
Dowcipy o kolegach
Rozmawia dwóch znajomych:
- Gdzie spędziłeś wakacje?
- A wiesz byłem przez tydzień na Krecie.
- Oj! Biedny ten kret.
- Gdzie spędziłeś wakacje?
- A wiesz byłem przez tydzień na Krecie.
- Oj! Biedny ten kret.
610
Dowcip #12457. Rozmawia dwóch znajomych w kategorii: „Humor o kolegach”.
Jasio skarży się koledze:
- Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża tą kupę po całym domu!
Na to radzi mu kumpel:
- Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
- Stary! Jak mój kot się rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!
- Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża tą kupę po całym domu!
Na to radzi mu kumpel:
- Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
- Stary! Jak mój kot się rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!
07
Dowcip #12593. Jasio skarży się koledze w kategorii: „Kawały o kolegach”.

Przychodzi Jaś do domu i mówi:
- Mamo, wszystkie dzieci się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem.
- Mamo ... Mamo! ... No Mamo!
- Mamo, wszystkie dzieci się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem.
- Mamo ... Mamo! ... No Mamo!
25
Dowcip #12596. Przychodzi Jaś do domu i mówi w kategorii: „Kawały o kolegach”.
Jasio przychodzi do domu i skarży się mamie:
- Mamusiu dzieci się ze mnie śmieją, że mam wielką głowę.
- Ależ Jasiu to nie prawda. A teraz idź do piwnicy i przynieś dziesięć kg ziemniaków w berecie.
- Mamusiu dzieci się ze mnie śmieją, że mam wielką głowę.
- Ależ Jasiu to nie prawda. A teraz idź do piwnicy i przynieś dziesięć kg ziemniaków w berecie.
02
Dowcip #12623. Jasio przychodzi do domu i skarży się mamie w kategorii: „Żarty o kolegach”.

Kowalski opowiada koledze wrażenia z wczorajszej sprzeczki z żoną:
- Wczoraj strasznie pokłóciliśmy się z żoną. Ona uparła się, żeby iść do kina, a ja wolałem iść do teatru.
- No i na jaki film poszliście? - pyta kolega.
- Wczoraj strasznie pokłóciliśmy się z żoną. Ona uparła się, żeby iść do kina, a ja wolałem iść do teatru.
- No i na jaki film poszliście? - pyta kolega.
06
Dowcip #12770. Kowalski opowiada koledze wrażenia z wczorajszej sprzeczki z żoną w kategorii: „Śmieszne kawały o kolegach”.
Spotyka się dwóch znajomych:
- Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!
- Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!
- Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!
- Twój królik!
- Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi!
- Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje!
- Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!
- Twój królik!
513
Dowcip #12896. Spotyka się dwóch znajomych w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kolegach”.

Rozmawiają koledzy:
- Czy jeżeli zostaniesz burmistrzem, przyjmiesz mojego syna do pracy w magistracie?
- A co on potrafi?
- Absolutnie niczego nie umie!
- Znakomicie! Nie będziemy go więc musieli przekwalifikowywać!
- Czy jeżeli zostaniesz burmistrzem, przyjmiesz mojego syna do pracy w magistracie?
- A co on potrafi?
- Absolutnie niczego nie umie!
- Znakomicie! Nie będziemy go więc musieli przekwalifikowywać!
02
Dowcip #13003. Rozmawiają koledzy w kategorii: „Śmieszny humor o kolegach”.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, ten Mosiek to dopiero świnia!
- Ale dlaczego?
- Zaprosiliśmy go któregoś dnia na kolację, zasiedział się do późna i mąż zaproponował, żeby przenocował u nas. Położyliśmy się w jednym łóżku, Mosiek przy ścianie. Rano mąż wstał i poszedł do pracy, ja udaję, że śpię, nagle słyszę szept: ”Pani Salcie czy można?” - ja nic, znowu: ”Pani Salcie czy można?” - odszepnęłam, że tak. I ty wiesz, co ten świnia zrobił? Przelazł nade mną poszedł do stołu i zeżarł ostatni kawałek ryby!
- Wiesz, ten Mosiek to dopiero świnia!
- Ale dlaczego?
- Zaprosiliśmy go któregoś dnia na kolację, zasiedział się do późna i mąż zaproponował, żeby przenocował u nas. Położyliśmy się w jednym łóżku, Mosiek przy ścianie. Rano mąż wstał i poszedł do pracy, ja udaję, że śpię, nagle słyszę szept: ”Pani Salcie czy można?” - ja nic, znowu: ”Pani Salcie czy można?” - odszepnęłam, że tak. I ty wiesz, co ten świnia zrobił? Przelazł nade mną poszedł do stołu i zeżarł ostatni kawałek ryby!
23
Dowcip #13178. Rozmawiają dwie przyjaciółki w kategorii: „Śmieszny humor o kolegach”.

Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi do drugiego:
- Wiesz, nie mogę pozbyć się swojej teściowej! Próbuję, próbuję i ciągle nic.
- Wiesz co? Kup jej samochód, pojeździ wpadnie w poślizg będzie miała wypadek i po niej!
- No dobra.
Spotykają się kilka dni później:
- I co podziałało?!
- Nie! Jeździ ciągle i żyje!
- A co jej kupiłeś?
- No, malucha.
- Ale ty głupi jesteś, kup jej jaguara!
Spotykają się znów po kilku dniach:
- No i jak zadziałało?!
- Nooo... A najlepsze było jak jej głowę odgryzał!
- Wiesz, nie mogę pozbyć się swojej teściowej! Próbuję, próbuję i ciągle nic.
- Wiesz co? Kup jej samochód, pojeździ wpadnie w poślizg będzie miała wypadek i po niej!
- No dobra.
Spotykają się kilka dni później:
- I co podziałało?!
- Nie! Jeździ ciągle i żyje!
- A co jej kupiłeś?
- No, malucha.
- Ale ty głupi jesteś, kup jej jaguara!
Spotykają się znów po kilku dniach:
- No i jak zadziałało?!
- Nooo... A najlepsze było jak jej głowę odgryzał!
29
Dowcip #13275. Spotykają się dwaj koledzy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kolegach”.
Przychodzi dwóch znajomych do klubu i jeden mówi do drugiego:
- Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość, od której zacząć?
- Od dobrej.
- Twoja teściowa zmarła.
- A ta zła?
- Żartowałem.
- Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość, od której zacząć?
- Od dobrej.
- Twoja teściowa zmarła.
- A ta zła?
- Żartowałem.
13
Dowcip #13277. Przychodzi dwóch znajomych do klubu i jeden mówi do drugiego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kolegach”.
