
Dowcipy o mamie
Święty Mikołaj już porozdawał prezenty... Oczywiście wszyscy się cieszą, także mały Jaś. Rozpakował zabawki, a wokół niego - od lustra do lustra - biega mama w pięknym nowym futrze.
Jaś, patrząc na mamę mówi:
- Ale biedne zwierzę musiało cierpieć!
Na co matka:
- Jasiu! Zabraniam ci w ten sposób mówić o ojcu!
Jaś, patrząc na mamę mówi:
- Ale biedne zwierzę musiało cierpieć!
Na co matka:
- Jasiu! Zabraniam ci w ten sposób mówić o ojcu!
38
Dowcip #11475. Święty Mikołaj już porozdawał prezenty... w kategorii: „Dowcipy o matce”.
Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. Dziewczyna rozmawia przez chwilę, a po odłożeniu słuchawki zaczyna histerycznie płakać.
- Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka.
- Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka.
Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
- Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje.
- Kto to dzwonił? Co się stało? - pyta koleżanka.
- Mama dzwoniła, zmarł mój ojciec... - ryczy blondynka.
Po chwili znów dzwoni telefon. Po rozmowie blondynka zanosi się płaczem powtórnie.
- Dzwonił mój brat, jego ojciec też nie żyje.
213
Dowcip #3520. Blondynka siedzi z koleżanką w domu. Nagle dzwoni telefon. w kategorii: „Żarty o matce”.

Pewnego dnia Jasiu wybrał się z Małgosią do ogrodu. Jasiu prosi Małgosię, żeby ona zdjęła mu z drzewa misia. Małgosia mu powiedziała, że zdejmie go, jeśli on da jej 2 złote. Więc Jasiu dał jej pieniądze. Gdy Małgosia wróciła do domu powiedziała Mamie, że Jasiu dał jej 2 złote za to, że weszła mu na drzewo po misia. Mama na to:
- Dziecko, ależ on Ci widział majtki!.
Następnego dnia sytuacja z Jasiem się powtarza, ale tym razem Jasiu dał Małgosi 5 złotych. Małgosia chwali się tym Mamie. Mama znowu jej powiedziała, że Jaś widział jej majtki. Trzeciego dnia Jasiu znowu poprosił Małgosię, żeby ona podała mu z drzewa misia. Małgosia to zrobiła, a on dał jej 0 złotych. Małgosia strasznie się ucieszyła i poszła się pochwalić tym Mamie. Mama znowu powiedziała Małgosi, że Jaś widział jej majtki! Na to Małgosia
- Mamusiu nie martw się, dzisiaj ich nie ubrałam!
- Dziecko, ależ on Ci widział majtki!.
Następnego dnia sytuacja z Jasiem się powtarza, ale tym razem Jasiu dał Małgosi 5 złotych. Małgosia chwali się tym Mamie. Mama znowu jej powiedziała, że Jaś widział jej majtki. Trzeciego dnia Jasiu znowu poprosił Małgosię, żeby ona podała mu z drzewa misia. Małgosia to zrobiła, a on dał jej 0 złotych. Małgosia strasznie się ucieszyła i poszła się pochwalić tym Mamie. Mama znowu powiedziała Małgosi, że Jaś widział jej majtki! Na to Małgosia
- Mamusiu nie martw się, dzisiaj ich nie ubrałam!
210
Dowcip #3604. Pewnego dnia Jasiu wybrał się z Małgosią do ogrodu. w kategorii: „Dowcipy o matce”.
Jaś pali trawkę w toalecie.Zaciąga się raz - światło gaśnie. Zaciąga się drugi raz - światło się zapala. Po kilku machach słyszy pukanie do drzwi:
- Co ty robisz w tej łazience synku?!
- Myję zęby, mamusiu.
- Cztery dni?
- Co ty robisz w tej łazience synku?!
- Myję zęby, mamusiu.
- Cztery dni?
212
Dowcip #3627. Jaś pali trawkę w toalecie.Zaciąga się raz - światło gaśnie. w kategorii: „Śmieszny humor o mamie”.

Kawaleria powietrzno - desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem, i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili. Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- Kurna twoja mać!
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem, i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili. Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- Kurna twoja mać!
210
Dowcip #4215. Kawaleria powietrzno - desantowa w samolocie. w kategorii: „Śmieszny humor o matce”.
Normalna katolicka rodzina. Pewnego dnia ciszę przy obiedzie przerywa dziesięcioletnia córka oświadczając poważnie:
- Nie jestem już dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwka! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwiżdżą. Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej dwudziestoletniej córki krzyczy:
- I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwka! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy! I nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się, do licha! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczką! A odkąd mamy telewizje kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z naszą córka!
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
- Ale jak to się stało, skarbie? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
- Ależ nie mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką.
- Nie jestem już dziewicą.
Po tych słowach zapada całkowita cisza. Pozbierawszy się ojciec mówi do matki:
- Marta, ty tu jesteś winna! Jesteś dziwka! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą i gwiżdżą. Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!
Do starszej dwudziestoletniej córki krzyczy:
- I ty, ty też tu jesteś winna! Tak samo jesteś dziwka! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie kiedy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach naszej córki! Kilka dni temu znalazłem na poduszce ślady spermy! I nie myśl sobie, że nie wiem o tym, że masz w szafce nocnej wibrator! Brudna szmato!
Na to wściekła matka wrzeszczy na ojca:
- Zamknij się, do licha! To właśnie ty powinieneś uważać na to co mówisz. To właśnie ty wydajesz pół wypłaty na prostytutki! To ty spacerujesz po dzielnicy czerwonych latarni z naszą małą córeczką! A odkąd mamy telewizje kablową cały czas oglądasz pornole, nawet przy małej! Żeby już nie wspominać o twojej szmatławej sekretarce, która systematycznie robi ci loda i której nie wystarcza nawet to, że ją normalnie stukniesz, a ty dzwonisz potem do domu i tym swoim anielskim głosikiem rozmawiasz nawet z naszą córka!
Zaszokowana i pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki:
- Ale jak to się stało, skarbie? Zostałaś zgwałcona czy dziabnął cię kolega z klasy?
Mała patrzy dużymi oczyma na matkę i mówi:
- Ależ nie mamo, pani zmieniła mi rolę w jasełkach, nie jestem już dziewicą tylko pastereczką.
115
Dowcip #4483. Normalna katolicka rodzina. w kategorii: „Śmieszne żarty o mamie”.

Jadą samochodem ojciec, matka, dwóch synów i córka! Przed nimi jedzie rowerzysta, a dzieci mówią:
- Przejedź go, to będzie śmiesznie.
Przejechał, wszyscy się śmieją. Jadą dalej znów nudno, przed nimi biegnie jeleń. Znowu dzieci mówią:
- Przejedź go, to będzie śmiesznie.
Przejechał, wszyscy się śmieją. Jadą dalej, znowu nudno. Przed nimi jedzie ciężarówka. Dzieci mówią:
- Przejedź ją, to będzie śmiesznie.
Matka wystawia głowę przez okno, fuksem udało się ciężarówkę wyminąć. Ale matce łeb urwało. Wszyscy się śmieją tylko córka płacze. Brat się odwraca i pyta:
- Czemu płaczesz?
- Bo ja nie widziałam.
- Przejedź go, to będzie śmiesznie.
Przejechał, wszyscy się śmieją. Jadą dalej znów nudno, przed nimi biegnie jeleń. Znowu dzieci mówią:
- Przejedź go, to będzie śmiesznie.
Przejechał, wszyscy się śmieją. Jadą dalej, znowu nudno. Przed nimi jedzie ciężarówka. Dzieci mówią:
- Przejedź ją, to będzie śmiesznie.
Matka wystawia głowę przez okno, fuksem udało się ciężarówkę wyminąć. Ale matce łeb urwało. Wszyscy się śmieją tylko córka płacze. Brat się odwraca i pyta:
- Czemu płaczesz?
- Bo ja nie widziałam.
46
Dowcip #4566. Jadą samochodem ojciec, matka, dwóch synów i córka! w kategorii: „Śmieszne kawały o mamie”.
Jasiu budzi się w nocy i idzie do pokoju mamy. Mama stoi przed lustrem nago, pociera swoje piersi i mówi:
- Chce faceta.
Drugiej nocy to samo. Trzeciej nocy Jasio idzie do mamy, a tam mama z facetem w łóżku. Jasio wraca do pokoju ściąga piżamę pociera swoją klatkę piersiowa i mówi:
- Chcę rowerek.
- Chce faceta.
Drugiej nocy to samo. Trzeciej nocy Jasio idzie do mamy, a tam mama z facetem w łóżku. Jasio wraca do pokoju ściąga piżamę pociera swoją klatkę piersiowa i mówi:
- Chcę rowerek.
39
Dowcip #5415. Jasiu budzi się w nocy i idzie do pokoju mamy. w kategorii: „Śmieszne żarty o matce”.

Jasiu przychodzi do szkoły i cały czas macha ręką przy nosie. Nauczycielka zwraca mu uwagę:
- Jasiu, przestań machać.
Chłopiec przestał, ale po chwili znowu zaczyna. Nauczycielka znowu zwraca mu uwagę, ale Jaś uspokaja się tylko na chwilę.
- Jasiu, dlaczego ciągle machasz? - zniecierpliwiła się nauczycielka.
- Bo moja mam kupiła sobie nowe majtki.
- Ale co mają wspólnego nowe majtki mamy z Twoim machaniem?
- Bo ze starych uszyła mi kołnierzyk.
- Jasiu, przestań machać.
Chłopiec przestał, ale po chwili znowu zaczyna. Nauczycielka znowu zwraca mu uwagę, ale Jaś uspokaja się tylko na chwilę.
- Jasiu, dlaczego ciągle machasz? - zniecierpliwiła się nauczycielka.
- Bo moja mam kupiła sobie nowe majtki.
- Ale co mają wspólnego nowe majtki mamy z Twoim machaniem?
- Bo ze starych uszyła mi kołnierzyk.
29
Dowcip #5421. Jasiu przychodzi do szkoły i cały czas macha ręką przy nosie. w kategorii: „Śmieszne żarty o matce”.
Na wystawie Domu Mody mały Jasio ogląda kapelusz. Powoli czyta położoną przy nim kartkę, po czym pyta:
- Mamo, dlaczego ten kapelusz nazywa się Borsalino?
- Projektant, który go zaprojektował dał mu swoje nazwisko.
- Dał? To jak on się teraz nazywa?
- Mamo, dlaczego ten kapelusz nazywa się Borsalino?
- Projektant, który go zaprojektował dał mu swoje nazwisko.
- Dał? To jak on się teraz nazywa?
25
Dowcip #5438. Na wystawie Domu Mody mały Jasio ogląda kapelusz. w kategorii: „Kawały o mamie”.
