Dowcipy o kierowcach
Idzie Jasio do szkoły. Zauważył napis na tabliczce:
”Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!.”
Chłopiec postanowił dodać coś od siebie i dopisał”
”Lepiej poczekaj na nauczycieli.”
”Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!.”
Chłopiec postanowił dodać coś od siebie i dopisał”
”Lepiej poczekaj na nauczycieli.”
57
Dowcip #24. Idzie Jasio do szkoły. w kategorii: „Żarty o kierowcach”.
Auto przejechało kurę. Kierowca zatrzymuje się aby zapytać nadchodzącego Jasia:
- Jasiu to wasza kura?
- Nie, takich płaskich nie mamy.
- Jasiu to wasza kura?
- Nie, takich płaskich nie mamy.
66219
Dowcip #41. Auto przejechało kurę. w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Wsiada baba do autobusu i pyta kierowcy:
- Lubicie orzechy?
- Tak - odpowiada kierowca.
Baba daje cały woreczek orzechów.
Następnego dnia znów wsiada i daje mu cały woreczek.
Kierowca pyta:
- A skąd je macie?
- Z toffifi, synku.
- Lubicie orzechy?
- Tak - odpowiada kierowca.
Baba daje cały woreczek orzechów.
Następnego dnia znów wsiada i daje mu cały woreczek.
Kierowca pyta:
- A skąd je macie?
- Z toffifi, synku.
37167
Dowcip #47. Wsiada baba do autobusu i pyta kierowcy w kategorii: „Żarty o kierowcach”.
Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem:
Dziewięćdziesiąt km/h - To szczęśliwy dzień.
Sto km/h - Ofiaruję Tobie Panie dziś całe życie me.
Sto dziesięć km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie.
Sto dwadzieścia km/h - Liczę na Ciebie Ojcze.
Sto trzydzieści km/h - Panie, przebacz nam.
Sto czterdzieści km/h - Zbliżam się w pokorze.
Sto pięćdziesiąt km/h - Być bliżej Ciebie chce.
Sto sześćdziesiąt km/h - U drzwi Twoich stoję Panie.
Sto siedemdziesiąt km/h - Pan Jezus już się zbliża.
Sto osiemdziesiąt km/h - Jezus jest tu.
Dwieście km/h - Witaj ach witaj.
Dziewięćdziesiąt km/h - To szczęśliwy dzień.
Sto km/h - Ofiaruję Tobie Panie dziś całe życie me.
Sto dziesięć km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie.
Sto dwadzieścia km/h - Liczę na Ciebie Ojcze.
Sto trzydzieści km/h - Panie, przebacz nam.
Sto czterdzieści km/h - Zbliżam się w pokorze.
Sto pięćdziesiąt km/h - Być bliżej Ciebie chce.
Sto sześćdziesiąt km/h - U drzwi Twoich stoję Panie.
Sto siedemdziesiąt km/h - Pan Jezus już się zbliża.
Sto osiemdziesiąt km/h - Jezus jest tu.
Dwieście km/h - Witaj ach witaj.
428
Dowcip #474. Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro:
- Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.
Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:
- Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!
- A włosy?
- Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!
- O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę.
- Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.
Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:
- Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!
- A włosy?
- Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!
- O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę.
929
Dowcip #503. Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kierowcach”.
Fąfarowa szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież Ty nie umiesz szyć!
- Po co te Twoje głupie komentarze?
- Chciałem Ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy razem samochodem.
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież Ty nie umiesz szyć!
- Po co te Twoje głupie komentarze?
- Chciałem Ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy razem samochodem.
437
Dowcip #516. Fąfarowa szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy w kategorii: „Śmieszne kawały o kierowcach”.
Wchodzi kobieta z dzieckiem do autobusu. Kierowca do niej:
- Ale ma pani brzydkie dziecko!
Kobieta, wkurzona, siada. Współpasażer pyta:
- Dlaczego pani jest taka zdenerwowana?
- Bo kierowca mnie obraził - odpowiada kobieta.
- Niech pani poczęstuje się cukierkiem na poprawę humoru - mówi współpasażer - a dla małpki mam bananka.
- Ale ma pani brzydkie dziecko!
Kobieta, wkurzona, siada. Współpasażer pyta:
- Dlaczego pani jest taka zdenerwowana?
- Bo kierowca mnie obraził - odpowiada kobieta.
- Niech pani poczęstuje się cukierkiem na poprawę humoru - mówi współpasażer - a dla małpki mam bananka.
224
Dowcip #567. Wchodzi kobieta z dzieckiem do autobusu. w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Kierowca fiata ma brata, ale brat kierowcy fiata nie ma brata. Kim jest kierowca fiata?
- Kierowca fiata jest kobietą.
- Kierowca fiata jest kobietą.
48
Dowcip #755. Kierowca fiata ma brata, ale brat kierowcy fiata nie ma brata. w kategorii: „Żarty o kierowcach”.
Stoi baca na przystanku z krową. Jedzie jakiś facet więc go zatrzymuje i pyta go:
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.
- Podwiezie mnie pan?
- A gdzie dasz krowę?
- Aaa przywiążę się ją do zderzaka to pobiegnie.
Facet jedzie 20km/h krowa się cieszy, jedzie 80km/h krowa się dalej cieszy, jedzie 120 km/h krowa mruga okiem.
- Baco czemu ta krowa mruga tym okiem?
- A bo będzie wyprzedzać.
318
Dowcip #816. Stoi baca na przystanku z krową. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kierowcach”.
Facet wraca z lotniska taksówką i mówi do kierowcy:
- Panie, moja żona pewnie leży teraz z gachem. Tu jest stówa, chodź pan na górę, będziesz świadkiem.
Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczyźni idą do sypialni. Tam, pod kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łóżka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gacha.
- Mam was! - wrzeszczy mężczyzna, wyciąga pistolet i przystawia go do głowy nieszczęśnika.
- Nie zabijaj go. - jęczy żona.
- On daje mi kupę kasy. Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił. Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze.
Facet ogląda na taksówkarza i pyta:
- Co by pan zrobił na moim miejscu?
- Ja? - mówi szofer - Naciągnąłbym na faceta koc, bo się jeszcze przeziębi.
- Panie, moja żona pewnie leży teraz z gachem. Tu jest stówa, chodź pan na górę, będziesz świadkiem.
Auto zajeżdża pod dom i obaj mężczyźni idą do sypialni. Tam, pod kocem, leży piękna kobieta. Mąż podbiega do łóżka, ściąga koc i między nogami kobiety widzi skulonego gacha.
- Mam was! - wrzeszczy mężczyzna, wyciąga pistolet i przystawia go do głowy nieszczęśnika.
- Nie zabijaj go. - jęczy żona.
- On daje mi kupę kasy. Pamiętasz nasze nowe auto? To on zapłacił. Pamiętasz nową wannę i dywan? To też on. Nasz nowy jacht to także za jego pieniądze.
Facet ogląda na taksówkarza i pyta:
- Co by pan zrobił na moim miejscu?
- Ja? - mówi szofer - Naciągnąłbym na faceta koc, bo się jeszcze przeziębi.
319