Dowcipy o kierowcach
Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
- Do poloneza proszę - mówi policjant.
- Panie władzo, ja nie potrafię tańczyć! - odpowiada kierowca.
411
Dowcip #12363. Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę. w kategorii: „Humor o kierowcach”.
Trasa: rejon Lubin - Legnica - Chojnów. Wsiada kobiecina do PKS - u i pyta:
- Panie kierowco, w Zimnej Wodzie staje!?
- Chyba kaczorowi! - rzucił zajęty swoimi myślami kierowca.
- Panie kierowco, w Zimnej Wodzie staje!?
- Chyba kaczorowi! - rzucił zajęty swoimi myślami kierowca.
414
Dowcip #15274. Trasa: rejon Lubin - Legnica - Chojnów. w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Policjant zatrzymuje furmankę.
- Co tam wieziecie, gospodarzu?!
Chłop myśli: ”Wiozę glinę, ale jak powiem że wiozę glinę, to policjant pomyśli, że robię z niego jaja.”
- No, gospodarzu, co tam wieziecie?
- Cały wóz policjantów, panie władzo!
- Co tam wieziecie, gospodarzu?!
Chłop myśli: ”Wiozę glinę, ale jak powiem że wiozę glinę, to policjant pomyśli, że robię z niego jaja.”
- No, gospodarzu, co tam wieziecie?
- Cały wóz policjantów, panie władzo!
107
Dowcip #12282. Policjant zatrzymuje furmankę. w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Jadą dwie blondynki samochodem, nagle w radiu słyszą komunikat: ”Uwaga kierowcy, ulicą Dąbrowskiego jedzie samochód pod prąd”. Wtedy jedna mówi do drugiej:
- Popatrz, oni są chyba ślep,i tu jest pełno takich co jadą pod prąd.
- Popatrz, oni są chyba ślep,i tu jest pełno takich co jadą pod prąd.
719
Dowcip #10860. Jadą dwie blondynki samochodem, nagle w radiu słyszą komunikat w kategorii: „Kawały o kierowcach”.
Jedzie Lepper samochodem przez wieś i nagle jego kierowca nie zdążył zahamować. Nieszczęśliwie potrącił i zabił wybiegającą z pewnego gospodarstwa świnię. Lepper taki wkurzony mówi do kierowcy:
- Masz tutaj pięćset złotych, idź do tego domu, daj im je, przeproś i po sprawie.
No to ten poszedł. Lepper czeka pół godziny, godzinę, trzy, pięć. Patrzy, a kierowca cały szczęśliwy, podśpiewuje sobie coś pod nosem, no to Lepper go pyta:
- Co tak długo? Zasnąłeś tam czy co?
- Nie no, poszedłem tam, powiedziałem to gospodarz wyjął flaszkę, popiliśmy sobie, potem przyszła gospodyni to dała żurek to pojedliśmy sobie. Potem jeszcze przyszła córka, to na papierosa z nią sobie poszliśmy...
- No to co ty im powiedziałeś?
- No, że jestem kierowcą Leppera i zabiłem świnię!
- Masz tutaj pięćset złotych, idź do tego domu, daj im je, przeproś i po sprawie.
No to ten poszedł. Lepper czeka pół godziny, godzinę, trzy, pięć. Patrzy, a kierowca cały szczęśliwy, podśpiewuje sobie coś pod nosem, no to Lepper go pyta:
- Co tak długo? Zasnąłeś tam czy co?
- Nie no, poszedłem tam, powiedziałem to gospodarz wyjął flaszkę, popiliśmy sobie, potem przyszła gospodyni to dała żurek to pojedliśmy sobie. Potem jeszcze przyszła córka, to na papierosa z nią sobie poszliśmy...
- No to co ty im powiedziałeś?
- No, że jestem kierowcą Leppera i zabiłem świnię!
59
Dowcip #17982. Jedzie Lepper samochodem przez wieś i nagle jego kierowca nie zdążył w kategorii: „Śmieszne żarty o kierowcach”.
Żona do męża prowadząc samochód:
- Spójrz, co za okropny policjant! Biegnie cały czas przed samochodem, jakby chciał żebym go przejechała. Co mam robić?
- Jak najszybciej zjedź z chodnika!
- Spójrz, co za okropny policjant! Biegnie cały czas przed samochodem, jakby chciał żebym go przejechała. Co mam robić?
- Jak najszybciej zjedź z chodnika!
49
Dowcip #11892. Żona do męża prowadząc samochód w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio i tam słyszy:
- Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku.
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden.
- Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku.
Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden.
614
Dowcip #10681. Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. w kategorii: „Śmieszny humor o kierowcach”.
Policjant zatrzymuje jadący zygzakiem samochód, po czym mówi do kierowcy:
- Musimy zrobić próbę alkoholu!
- Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?
- Musimy zrobić próbę alkoholu!
- Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?
715
Dowcip #12356. Policjant zatrzymuje jadący zygzakiem samochód w kategorii: „Humor o kierowcach”.
Otóż wracał Tomek z jakiegoś szkolenia do swojej pracy, ogólnie pełen luz, uśmiech na twarzy, muzyczka leci, jednym słowem podróżnicza sielanka. Gdy jechał tak sobie, w pewnym momencie wyrwał go z tej miłej jazdy błysk flesza. Lekko zbity z tropu spogląda za siebie i zauważa stojący fotoradar, patrzy na licznik i ze zdziwieniem stwierdza że jedzie niecałe pięćdziesiąt na godzinę.
Nie dało mu to spokoju, więc zawrócił i przejeżdża jeszcze raz koło radaru z prędkością ok.trzydzieści na godzinę i znowu błysk. Rozbawiony sytuacją postanawia po raz ostatni dać szanse radarowi. ”Może głupie urządzenie zepsute” - myśli i znowu przejeżdża koło ”sprytnego” radaru z prędkością dziesięć na godzinę z przyklejoną rozbawioną gębą do przedniej szyby. Znowu flesz. Ubawiony już na maksa jedzie do firmy, opowiada kolegom o całym zajściu, wszyscy mają ubaw po pachy. Wraca do domu, opowiada żonie i teściom o wszystkim, rodzinka cała rozbawiona. Po dwóch tygodniach, gdy już wszyscy zapomnieli o sprawie, do drzwi znajomego zawitała Poczta Polska. Zdziwiony odbiera list polecony, otwiera go, a tam trzy mandaty, każdy po sto złotych za jazdę bez zapiętych pasów.
Nie dało mu to spokoju, więc zawrócił i przejeżdża jeszcze raz koło radaru z prędkością ok.trzydzieści na godzinę i znowu błysk. Rozbawiony sytuacją postanawia po raz ostatni dać szanse radarowi. ”Może głupie urządzenie zepsute” - myśli i znowu przejeżdża koło ”sprytnego” radaru z prędkością dziesięć na godzinę z przyklejoną rozbawioną gębą do przedniej szyby. Znowu flesz. Ubawiony już na maksa jedzie do firmy, opowiada kolegom o całym zajściu, wszyscy mają ubaw po pachy. Wraca do domu, opowiada żonie i teściom o wszystkim, rodzinka cała rozbawiona. Po dwóch tygodniach, gdy już wszyscy zapomnieli o sprawie, do drzwi znajomego zawitała Poczta Polska. Zdziwiony odbiera list polecony, otwiera go, a tam trzy mandaty, każdy po sto złotych za jazdę bez zapiętych pasów.
430
Dowcip #22923. Otóż wracał Tomek z jakiegoś szkolenia do swojej pracy w kategorii: „Dowcipy o kierowcach”.
Dlaczego autobus jeżdżący do Wąchocka jest szerszy niż dłuższy?
- Bo wszyscy chcą przy kierowcy siedzieć.
- Bo wszyscy chcą przy kierowcy siedzieć.
1318