziu”.
Chodzi facet po chodniku z niedźwiedziem polarnym na smyczy.
- Co pan robisz z niedźwiedziem na smyczy? - pyta przechodzień.
- Szukam faceta, który parę lat temu sprzedał mi malutkiego białego chomika.
- Co pan robisz z niedźwiedziem na smyczy? - pyta przechodzień.
- Szukam faceta, który parę lat temu sprzedał mi malutkiego białego chomika.
632
Dowcip #23610. Chodzi facet po chodniku z niedźwiedziem polarnym na smyczy. w kategorii: „Żarty o niedźwiedziu”.
Idzie zajączek przez las, patrzy leży pół litra.
- O! Jak fajnie, pół litra! - pomyślał, zabrał i poszedł dalej.
Przechodząca obok lisica zauważyła go i myśli:
- O! Jak fajnie, pół litra i zagrycha!
I poszła w ślad za zajączkiem. Zauważył ich wilk:
- O! Jak fajnie, pół litra, zagrycha i ruda dziwka!
I poszedł za nimi. Na to wszystko wylazł niedźwiedź.
- O! Jak fajnie, pół litra, zagrycha, ruda dziwka i jest jeszcze komu po mordzie przylać!
- O! Jak fajnie, pół litra! - pomyślał, zabrał i poszedł dalej.
Przechodząca obok lisica zauważyła go i myśli:
- O! Jak fajnie, pół litra i zagrycha!
I poszła w ślad za zajączkiem. Zauważył ich wilk:
- O! Jak fajnie, pół litra, zagrycha i ruda dziwka!
I poszedł za nimi. Na to wszystko wylazł niedźwiedź.
- O! Jak fajnie, pół litra, zagrycha, ruda dziwka i jest jeszcze komu po mordzie przylać!
27