Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi.
16
Dowcip #27099. Przychodzi facet do lekarza w kategorii: „Żarty o penisie”.
Do lekarza przychodzi pacjent z zaburzeniami erekcji. Doktor bada go, po czym mówi:
- To poważna sprawa, ale możemy przywrócić Panu sprawność seksualną. Do wyboru ma pan dwie możliwości. Po pierwsze, może Pan poddać się serii bolesnych zabiegów, które trwają około miesiąca, a ich koszt wynosi około pięć tysięcy złotych. Druga możliwość to jeden duży ale drogi zabieg, za który zapłaci Pan dziesięć tysięcy. Powinien Pan iść do domu przedyskutować to z żoną.
Na drugi dzień pacjent wraca.
- I co Państwo postanowili? - pyta go lekarz.
- Remontujemy kuchnię.
- To poważna sprawa, ale możemy przywrócić Panu sprawność seksualną. Do wyboru ma pan dwie możliwości. Po pierwsze, może Pan poddać się serii bolesnych zabiegów, które trwają około miesiąca, a ich koszt wynosi około pięć tysięcy złotych. Druga możliwość to jeden duży ale drogi zabieg, za który zapłaci Pan dziesięć tysięcy. Powinien Pan iść do domu przedyskutować to z żoną.
Na drugi dzień pacjent wraca.
- I co Państwo postanowili? - pyta go lekarz.
- Remontujemy kuchnię.
15
Dowcip #27254. Do lekarza przychodzi pacjent z zaburzeniami erekcji. w kategorii: „Żarty o penisie”.
Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. Zniesmaczona mówi:
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
- Ale Bydle!
Na to facet obejrzał się i odpowiada:
- Proszę się nie bać, mocno go trzymam.
27
Dowcip #27392. Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. w kategorii: „Humor o penisie”.
Stoi na trawniku podpity gość i siusia. Przechodząca obok ”dama” mówi z niesmakiem:
- Ale bydle.
Na to gościu
- No bydle, ale niech się pani nie boi, dobrze go trzymam.
- Ale bydle.
Na to gościu
- No bydle, ale niech się pani nie boi, dobrze go trzymam.
21
Dowcip #28034. Stoi na trawniku podpity gość i siusia. w kategorii: „Śmieszne kawały o penisie”.
Koleś bierze miskę, idzie na zaplecze, rozpina rozporek i mówi:
- Widzisz jak o Ciebie dbam, na mięsko mnie nie stać ale chociaż rosołku pochlipiesz.
- Widzisz jak o Ciebie dbam, na mięsko mnie nie stać ale chociaż rosołku pochlipiesz.
50
Dowcip #28675. Koleś bierze miskę, idzie na zaplecze, rozpina rozporek i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Mój penis znalazł się dziś w księdze rekordów Guinnessa. Niestety strasznie to wkurzyło bibliotekarkę i wyrzuciła mnie z biblioteki.
28
Dowcip #28737. Mój penis znalazł się dziś w księdze rekordów Guinnessa. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o penisie”.
Nie mówię, że jesteś dziwką. Ale gdyby penisy miały skrzydła, Twoje usta byłyby lotniskiem.
34
Dowcip #28775. Nie mówię, że jesteś dziwką. w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Słoń pyta się wielbłąda:
- Dlaczego Twoje piersi znajdują się na grzbiecie?
- Hmm, - odpowiada wielbłąd - dziwne pytanie od kogoś, komu fiut zwisa z twarzy.
- Dlaczego Twoje piersi znajdują się na grzbiecie?
- Hmm, - odpowiada wielbłąd - dziwne pytanie od kogoś, komu fiut zwisa z twarzy.
222
Dowcip #28935. Słoń pyta się wielbłąda w kategorii: „Dowcipy o męskim członku”.
Spotkały się stworzonka z ludzkich części ciała. Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada dwa razy dziennie szczoteczką i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić.
Dołącza się Pochewka:
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę.
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada dwa razy dziennie szczoteczką i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić.
Dołącza się Pochewka:
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę.
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!
04
Dowcip #28938. Spotkały się stworzonka z ludzkich części ciała. w kategorii: „Śmieszne żarty o penisie”.
Tata się kąpie. Nagle widzi, że jego mała córka go podgląda. Córka wchodzi i pyta:
- Co to jest? - wskazując na członka.
- To jest ptaszek córeczko. - odpowiada ojciec
- Tak myślałam, bo do penisa nie podobne.
- Co to jest? - wskazując na członka.
- To jest ptaszek córeczko. - odpowiada ojciec
- Tak myślałam, bo do penisa nie podobne.
15