
Dowcipy o mężu
Żona do męża:
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie w łóżku z innym mężczyzną?
- Wyrzuciłbym przez okno jego i jego laskę ...
- Jaką laskę?
- Białą. Taką, co niewidomi używają ...
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie w łóżku z innym mężczyzną?
- Wyrzuciłbym przez okno jego i jego laskę ...
- Jaką laskę?
- Białą. Taką, co niewidomi używają ...
213
Dowcip #24307. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu”.
Żona Mańka pojechała w delegację. Maniek śle sms’a: ”Gdzie są sztućce?” Przychodzi odpowiedź: ”Nocuj w domu!”. Maniek ni cholery nie zrozumiał. Następnego dnia znowu pisze: ”GDZIE SZTUĆCE?!” Znowu odpowiedź:”Nocuj w domu!” Znowu nic nie skapował. W końcu żona wraca, Maniek rozjuszony wita ją w progu:
- Gdzie są sztućce?
- Pod naszym prześcieradłem!
- Gdzie są sztućce?
- Pod naszym prześcieradłem!
319
Dowcip #24309. Żona Mańka pojechała w delegację. Maniek śle sms’a: ”Gdzie są sztućce? w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu”.

Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni i w tym momencie mąż mówi:
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!
320
Dowcip #30651. Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. w kategorii: „Żarty o mężu”.
- Wiesz co kochanie, nie mogę patrzeć jak sama męczysz się przy sprzątaniu. Idę z kolegami na piwo.
85
Dowcip #12082. - Wiesz co kochanie w kategorii: „Żarty o mężu”.

Do pana Jasińskiego przychodzi lekarz i mówi:
- Panie Jasiński, został pan ojcem!
- Super! Muszę zaraz powiedzieć o tym żonie!
- Panie Jasiński, został pan ojcem!
- Super! Muszę zaraz powiedzieć o tym żonie!
715
Dowcip #15636. Do pana Jasińskiego przychodzi lekarz i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu”.
Kłamstewko:
Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trojkę do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja. Twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka. Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona.
- Gdzie byłeś!
- Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce!
- Nie kłam świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!
Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trojkę do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej. Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja. Twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka. Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona.
- Gdzie byłeś!
- Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce!
- Nie kłam świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!
639
Dowcip #11907. Kłamstewko w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mężu”.

Żona:
- Co to ma znaczyć, wracasz do domu prawie kompletnie pijany.
Mąż:
- To nie moja wina, kochanie, zabrakło mi pieniędzy.
- Co to ma znaczyć, wracasz do domu prawie kompletnie pijany.
Mąż:
- To nie moja wina, kochanie, zabrakło mi pieniędzy.
517
Dowcip #12104. Żona w kategorii: „Żarty o mężu”.
Żona do męża:
- Wypij to lekarstwo!
- Coś ty, przecież to jest specyfik dla naszego psa?!
- Tak, ale jak pies zobaczy, że ty pijesz, to może i sam wypije.
- Wypij to lekarstwo!
- Coś ty, przecież to jest specyfik dla naszego psa?!
- Tak, ale jak pies zobaczy, że ty pijesz, to może i sam wypije.
413
Dowcip #12200. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu”.

Żona do męża:
- Kochasz mnie?
- Kocham.
- Nie opuścisz mnie?
- Nie opuszczę.
- Będziesz się ze mną kochać?
- Będę.
- A oddasz za mnie wszystko?
- Oddam.
- A życie?
- Zależy czyje.
- Kochasz mnie?
- Kocham.
- Nie opuścisz mnie?
- Nie opuszczę.
- Będziesz się ze mną kochać?
- Będę.
- A oddasz za mnie wszystko?
- Oddam.
- A życie?
- Zależy czyje.
612
Dowcip #12049. Żona do męża w kategorii: „Śmieszny humor o mężu”.
Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
619
Dowcip #24876. Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mężu”.
