Dowcipy o kierowcach
Chłopak i dziewczyna spotkali się na parkingu za miastem. Jest późny wieczór. Chłopak zaczyna całować włosy dziewczyny, ale ona go powstrzymuje:
- Dobrze wiem, że powinnam Ci to powiedzieć wcześniej, ale właściwie jestem prostytutką i za numer biorę stówę.
Chłopak płaci niechętnie. Po sprawie i wypaleniu papierosa chłopak dalej siedzi na przednim siedzeniu i tylko gapi się w okno.
- Dlaczego nie jedziemy?
- Dobrze wiem, że powinienem Ci to wcześniej powiedzieć, ale właściwie jestem taksówkarzem i taksometr wskazuje trzy stówy.
- Dobrze wiem, że powinnam Ci to powiedzieć wcześniej, ale właściwie jestem prostytutką i za numer biorę stówę.
Chłopak płaci niechętnie. Po sprawie i wypaleniu papierosa chłopak dalej siedzi na przednim siedzeniu i tylko gapi się w okno.
- Dlaczego nie jedziemy?
- Dobrze wiem, że powinienem Ci to wcześniej powiedzieć, ale właściwie jestem taksówkarzem i taksometr wskazuje trzy stówy.
869
Dowcip #336. Chłopak i dziewczyna spotkali się na parkingu za miastem. w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner setkę wódki.
Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę. Po chwili znowu:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę.
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie tirem, załadowanym na maksa, czterdzieści ton, rozumie pan i nagle patrze, gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
- Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to.
- Jak mi tego tira tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię! Pieprzony matiz, tfu!
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner setkę wódki.
Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę. Po chwili znowu:
- Pieprzony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setkę.
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie tirem, załadowanym na maksa, czterdzieści ton, rozumie pan i nagle patrze, gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi:
- Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to.
- Jak mi tego tira tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobię! Pieprzony matiz, tfu!
410
Dowcip #24146. Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Tirowiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu, na kolanka i laseczkę proszę ...
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę ... Koleś dochodzi i mówi:
- Uf, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu, na kolanka i laseczkę proszę ...
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę ... Koleś dochodzi i mówi:
- Uf, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
210
Dowcip #24244. Tirowiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
- A Ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej. Widzi niebieskiego ludzika. Wkurzony wysiada i pyta:
- A Ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
49
Dowcip #26453. Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika w kategorii: „Żarty o kierowcach”.
Kierowca pyta się drugiego jak mu się jeździ w takie upały. Tamten mu odpowiada:
- Jest tak gorąco, że jak wysiądę z auta to muszę kopnąć w oponę z całej siły.
- Po co? Deformują się?
- Nie, żeby mi się jaja od nogi odkleiły.
- Jest tak gorąco, że jak wysiądę z auta to muszę kopnąć w oponę z całej siły.
- Po co? Deformują się?
- Nie, żeby mi się jaja od nogi odkleiły.
38
Dowcip #14002. Kierowca pyta się drugiego jak mu się jeździ w takie upały. w kategorii: „Humor o kierowcach”.
Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy:
- ”Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi.”
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu, więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał, widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem leśniczy i sram!
- ”Uwaga! Proszę Państwa przerywamy audycję, aby podać ważny komunikat! W okolicach Warszawy wylądował statek spoza naszej planety, po pozostawieniu przybyszów odleciał. W razie napotkania UFO prosimy o zachowanie spokoju! Z obcymi można się porozumieć po polsku, tylko trzeba wolno mówić. Podajemy przybliżony opis przybyszów: mali, zieleni, łapy do samej ziemi.”
Po pewnym czasie facetowi zachciało się siusiu, więc zatrzymał się przy lasku. Włazi w krzaki i zdębiał, widzi coś - małe, zielone, łapy do samej ziemi. Wolno mówi:
- Jestem kierowcą i jadę do Warszawy.
Słyszy:
- A ja jestem leśniczy i sram!
610
Dowcip #9164. Jedzie facet samochodem, włącza radio i słyszy w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Wsiada napalony facet do autobusu i spotyka zakonnicę i mówi do niej:
- Hej, zakonnico, nie chciałabyś pójść ze mną na małe bara - bara?
- Nie, nie mogę, jestem poświęcona tylko Bogu. - odpowiada zakonnica.
Zakonnica wysiada, a w międzyczasie kierowca autobusu woła faceta i mówi do niego:
- Jeśli chcesz uwieźć tą zakonnicę to przebierz się za Boga i przyjdź o północy na cmentarz, ona się tam zbiera na modły.
No to facet przebrał się za Boga, założył kaptur, sztuczną brodę i brokat i przyszedł o północy na cmentarz. Rzeczywiście, zakonnica się tam modli, to podchodzi do niej i się pyta:
- Zakonnico, jestem Bogiem, czy pójdziesz ze mną na małe bara bara?
- No dobrze, ale tak, żebym pozostała dziewicą. - odpowiada zakonnica. No i poszli w krzaczki, a kiedy już skończyli, facet ściąga przebranie Boga i śmiejąc się mówi:
- Haha! Pamiętasz mnie? Jestem facetem z tego autobusu! A zakonnica zdejmuje przebranie i mówi:
- Haha! A ty mnie pamiętasz? Ja jestem kierowcą tego autobusu!
- Hej, zakonnico, nie chciałabyś pójść ze mną na małe bara - bara?
- Nie, nie mogę, jestem poświęcona tylko Bogu. - odpowiada zakonnica.
Zakonnica wysiada, a w międzyczasie kierowca autobusu woła faceta i mówi do niego:
- Jeśli chcesz uwieźć tą zakonnicę to przebierz się za Boga i przyjdź o północy na cmentarz, ona się tam zbiera na modły.
No to facet przebrał się za Boga, założył kaptur, sztuczną brodę i brokat i przyszedł o północy na cmentarz. Rzeczywiście, zakonnica się tam modli, to podchodzi do niej i się pyta:
- Zakonnico, jestem Bogiem, czy pójdziesz ze mną na małe bara bara?
- No dobrze, ale tak, żebym pozostała dziewicą. - odpowiada zakonnica. No i poszli w krzaczki, a kiedy już skończyli, facet ściąga przebranie Boga i śmiejąc się mówi:
- Haha! Pamiętasz mnie? Jestem facetem z tego autobusu! A zakonnica zdejmuje przebranie i mówi:
- Haha! A ty mnie pamiętasz? Ja jestem kierowcą tego autobusu!
49
Dowcip #9983. Wsiada napalony facet do autobusu i spotyka zakonnicę i mówi do niej w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła. Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0 - 60...
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła. Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0 - 60...
317
Dowcip #6006. Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Dwaj geje wsiadają do taxi nagle jeden mówi:
- Przepraszam czy mogę sobie pryknąć?
Kierowca na to:
- Tak.
- Psssssssss.
Na to drugi:
- Przepraszam czy ja też.
- Tak.
- Psssssssssss.
Nagle kierowca:
- Przepraszam, a czy ja bym mógł.
Geje skinęli.
- Prrrrrrrrrrryk!
Na to geje:
- Ooo dziewica!
- Przepraszam czy mogę sobie pryknąć?
Kierowca na to:
- Tak.
- Psssssssss.
Na to drugi:
- Przepraszam czy ja też.
- Tak.
- Psssssssssss.
Nagle kierowca:
- Przepraszam, a czy ja bym mógł.
Geje skinęli.
- Prrrrrrrrrrryk!
Na to geje:
- Ooo dziewica!
515
Dowcip #2164. Dwaj geje wsiadają do taxi nagle jeden mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Jedzie kierowca ciężarówki, widzi czerwonego ludka i się pyta:
- Czemu stoisz na środku jezdni?
- Bo jestem pedałem i chce mi się pić.
Więc ten dał mu pić i pojechał dalej i tam widzi czerwonego ludka i pyta to samo.
- Czemu stoisz na środku ulicy?
- Bo jestem pedałem i chce mi się jeść.
Więc ten zdenerwowany daje mu jedzenie po czym jedzie dalej i widzi niebieskiego ludka i wkurzony wysiada z auta i pyta.
- A ty pedale czego chcesz.
- Dowód rejestracyjny i prawo jazdy proszę.
- Czemu stoisz na środku jezdni?
- Bo jestem pedałem i chce mi się pić.
Więc ten dał mu pić i pojechał dalej i tam widzi czerwonego ludka i pyta to samo.
- Czemu stoisz na środku ulicy?
- Bo jestem pedałem i chce mi się jeść.
Więc ten zdenerwowany daje mu jedzenie po czym jedzie dalej i widzi niebieskiego ludka i wkurzony wysiada z auta i pyta.
- A ty pedale czego chcesz.
- Dowód rejestracyjny i prawo jazdy proszę.
17