
Dowcipy o hotelach
Pewien facet przyjeżdża do obcego miasta i zatrzymuje się w podrzędnym hotelu. Ponieważ w pokoju nie ma telewizora, a koleś nie zabrał z sobą nic do czytania, zaczyna przeglądać Biblię leżącą na stoliku nocnym. W pewnym momencie, przeczytawszy coś w Piśmie, chwyta za słuchawkę i dzwoni na recepcję. Zaczyna czarować recepcjonistkę, przekonuje ją, żeby przyszła do niego do pokoju, szepcze jej namiętne słówka, aż w końcu udaje mu się.
Po kilku chwilach w jego pokoju zjawia się dziewczyna. Bez zbędnych słów przystępują do dzieła. Po godzinie szalonego seksu oboje leżą w łóżku i palą papierosa. Recepcjonistka odzywa się:
- Kto by pomyślał? Ja z gościem hotelowym...
Na co facet odpowiada:
- W Biblii tak napisano.
- Co? W Biblii? Gdzie? W którym miejscu?
- No tutaj, na drugiej stronie okładki. Wyraźnie stoi: ”Recepcjonistka to puszczalska ździra”.
Po kilku chwilach w jego pokoju zjawia się dziewczyna. Bez zbędnych słów przystępują do dzieła. Po godzinie szalonego seksu oboje leżą w łóżku i palą papierosa. Recepcjonistka odzywa się:
- Kto by pomyślał? Ja z gościem hotelowym...
Na co facet odpowiada:
- W Biblii tak napisano.
- Co? W Biblii? Gdzie? W którym miejscu?
- No tutaj, na drugiej stronie okładki. Wyraźnie stoi: ”Recepcjonistka to puszczalska ździra”.
59
Dowcip #33368. Pewien facet przyjeżdża do obcego miasta i zatrzymuje się w w kategorii: „Śmieszne kawały o hotelach”.
Po spędzonej nocy w hotelu, facet opuszcza budynek i mówi do recepcjonistki:
- Zasłałem łóżko.
- O dziękujemy bardzo.
- Płoszę Bałdzo.
- Zasłałem łóżko.
- O dziękujemy bardzo.
- Płoszę Bałdzo.
717
Dowcip #25046. Po spędzonej nocy w hotelu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o hotelach”.

W hotelowym basenie pływa blondynka. Nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić. Wychodzi z basenu, chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wbiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i blondynka wykrzykuje:
- Nie ma z czego się śmiać.
Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce: ”Tylko dla dorosłych. Głębokość od dwóch do dziesięciu metrów”.
- Nie ma z czego się śmiać.
Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce: ”Tylko dla dorosłych. Głębokość od dwóch do dziesięciu metrów”.
211
Dowcip #5237. W hotelowym basenie pływa blondynka. Nagle straciła majtki. w kategorii: „Śmieszne kawały o hotelach”.
Po nocy spędzonej w hotelowym pokoju, gość zszedł do recepcji i informuje, recepcjonistę:
- Posłałem łóżko.
Recepcjonista z szerokim uśmiechem odpowiada:
- To bardzo miło z Pańskiej strony, serdecznie Panu dziękuję.
Na co gość mów:
- Płoszę.
- Posłałem łóżko.
Recepcjonista z szerokim uśmiechem odpowiada:
- To bardzo miło z Pańskiej strony, serdecznie Panu dziękuję.
Na co gość mów:
- Płoszę.
511
Dowcip #2331. Po nocy spędzonej w hotelowym pokoju w kategorii: „Śmieszne kawały o hotelach”.

Wymeldowując się z hotelu, gość komunikuje w recepcji:
- Zasłałem wam łóżko.
- Ależ nie trzeba było, dziękujemy bardzo.
- Dłobnostka.
- Zasłałem wam łóżko.
- Ależ nie trzeba było, dziękujemy bardzo.
- Dłobnostka.
84
Dowcip #30457. Wymeldowując się z hotelu, gość komunikuje w recepcji w kategorii: „Śmieszny humor o hotelach”.
Hotel: Facet oddaje klucz w recepcji i mówi:
- Zasłałem Wam łóżko.
Recepcjonistka zdziwiona odpowiada:
- Dziękuję bardzo, nie trzeba było.
A gość na to:
- Eeee, dłobnostka.
- Zasłałem Wam łóżko.
Recepcjonistka zdziwiona odpowiada:
- Dziękuję bardzo, nie trzeba było.
A gość na to:
- Eeee, dłobnostka.
413
Dowcip #21108. Hotel: Facet oddaje klucz w recepcji i mówi w kategorii: „Humor o hotelach”.

Do hotelu przybywa blondynka:
- Poproszę o pokój.
- Niestety, wszystkie pokoje są zajęte, jest tylko jedno miejsce w pokoju czteroosobowym, ale tam już śpi trzech Arabów.
- Nic nie szkodzi, biorę.
Wchodzi do pokoju i już na progu otaczają ją Arabowie:
- Damy ci zagadkę, jak na nią odpowiesz to masz spokój, ale jeśli nie to oddasz nam się dobrowolnie.
- Dobrze, zgadzam się.
- Co to jest małe, czerwone i w kropki?
Rano sprzątaczka wchodzi do pokoju i widzi trzech nagich Arabów klęczących przed dziewczyną:
- Powiedz, że to biedronka, no powiedz.
- Poproszę o pokój.
- Niestety, wszystkie pokoje są zajęte, jest tylko jedno miejsce w pokoju czteroosobowym, ale tam już śpi trzech Arabów.
- Nic nie szkodzi, biorę.
Wchodzi do pokoju i już na progu otaczają ją Arabowie:
- Damy ci zagadkę, jak na nią odpowiesz to masz spokój, ale jeśli nie to oddasz nam się dobrowolnie.
- Dobrze, zgadzam się.
- Co to jest małe, czerwone i w kropki?
Rano sprzątaczka wchodzi do pokoju i widzi trzech nagich Arabów klęczących przed dziewczyną:
- Powiedz, że to biedronka, no powiedz.
210
Dowcip #8560. Do hotelu przybywa blondynka w kategorii: „Śmieszne żarty o hotelach”.
Klient hotelu do recepcjonistki:
- Zasłałem łóżko.
- Bardzo dziękujemy, zapraszamy ponownie.
- Nie ma spławy.
- Zasłałem łóżko.
- Bardzo dziękujemy, zapraszamy ponownie.
- Nie ma spławy.
721
Dowcip #1419. Klient hotelu do recepcjonistki w kategorii: „Śmieszne dowcipy o hotelach”.

Polak na delegacji, zmęczony po podróży służbowej, próbuje zasnąć bezskutecznie w sławnym Hotelu Olimpijskim w Opolu. Ale zza ściany nieprzerwanie dobiegają odgłosy miłosnych igraszek:
- A czyja to rączka?
- A czyje to nóżki?
- A czyj to rozkoszny brzuszek?
- A czyje to cycuszki?
Nie mogąc zdzierżyć dłużej wali z rozmachem botem o przepierzenie, i wrzeszczy:
- Panie, do jasnej cholery! Znajdź pan wreszcie właścicielkę tych różnych kawałków, bo zasnąć nie mogę.
- A czyja to rączka?
- A czyje to nóżki?
- A czyj to rozkoszny brzuszek?
- A czyje to cycuszki?
Nie mogąc zdzierżyć dłużej wali z rozmachem botem o przepierzenie, i wrzeszczy:
- Panie, do jasnej cholery! Znajdź pan wreszcie właścicielkę tych różnych kawałków, bo zasnąć nie mogę.
07
Dowcip #21858. Polak na delegacji, zmęczony po podróży służbowej w kategorii: „Śmieszny humor o hotelach”.
Pewne małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali sie na noc w hotelu. Z samego rana chcieli opuscic hotel i poprosili rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę trzy tysiące złotych.
- Dlaczego tak dużo, przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin? - pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo żąda spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysłuchuje zażaleń i stwierdza:
- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do Państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli Państwo! I za to proszę zapłacić.
Mężczyzna wreszcie wyciąga z portfela trzysta złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko trzysta zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem Państwa rachunkiem opiewającym na trzy tysiące.
- Pozostałe dwa siedemset za przespanie się z moją żoną - mówi mężczyzna.
- Ale ja nie spałem z Pana żoną! - krzyczy oburzony dyrektor.
- Cóż, była do Pana dyspozycji.
- Dlaczego tak dużo, przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin? - pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo żąda spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysłuchuje zażaleń i stwierdza:
- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do Państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli Państwo! I za to proszę zapłacić.
Mężczyzna wreszcie wyciąga z portfela trzysta złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko trzysta zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem Państwa rachunkiem opiewającym na trzy tysiące.
- Pozostałe dwa siedemset za przespanie się z moją żoną - mówi mężczyzna.
- Ale ja nie spałem z Pana żoną! - krzyczy oburzony dyrektor.
- Cóż, była do Pana dyspozycji.
06
Dowcip #17636. Pewne małżeństwo wybrało się na wczasy. w kategorii: „Kawały o hotelach”.
