
Dowcipy o kłótniach
Dwóch głuchoniemych siedzi na piwie i omawia stanowczo spóźniony powrót do domu po popijawie poprzedniego dnia. Pierwszy mówi:
- Moja stara na szczęście spała, więc po cichutku wślizgnąłem się do łóżka i był spokój.
- Ee, to Ty miałeś dobrze. Moja nie spała, tylko zaczęła mnie przeklinać, wypominać wszystko, normalnie stary, nie do wytrzymania.
- No i co zrobiłeś?
- Jak to co? Zgasiłem światło.
- Moja stara na szczęście spała, więc po cichutku wślizgnąłem się do łóżka i był spokój.
- Ee, to Ty miałeś dobrze. Moja nie spała, tylko zaczęła mnie przeklinać, wypominać wszystko, normalnie stary, nie do wytrzymania.
- No i co zrobiłeś?
- Jak to co? Zgasiłem światło.
213
Dowcip #32923. Dwóch głuchoniemych siedzi na piwie i omawia stanowczo spóźniony w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kłótniach”.
Pytano kiedyś Kowalskiego, który miał gwałtowną i kłótliwą żonę:
- Czy to prawda, że czasem bijesz swą żonę laską, a ona oddaje Ci wałkiem do ciasta?
- Nie zawsze tak jest - odpowiada. - Czasem się zamieniamy.
- Czy to prawda, że czasem bijesz swą żonę laską, a ona oddaje Ci wałkiem do ciasta?
- Nie zawsze tak jest - odpowiada. - Czasem się zamieniamy.
26
Dowcip #32777. Pytano kiedyś Kowalskiego, który miał gwałtowną i kłótliwą żonę w kategorii: „Dowcipy o kłótniach”.

Genowefa była u doktora. Doktor po badaniu powiedział, żeby Genowefa przyszła znowu za miesiąc i żeby przyniosła ze sobą próbki. Genowefa za cholerę nie wiedziała o co chodzi, ale wstyd jej się było przyznać. Po powrocie do domu zwierzyła się mężowi, Marianowi.
- Wiesz co? - mówi Marian - Idź do sąsiadki, ona jest salową w szpitalu to się zna na medycynie.
Genowefa poszła do sąsiadki, po kilkunastu minutach wraca podrapana, poobijana, z rozczochranymi włosami.
- Co się stało? ! - pyta wstrząśnięty Marian.
- Zapytałam ją, co to są te próbki, a ona mi na to, żebym se nasikała do butelki.
No to jej powiedziałam, żeby se nasrała do torebki i tak od słowa do słowa...
- Wiesz co? - mówi Marian - Idź do sąsiadki, ona jest salową w szpitalu to się zna na medycynie.
Genowefa poszła do sąsiadki, po kilkunastu minutach wraca podrapana, poobijana, z rozczochranymi włosami.
- Co się stało? ! - pyta wstrząśnięty Marian.
- Zapytałam ją, co to są te próbki, a ona mi na to, żebym se nasikała do butelki.
No to jej powiedziałam, żeby se nasrała do torebki i tak od słowa do słowa...
223
Dowcip #32767. Genowefa była u doktora. w kategorii: „Śmieszne kawały o kłótniach”.
Po skończonej awanturze w więzieniu trwało przesłuchanie osobników odpowiedzialnych za jej rozpoczęcie. Naczelnik pyta się ich:
- Dlaczego rozpoczęliście awanturę?
Jeden odpowiada:
- Z powodu złej jakości jedzenia.
Znowu naczelnik:
- A czym uszkodziliście kraty żeby wydostać się z cel?
Odpowiedź z tyłu:
- Tostami...
- Dlaczego rozpoczęliście awanturę?
Jeden odpowiada:
- Z powodu złej jakości jedzenia.
Znowu naczelnik:
- A czym uszkodziliście kraty żeby wydostać się z cel?
Odpowiedź z tyłu:
- Tostami...
39
Dowcip #32359. Po skończonej awanturze w więzieniu trwało przesłuchanie osobników w kategorii: „Śmieszne żarty o kłótniach”.

Kowalski i Fąfara posprzeczali się i sprawa skończyła się w sądzie. Sędzia wydaje wyrok:
- Obecny tutaj Fąfara ma publicznie obwieścić, iż to co powiedział o Kowalskim to nieprawda, niechaj powie iż ”Kowalski nie jest żaden łobuz”.
Fąfara przyjął wyrok i mówi:
- Kowalski nie jest żaden łobuz?
Sędzia:
- Panie Fąfara to nie tak miało być!
- A czy ja się z sądem umawiałem na słowa czy na melodię?
- Obecny tutaj Fąfara ma publicznie obwieścić, iż to co powiedział o Kowalskim to nieprawda, niechaj powie iż ”Kowalski nie jest żaden łobuz”.
Fąfara przyjął wyrok i mówi:
- Kowalski nie jest żaden łobuz?
Sędzia:
- Panie Fąfara to nie tak miało być!
- A czy ja się z sądem umawiałem na słowa czy na melodię?
112
Dowcip #19422. Kowalski i Fąfara posprzeczali się i sprawa skończyła się w sądzie. w kategorii: „Humor o kłótniach”.
Awantura domowa, w pewnym momencie mąż z wrzaskiem do żony:
- Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają Cię idiotką?!
- Byłbyś generałem, nazywaliby mnie ”generałową”!
- Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają Cię idiotką?!
- Byłbyś generałem, nazywaliby mnie ”generałową”!
18
Dowcip #23795. Awantura domowa, w pewnym momencie mąż z wrzaskiem do żony w kategorii: „Śmieszne kawały o kłótniach”.

Para była dwadzieścia pięć lat po ślubie i właśnie w srebrną rocznicę mieli największą sprzeczkę w życiu. Żona rzuca coraz ostrzej i głośniej:
- Gdyby nie moje pieniądze, nie było by tu tego telewizora! Gdyby nie moje pieniądze, nie byłoby tego krzesła, na którym siedzisz!
- Żartujesz? - wtrącił mąż - Gdyby nie Twoje pieniądze, nie byłoby mnie tutaj!
- Gdyby nie moje pieniądze, nie było by tu tego telewizora! Gdyby nie moje pieniądze, nie byłoby tego krzesła, na którym siedzisz!
- Żartujesz? - wtrącił mąż - Gdyby nie Twoje pieniądze, nie byłoby mnie tutaj!
212
Dowcip #26964. Para była dwadzieścia pięć lat po ślubie i właśnie w srebrną rocznicę w kategorii: „Śmieszne kawały o kłótniach”.
Zenkowa teściowa przy ostatniej awanturze powiedziała, że Jezus była kobietą, bo tak naprawdę tylko kobiety cierpią na tym świecie. Zenek tylko westchnął i poszedł do komórki po młotek, gwoździe i deski ...
210
Dowcip #24862. Zenkowa teściowa przy ostatniej awanturze powiedziała w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kłótniach”.

Kłótnia w domu:
- Jesteśmy ze sobą czternaście lat, a ty ciągle mnie poprawiasz! - mówi zirytowana żona.
- Piętnaście kochanie, piętnaście.
- Jesteśmy ze sobą czternaście lat, a ty ciągle mnie poprawiasz! - mówi zirytowana żona.
- Piętnaście kochanie, piętnaście.
115
Dowcip #25586. Kłótnia w domu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kłótniach”.
Rozmowa męża i żony:
- Kochanie, postanowiłem, że nigdy więcej nie będę się z Tobą kłócił.
- Nie no, patrzcie na niego. On postanowił. A mnie pytałeś?
- Kochanie, postanowiłem, że nigdy więcej nie będę się z Tobą kłócił.
- Nie no, patrzcie na niego. On postanowił. A mnie pytałeś?
16
Dowcip #28317. Rozmowa męża i żony w kategorii: „Śmieszne żarty o kłótniach”.
