Dowcipy o koniu
Pani pyta dzieci jakie są konie?
Małgosia podnosi rękę i mówi:
- Kare, kasztanowe, siwe.
- Dobrze Małgosiu, a teraz bardzo proste pytanie: ile mają nóg?
Jasiu się zgłasza i mówi:
- 5. 2 przednie i 3 tylne, a ta 3 służy do robienia źrebaków i na niej konik nie chodzi.
Małgosia podnosi rękę i mówi:
- Kare, kasztanowe, siwe.
- Dobrze Małgosiu, a teraz bardzo proste pytanie: ile mają nóg?
Jasiu się zgłasza i mówi:
- 5. 2 przednie i 3 tylne, a ta 3 służy do robienia źrebaków i na niej konik nie chodzi.
815
Dowcip #5471. Pani pyta dzieci jakie są konie? w kategorii: „Żarty o koniu”.
- Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym.
- Koń ciągnie wóz.
- Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
- Wio!
- Koń ciągnie wóz.
- Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
- Wio!
16
Dowcip #5504. - Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym. w kategorii: „Żarty o koniu”.
A dlaczego powiesił się jeden koń?
- Bo go Sołtys przywiązał do szlabanu.
- Bo go Sołtys przywiązał do szlabanu.
26
Dowcip #2969. A dlaczego powiesił się jeden koń? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Zbyszko jechał na koniu i piana leciała mu z pyska.
1032
Dowcip #339. Zbyszko jechał na koniu i piana leciała mu z pyska. w kategorii: „Dowcipy o koniu”.
Co to znaczy jak ktoś znajdzie cztery podkowy?
- To znaczy, że gdzieś w pobliżu koń lata boso.
- To znaczy, że gdzieś w pobliżu koń lata boso.
1039
Dowcip #1195. Co to znaczy jak ktoś znajdzie cztery podkowy? w kategorii: „Śmieszne kawały o koniu”.
Idzie niedźwiedź na polane z nowym numerem Playboya i spotyka królika.
Królik:
- Gdzie idziesz?
Niedźwiedź:
- Idę na polane oglądać Playboya. Idziesz ze mną?
Królik:
- Jasne.
Spotykają po drodze konia.
Koń:
- Gdzie idziecie?
Królik:
- Na polane oglądać Playboya.
Koń:
- Mogę iść z wami?
Niedźwiedź:
- Nie. Spieprzaj!
Koń poszedł za nimi i schował się na drzewie przy polanie, z którego było wszystko widać. Niedźwiedź i Królik oglądają Playboya. Nagle wstaje Niedźwiedź i idzie w stronę krzaków, koło których znajduje się drzewo, na którym siedzi koń. Królik się pyta.
- Gdzie idziesz?
- Zwalić konia!
A koń:
- Już schodzę, już schodzę.
Królik:
- Gdzie idziesz?
Niedźwiedź:
- Idę na polane oglądać Playboya. Idziesz ze mną?
Królik:
- Jasne.
Spotykają po drodze konia.
Koń:
- Gdzie idziecie?
Królik:
- Na polane oglądać Playboya.
Koń:
- Mogę iść z wami?
Niedźwiedź:
- Nie. Spieprzaj!
Koń poszedł za nimi i schował się na drzewie przy polanie, z którego było wszystko widać. Niedźwiedź i Królik oglądają Playboya. Nagle wstaje Niedźwiedź i idzie w stronę krzaków, koło których znajduje się drzewo, na którym siedzi koń. Królik się pyta.
- Gdzie idziesz?
- Zwalić konia!
A koń:
- Już schodzę, już schodzę.
922
Dowcip #16136. Idzie niedźwiedź na polane z nowym numerem Playboya i spotyka królika. w kategorii: „Humor o koniu”.
Oglądałem film z synem gdy ten spytał:
- Tato, czy ta pani umrze?
- Sądząc po rozmiarze penisa tego konia, tak. - odpowiedziałem.
- Tato, czy ta pani umrze?
- Sądząc po rozmiarze penisa tego konia, tak. - odpowiedziałem.
114
Dowcip #28792. Oglądałem film z synem gdy ten spytał w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Caryca Katarzyna miała ochotę na przejażdżkę, zeszła w otoczeniu służby do pałacowych ogrodów. Jednak musiała zadowolić się przejażdżką na klaczy. Ogier na jej widok uciekł.
37
Dowcip #26799. Caryca Katarzyna miała ochotę na przejażdżkę w kategorii: „Kawały o koniu”.
W stogu siana leży Jasiek z Maryśką i obserwują jak ogier pokrywa kobyłę.
- Jasiek - pyta Maryśka - po czym ten koń poznaje, że klaczy chce się?
- A bo ja wiem ... - odpowiada Jasiek - Może po zapachu.
Po pięciu minutach dialog rozpoczyna Maryśka:
- Jasiek, czy Ty masz katar?
- Jasiek - pyta Maryśka - po czym ten koń poznaje, że klaczy chce się?
- A bo ja wiem ... - odpowiada Jasiek - Może po zapachu.
Po pięciu minutach dialog rozpoczyna Maryśka:
- Jasiek, czy Ty masz katar?
28
Dowcip #28128. W stogu siana leży Jasiek z Maryśką i obserwują jak ogier pokrywa w kategorii: „Kawały o koniu”.
Pewien chełmski mędrzec pojechał na koński targ, aby kupić sobie konia. Handlarz końmi zachwalał jedno ze swoich zwerząt:
- To wspaniała sztuka, szybki jak wiatr. Pomyśl, wsiądziesz na niego w Chełmie o trzeciej nad ranem, a już o szóstej będziesz w Lublinie!
Chełmianin skrzywił się:
- To nie dla mnie - powiedział - Co ja będę u licha robił w Lubinie o tak wczesnej porze?
- To wspaniała sztuka, szybki jak wiatr. Pomyśl, wsiądziesz na niego w Chełmie o trzeciej nad ranem, a już o szóstej będziesz w Lublinie!
Chełmianin skrzywił się:
- To nie dla mnie - powiedział - Co ja będę u licha robił w Lubinie o tak wczesnej porze?
011