
Dowcipy o nauczycielach
Pani pyta się Jasia:
- Jasiu, czemu spóźniłeś się do szkoły?
- To przez ten znak.
- Jaki znak?
- Zwolnij, szkoła!
- Jasiu, czemu spóźniłeś się do szkoły?
- To przez ten znak.
- Jaki znak?
- Zwolnij, szkoła!
310
Dowcip #5453. Pani pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.
W szkole pani pyta:
- Jasiu, co wiesz o Powstaniu Styczniowym?
- Jedni mówią że było, inni że dopiero będzie.
- A ty Małgosiu?
- Ja tam nie wiem, ale tata się szykuje.
- Jasiu, co wiesz o Powstaniu Styczniowym?
- Jedni mówią że było, inni że dopiero będzie.
- A ty Małgosiu?
- Ja tam nie wiem, ale tata się szykuje.
39
Dowcip #5458. W szkole pani pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.

Nauczyciel na lekcji pyta się Jasia:
- Dlaczego się spóźniłeś?
- Bo myłem ręce i uszy, ale słowo honoru to się więcej nie powtórzy.
- Dlaczego się spóźniłeś?
- Bo myłem ręce i uszy, ale słowo honoru to się więcej nie powtórzy.
310
Dowcip #5460. Nauczyciel na lekcji pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.
Na lekcji pani mówi do Jasia:
- Jasiu zamknij okno bo zimno na dworze.
A Jaś na to:
- A pani myśli, że jak zamknę okno to na dworze zrobi się cieplej?
- Jasiu zamknij okno bo zimno na dworze.
A Jaś na to:
- A pani myśli, że jak zamknę okno to na dworze zrobi się cieplej?
211
Dowcip #5461. Na lekcji pani mówi do Jasia w kategorii: „Żarty o nauczycielach”.

Wraca mały Jasio z przedszkola, gęba cała podrapana. Przerażona matka pyta:
- Synku, co ci się stało?
- Nic mamusiu, pani nam tylko kazała złapać się za rączki i tańczyć wokół choinki tyle, że dzieci było mało, a choinka zbyt rozłożysta.
- Synku, co ci się stało?
- Nic mamusiu, pani nam tylko kazała złapać się za rączki i tańczyć wokół choinki tyle, że dzieci było mało, a choinka zbyt rozłożysta.
18
Dowcip #5464. Wraca mały Jasio z przedszkola, gęba cała podrapana. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.
Na lekcji Matematyki do pani podchodzi Małgosia i pyta:
- Proszę pani, mogę iść się załatwić do WC?
Słysząc te słowa Jasiu wcina się pani w głos i mówi:
- Pożyczyć Ci pistolet.
- Proszę pani, mogę iść się załatwić do WC?
Słysząc te słowa Jasiu wcina się pani w głos i mówi:
- Pożyczyć Ci pistolet.
27
Dowcip #5465. Na lekcji Matematyki do pani podchodzi Małgosia i pyta w kategorii: „Kawały o nauczycielach”.

Jasiu przychodzi do domu i pyta się:
- Mamo, czy dzisiaj jest piękny dzień?
- A czemu pytasz?
- Bo nauczycielka powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje.
- Mamo, czy dzisiaj jest piękny dzień?
- A czemu pytasz?
- Bo nauczycielka powiedziała, że pewnego pięknego dnia zwariuje.
618
Dowcip #5470. Jasiu przychodzi do domu i pyta się w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.
W klasie są trzy gniazdka. Pani mówi do Jasia:
- Jasiu, włóż kabel do gniazdka.
Jasiu mówi:
- Zepsuło się.
Pani na to:
- Które?
A Jasiu:
- Jedno z trzech, chyba że pani ukryła jeszcze jedno pod spódniczką.
- Jasiu, włóż kabel do gniazdka.
Jasiu mówi:
- Zepsuło się.
Pani na to:
- Które?
A Jasiu:
- Jedno z trzech, chyba że pani ukryła jeszcze jedno pod spódniczką.
79
Dowcip #5481. W klasie są trzy gniazdka. w kategorii: „Humor o nauczycielach”.

Jasiu sucha pięciu piosenek:
”Mniej niż zero”, ”Jesteś szalona”, ”Mocniej mocniej”, ”Przeżyj to sam”.
Przychodzi Jasio do szkoły, a pani pyta:
- Jasiu ile jest zero plus zero?
- Mniej niż zero.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu do dyrektora!
A Jasio:
- Jesteś szalona.
Dyrektor bije już Jasia,
A Jasio:
Mocniej mocniej mocniej.
Wychodzi Jasio od dyrektora, koledzy pytają go:
- Jasiu jak było u dyrektora?
A Jasio:
- Przeżyj to sam.
”Mniej niż zero”, ”Jesteś szalona”, ”Mocniej mocniej”, ”Przeżyj to sam”.
Przychodzi Jasio do szkoły, a pani pyta:
- Jasiu ile jest zero plus zero?
- Mniej niż zero.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu do dyrektora!
A Jasio:
- Jesteś szalona.
Dyrektor bije już Jasia,
A Jasio:
Mocniej mocniej mocniej.
Wychodzi Jasio od dyrektora, koledzy pytają go:
- Jasiu jak było u dyrektora?
A Jasio:
- Przeżyj to sam.
417
Dowcip #5483. Jasiu sucha pięciu piosenek w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielach”.
Jasiu po raz trzeci w tym tygodniu nie ma zadania domowego. Pani pyta się o powód.
- Ale ja ciężko pracowałem, dlatego nie miałem czasu na zrobienie zadania.
- Jasiu, dostaniesz zaraz jedynkę! Nic nie może być ważniejsze niż nauka!
- Nie zgadzam się, najważniejsze są miłość i rodzina.
Nauczycielka przyznała Jasiowi rację, więc pyta, w jaki sposób rodzina i miłość utrudniły mu odrobienie zadań.
- No bo mój tato, Andrzej Lepper, wyszedł na wolność... No i kazał mi nosić skrzynki z napojami.
- Ah tak, no więc widzę, że rzeczywiście się poświęciłeś. Siadaj, Jasiu. Masz dzisiaj wyjątkowo ładne oczy czwórka.
- Ale ja ciężko pracowałem, dlatego nie miałem czasu na zrobienie zadania.
- Jasiu, dostaniesz zaraz jedynkę! Nic nie może być ważniejsze niż nauka!
- Nie zgadzam się, najważniejsze są miłość i rodzina.
Nauczycielka przyznała Jasiowi rację, więc pyta, w jaki sposób rodzina i miłość utrudniły mu odrobienie zadań.
- No bo mój tato, Andrzej Lepper, wyszedł na wolność... No i kazał mi nosić skrzynki z napojami.
- Ah tak, no więc widzę, że rzeczywiście się poświęciłeś. Siadaj, Jasiu. Masz dzisiaj wyjątkowo ładne oczy czwórka.
38