Dowcipy o koniu
Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy widząc, że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę. Właściciel się pyta:
- Dlaczego nic nie jest pomalowane.
- Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
- Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
- A na co mi taki koń? Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to dziesięć worków cementu pożarł.
- Dlaczego nic nie jest pomalowane.
- Bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.
- Dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.
- A na co mi taki koń? Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to dziesięć worków cementu pożarł.
58160
Dowcip #16199. Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować w kategorii: „Śmieszne kawały o koniu”.
Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę, ale zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
- Nie przepuszczę was, póki ktoś nie rozśmieszy mojego konia.
Wtenczas Niemiec mówi, że pójdzie pierwszy ... Podchodzi do tego konia i stroi różne miny, a koń nic. Przyszedł zawiedziony. Na to Rusek, że jemu na pewno się uda. Poszedł powygłupiał się, ale i tak nie poskutkowało. No to podszedł Polak do tego konia powiedział mu coś do ucha i koń zaczął się śmiać.
Na to diabeł:
- Możecie przejść.
Przyszła pora, że chcieli wrócić przez granicę i znowu zatrzymał ich diabeł i mówi:
- Przepuszczę was, jeżeli ktoś sprawi, żeby ten koń przestał się śmiać, bo od tamtej pory to tylko się śmieje.
Poszli Rusek z Niemcem pośpiewali jakieś pieśni żałobne, ale koń nadal się śmiał. Poszedł Polak chwile tam postał i koń przestał się śmiać. Wtedy diabeł wziął Polaka i się pyta:
- Polak, coś Ty temu koniowi zrobił, że najpierw zaczął się śmiać, a teraz tak nagle przestał?
Na to Polak:
- To było bardzo proste, w pierwszą stronę powiedziałem mu, że mam większego penisa od niego.
- A w drugą?
- Pokazałem mu.
218
Dowcip #16891. Polak, Rusek i Niemiec chcieli przejść granicę w kategorii: „Żarty o koniu”.
Podniecona wiewiórka biegnie z kasetą video przez las i nagle spotyka zajączka.
- Cześć wiewiorko!
- Cześć zajaczku.
- Co tam masz? - spytał zaciekawiony zajączek.
- Pornola, biegnę go obejrzec w mojej dziupli!
- Może pooglądamy razem?
- Jasne. - powiedziała wiewiórka i ruszyli razem do jej domu.
Po drodze spotkali jeszcze konia.
- Cześć wam! - powiedział koń.
- Cześć.
- Co tam macie?
- Pornola, biegniemy go obejrzeć do wiewiórki.
- Mogę iść z wami?
- Nie, ponieważ nie zmieścisz się w moim małym domku - zaoponowała wiewiórka.
Ale koń postanowił iść za nimi. Kiedy zajączek z wiewiórką weszli do domu koń wszedł na drzewo i zaczął ogladać film z ukrycia. Kiedy film się skończył podniecony zajączek mówi do wiewiórki:
- Może zwalimy teraz konia?
A koń:
- Nie, nie, to ja już sam zejdę!
- Cześć wiewiorko!
- Cześć zajaczku.
- Co tam masz? - spytał zaciekawiony zajączek.
- Pornola, biegnę go obejrzec w mojej dziupli!
- Może pooglądamy razem?
- Jasne. - powiedziała wiewiórka i ruszyli razem do jej domu.
Po drodze spotkali jeszcze konia.
- Cześć wam! - powiedział koń.
- Cześć.
- Co tam macie?
- Pornola, biegniemy go obejrzeć do wiewiórki.
- Mogę iść z wami?
- Nie, ponieważ nie zmieścisz się w moim małym domku - zaoponowała wiewiórka.
Ale koń postanowił iść za nimi. Kiedy zajączek z wiewiórką weszli do domu koń wszedł na drzewo i zaczął ogladać film z ukrycia. Kiedy film się skończył podniecony zajączek mówi do wiewiórki:
- Może zwalimy teraz konia?
A koń:
- Nie, nie, to ja już sam zejdę!
213
Dowcip #18110. Podniecona wiewiórka biegnie z kasetą video przez las i nagle spotyka w kategorii: „Śmieszne dowcipy o koniu”.
Jedzie sobie kowboj i widzi, że na skale leży goła Indianka i się opala. Myśli sobie: ”Przejadę koło niej powolutku, a ona mnie zapyta dokąd jadę.Wtedy ja odpowiem, że dokąd jadę tam jadę, ale może się pokochamy?”
Jak pomyślał, tak zrobił, ale Indianka nawet nie drgnęła. Więc kowboj myśli sobie: ”Przejadę koło niej bardzo szybko, a ona mnie zapyta dokąd tak pędzę.Ja odpowiem, że dokąd pędzę tam pędzę, ale może się pokochamy?”
Jak pomyślał, tak zrobił, ale Indianka nawet nie drgnęła. Więc kowboj myśli sobie: ”Pomaluje sobie konia na zielono, a ona mnie zapyta skąd mam zielonego konia . Wtedy ja odpowiem, że skąd mam to mam, ale może się pokochamy?”
Jak pomyślał, tak zrobił, a Indianka podniosła głowę i mówi:
- Kowboju, może się pokochamy?
A kowboj:
- Pokochać to się nie pokochamy, ale mam zielonego konia.
Jak pomyślał, tak zrobił, ale Indianka nawet nie drgnęła. Więc kowboj myśli sobie: ”Przejadę koło niej bardzo szybko, a ona mnie zapyta dokąd tak pędzę.Ja odpowiem, że dokąd pędzę tam pędzę, ale może się pokochamy?”
Jak pomyślał, tak zrobił, ale Indianka nawet nie drgnęła. Więc kowboj myśli sobie: ”Pomaluje sobie konia na zielono, a ona mnie zapyta skąd mam zielonego konia . Wtedy ja odpowiem, że skąd mam to mam, ale może się pokochamy?”
Jak pomyślał, tak zrobił, a Indianka podniosła głowę i mówi:
- Kowboju, może się pokochamy?
A kowboj:
- Pokochać to się nie pokochamy, ale mam zielonego konia.
513
Dowcip #12503. Jedzie sobie kowboj i widzi w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabla. Diabeł mówi:
- Jak rozśmieszycie mojego konia to będziecie mogli przejść.
Rusek próbował go rozśmieszyć i nic. Niemiec próbował go rozśmieszyć i nic. Polak rozśmiesza i koń się śmieje.
- Dobrze. - mówi diabeł: - Możecie przejść.
Idą i po trzech miesiącach znowu spotykają diabla:
- Teraz żeby przejść musicie zasmucić tego konia bo się cały czas śmieje.
Rusek pierwszy i nic. Niemiec drugi i nic. Polak go zasmucił ... Wszyscy się pytają jak Ty to zrobiłeś?
- To proste, najpierw powiedziałem mu, że mam większą pałę niż on, wiec się roześmiał, a później gdy mu ją pokazałem to się zasmucił.
- Jak rozśmieszycie mojego konia to będziecie mogli przejść.
Rusek próbował go rozśmieszyć i nic. Niemiec próbował go rozśmieszyć i nic. Polak rozśmiesza i koń się śmieje.
- Dobrze. - mówi diabeł: - Możecie przejść.
Idą i po trzech miesiącach znowu spotykają diabla:
- Teraz żeby przejść musicie zasmucić tego konia bo się cały czas śmieje.
Rusek pierwszy i nic. Niemiec drugi i nic. Polak go zasmucił ... Wszyscy się pytają jak Ty to zrobiłeś?
- To proste, najpierw powiedziałem mu, że mam większą pałę niż on, wiec się roześmiał, a później gdy mu ją pokazałem to się zasmucił.
111
Dowcip #10201. Polak, Rusek i Niemiec spotykają diabla. w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Siedzą dwa słonie na balkonie i koń. Słoń do słonia:
- Może zwalimy konia?
- Może zwalimy konia?
311
Dowcip #6621. Siedzą dwa słonie na balkonie i koń. w kategorii: „Żarty o koniu”.
Wiewiórka ogląda pornosa i nagle przyszedł króliczek. No i króliczek pyta się:
- Czy mogę z tobą pooglądać pornosa?
A wiewiórka:
- Ok, chodź do mojej dziupli.
Potem przychodzi koń i mówi:
- Wiewióreczko, wiewióreczko czy mogę z tobą po oglądać pornosa?
A wiewiórka:
- Ale się nie zmieścisz do mojej dziupli.
- To mogę oglądać na gałęzi.
- Ok.
po jakimś czasie króliczek mówi:
- muszę zwalić konia.
- nie nie dzięki, sam zejdę.
- Czy mogę z tobą pooglądać pornosa?
A wiewiórka:
- Ok, chodź do mojej dziupli.
Potem przychodzi koń i mówi:
- Wiewióreczko, wiewióreczko czy mogę z tobą po oglądać pornosa?
A wiewiórka:
- Ale się nie zmieścisz do mojej dziupli.
- To mogę oglądać na gałęzi.
- Ok.
po jakimś czasie króliczek mówi:
- muszę zwalić konia.
- nie nie dzięki, sam zejdę.
614
Dowcip #6691. Wiewiórka ogląda pornosa i nagle przyszedł króliczek. w kategorii: „Żarty o koniu”.
Siedzi pijak przy stole i pije piwko po chwili krzyczy:
- Barman jeszcze jedno proszę!
Nagle zabrakło mu kasy i rozgląda się po barze widzi wielki słój z kasą i pyta się barmana:
- Po co stoi tu ten słój?
- A bo koń mi jakiś słaby się zrobił tylko tam na zapleczu stoi.
Ten z chęcią poszedł po chwili wraca taki zadowolony bierze słój i wychodzi barman się cieszy na następny dzień znowu mu zabrakło kasy i rozgląda się po barze znowu widzi słój pełen kasy i podchodzi i mówi:
- Po co tu ten słój przecież go rozbawiłem!
Na to barman:
- No pan go rozśmieszył, ale pan go tak rozśmieszył, że teraz orki się nawet nie da zrobić bo kładzie się i się śmieje.
Ten znowu poszedł na zaplecze i po dziesięciu minutach wychodzi taki szczęśliwy bierze słój i wychodzi z baru, a barman wybiega za nim i się pyta:
- Co pan zrobił temu koniowi?
- A to to było proste za pierwszym razem powiedziałem mu, że mam większego od niego, a za drugim razem mu go pokazałem.
- Barman jeszcze jedno proszę!
Nagle zabrakło mu kasy i rozgląda się po barze widzi wielki słój z kasą i pyta się barmana:
- Po co stoi tu ten słój?
- A bo koń mi jakiś słaby się zrobił tylko tam na zapleczu stoi.
Ten z chęcią poszedł po chwili wraca taki zadowolony bierze słój i wychodzi barman się cieszy na następny dzień znowu mu zabrakło kasy i rozgląda się po barze znowu widzi słój pełen kasy i podchodzi i mówi:
- Po co tu ten słój przecież go rozbawiłem!
Na to barman:
- No pan go rozśmieszył, ale pan go tak rozśmieszył, że teraz orki się nawet nie da zrobić bo kładzie się i się śmieje.
Ten znowu poszedł na zaplecze i po dziesięciu minutach wychodzi taki szczęśliwy bierze słój i wychodzi z baru, a barman wybiega za nim i się pyta:
- Co pan zrobił temu koniowi?
- A to to było proste za pierwszym razem powiedziałem mu, że mam większego od niego, a za drugim razem mu go pokazałem.
17
Dowcip #6937. Siedzi pijak przy stole i pije piwko po chwili krzyczy w kategorii: „Śmieszny humor o koniu”.
Było to przed Wielkanocą. Natasza Rostowa zobaczyła, jak na łące ogier dopadł klacz.
- Co robią koniki? - pyta nianię.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.
Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem Rżewskim. Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.
- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.
- Oczywiście - odpowiada Rżewski.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.
- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka?! Konie, jak się ruchają to świata bożego nie widzą.
- Co robią koniki? - pyta nianię.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.
Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem Rżewskim. Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.
- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.
- Oczywiście - odpowiada Rżewski.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.
- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka?! Konie, jak się ruchają to świata bożego nie widzą.
119
Dowcip #1327. Było to przed Wielkanocą. w kategorii: „Humor o koniu”.
Babcia krzyczy do Jasia;
- Jasiu, co ty tam robisz na strychu?
-A walę konia,babciu - odpowiada jasiu .
Na co babcia:
- Wal go mocniej! Pomyśleć,gdzie to bydle wlazło!
- Jasiu, co ty tam robisz na strychu?
-A walę konia,babciu - odpowiada jasiu .
Na co babcia:
- Wal go mocniej! Pomyśleć,gdzie to bydle wlazło!
2760