Dowcipy o męskim przyrodzeniu
Siedzi trzech gości przy piwie w barze na kacu gigancie i opowiadają jaki mieli poranek po przebudzeniu!
Pierwszy:
- Dzisiaj rano tak mi się ręce trzęsły, że jak chciałem się napić herbaty to sobie mało co łyżeczką zębów niepowybijałem.
Drugi:
- To jeszcze nic! Mnie się tak ręce trzęsły, że jak się goliłem to się mało co żywcem nie zaszlachtowałem!
Trzeci najbardziej zmarnowany mówi cicho:
- Mnie się tak ręce trzęsły dzisiaj rano, że jak poszedłem się odlać to zanim się odlałem to się trzy razy spuściłem!
Pierwszy:
- Dzisiaj rano tak mi się ręce trzęsły, że jak chciałem się napić herbaty to sobie mało co łyżeczką zębów niepowybijałem.
Drugi:
- To jeszcze nic! Mnie się tak ręce trzęsły, że jak się goliłem to się mało co żywcem nie zaszlachtowałem!
Trzeci najbardziej zmarnowany mówi cicho:
- Mnie się tak ręce trzęsły dzisiaj rano, że jak poszedłem się odlać to zanim się odlałem to się trzy razy spuściłem!
27
Dowcip #27986. Siedzi trzech gości przy piwie w barze na kacu gigancie i opowiadają w kategorii: „Dowcipy o męskim przyrodzeniu”.
Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo.
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentna erekcje. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Mmm ... Proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy miesięcznej pensji.
- Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
- Proszę pani, mam jednak taką sprawę, że wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
- Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką i zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo.
- Proszę pani, bardzo ciężko mi o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentna erekcje. Co pani mogłaby mi na to dać?
- Mmm ... Proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry. Po kilku minutach wróciła:
- Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy panu dać to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy miesięcznej pensji.
310
Dowcip #27242. Do apteki wszedł mężczyzna i poprosił o możliwość rozmowy z w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Mąż z żoną oglądają w telewizji program o psychologii i różnicach w odczuwaniu emocji. W pewnym momencie mąż odzywa się:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Spośród wszystkich Twoich kumpli, Ty masz największego penisa.
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Spośród wszystkich Twoich kumpli, Ty masz największego penisa.
211
Dowcip #27628. Mąż z żoną oglądają w telewizji program o psychologii i różnicach w w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim przyrodzeniu”.
Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła się stać bogata. Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego siedemdziesięciopięcioletniego staruszka, planując zerznąć go na śmierć zaraz podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszły doskonale, pomimo półwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łóżku aż małżonek wyjdzie z łazienki. Kiedy się pojawił, nie miał na sobie nic, za wyjątkiem kondoma skrywającego trzydziestocentymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu, a na nosie miał klamrę do bielizny. Przestraszona, że coś jest nie tak, zapytała:
- A po co Ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
- A po co Ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
- Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
313
Dowcip #23898. Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła się stać w kategorii: „Śmieszne żarty o męskim członku”.
W gabinecie młodej lekarki pewien starzec skarży się na charakterystyczne dolegliwości wieku podeszłego:
- Nie staje mi, pani doktór! Co robić?
- Mógłby pan przynajmniej owijać w bawełnę. - mówi zapłoniona lekarka.
- Ależ próbowałem, pani doktor! I też nic nie pomaga.
- Nie staje mi, pani doktór! Co robić?
- Mógłby pan przynajmniej owijać w bawełnę. - mówi zapłoniona lekarka.
- Ależ próbowałem, pani doktor! I też nic nie pomaga.
313
Dowcip #22834. W gabinecie młodej lekarki pewien starzec skarży się na w kategorii: „Humor o męskim przyrodzeniu”.
Na plaży leży rozebrana, ładna dziewczyna. Obok niej położył się facet z radiem. Nastawiając radio, niby przypadkiem, pogładził ją po piersiach.
- Panie, co pan robi?!
- Szukam Wolnej Europy.
Dziewczyna spojrzała krytycznie na jego kąpielówki.
- Z taką anteną to pan nawet Warszawy nie złapie.
- Panie, co pan robi?!
- Szukam Wolnej Europy.
Dziewczyna spojrzała krytycznie na jego kąpielówki.
- Z taką anteną to pan nawet Warszawy nie złapie.
411
Dowcip #17463. Na plaży leży rozebrana, ładna dziewczyna. w kategorii: „Śmieszne żarty o penisie”.
Ida dwa penisy przez pustynie, nagle jeden widzi wibrator i mówi do drugiego:
- Ty, patrz cyborg.
- Ty, patrz cyborg.
313
Dowcip #23612. Ida dwa penisy przez pustynie w kategorii: „Śmieszne żarty o penisie”.
W celi:
- Cześć ”świeżak”. Mam nadzieję, że lubisz smak kutasa.
- Uwielbiam. Siedzę za kanibalizm.
- Cześć ”świeżak”. Mam nadzieję, że lubisz smak kutasa.
- Uwielbiam. Siedzę za kanibalizm.
612
Dowcip #28976. W celi w kategorii: „Śmieszne kawały o męskim członku”.
Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia:
- Jak masz na nazwisko?
- Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi.
- Nie drażnij mnie! Penisowski?
- Łyżkiewicz ...
- Jak masz na nazwisko?
- Moje nazwisko symbolizuje to, co pani codziennie bierze do buzi.
- Nie drażnij mnie! Penisowski?
- Łyżkiewicz ...
68
Dowcip #24110. Pierwsza lekcja. w kategorii: „Żarty o męskim członku”.
Synek pyta ojca:
- Tatusiu, dlaczego Ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a Ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
- Tatusiu, dlaczego Ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a Ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
87