
Dowcipy o ginekologu
Przychodzi zakonnica do ginekologa i pyta:
- Panie doktorze jestem w ciąży.
Ginekolog odpowiada:
- Bardzo mi przykro jest pani w ciąży.
Na to zakonnica:
- Cholera co oni dodają do tych świec!
- Panie doktorze jestem w ciąży.
Ginekolog odpowiada:
- Bardzo mi przykro jest pani w ciąży.
Na to zakonnica:
- Cholera co oni dodają do tych świec!
811
Dowcip #9135. Przychodzi zakonnica do ginekologa i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o ginekologu”.
Przychodzi karlica do ginekologa i mówi:
- Ile razy pada deszcz strasznie mnie pipka boli.
Lekarz kazał się rozebrać i zbadał ją dokładnie. Po badaniu mówi:
- Nie widzę żadnych zmian, ale dzisiaj nie pada. Proszę przyjść jak będzie padało.
Za parę dni był deszcz, karlica przychodzi ponownie.
- Panie doktorze, bo tak mnie boli, że ledwie tu przyszłam.
Doktor posadził ją w fotelu, po chwili namysłu mówi, że niezbędny będzie mały zabieg i czy się na niego zgadza.
- Tak, niech pan robi co jest konieczne.
Doktor usypia ją. Zasypiając karlica widzi wielkie nożyce w rękach doktora. Po jakimś czasie karlica budzi się. Lekarz pyta ją czy jeszcze coś boli. Karlica:
- Nic a nic. Co to było i co mi pan zrobił?
- Nic takiego, po prostu skróciłem pani cholewy w butach.
- Ile razy pada deszcz strasznie mnie pipka boli.
Lekarz kazał się rozebrać i zbadał ją dokładnie. Po badaniu mówi:
- Nie widzę żadnych zmian, ale dzisiaj nie pada. Proszę przyjść jak będzie padało.
Za parę dni był deszcz, karlica przychodzi ponownie.
- Panie doktorze, bo tak mnie boli, że ledwie tu przyszłam.
Doktor posadził ją w fotelu, po chwili namysłu mówi, że niezbędny będzie mały zabieg i czy się na niego zgadza.
- Tak, niech pan robi co jest konieczne.
Doktor usypia ją. Zasypiając karlica widzi wielkie nożyce w rękach doktora. Po jakimś czasie karlica budzi się. Lekarz pyta ją czy jeszcze coś boli. Karlica:
- Nic a nic. Co to było i co mi pan zrobił?
- Nic takiego, po prostu skróciłem pani cholewy w butach.
1232
Dowcip #9398. Przychodzi karlica do ginekologa i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o ginekologu”.

Dziewczyna w szpitalu szuka gabinetu ginekologicznego. Spotyka jakiegoś mężczyznę i pyta:
- Czy pan jest ginekologiem?
- Nie, ale obejrzeć mogę.
- Czy pan jest ginekologiem?
- Nie, ale obejrzeć mogę.
39
Dowcip #5834. Dziewczyna w szpitalu szuka gabinetu ginekologicznego. w kategorii: „Humor o ginekologu”.
Przychodzi blondynka do ginekologa. Ten stwierdza:
- Jest pani w ciąży.
- Na pewno?
- Tak, na pewno.
- A czy to na pewno moje?!
- Jest pani w ciąży.
- Na pewno?
- Tak, na pewno.
- A czy to na pewno moje?!
211
Dowcip #7971. Przychodzi blondynka do ginekologa. w kategorii: „Kawały o ginekologu”.

Kobieta idzie do ginekologa i mówi:
- Proszę pana, jestem w 3 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a jabłuszka pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Po dwóch miesiącach znowu idzie do tego samego lekarza i mówi:
- Proszę pana, jestem w 5 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a banany pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Przychodzi znowu do tego samego lekarza i mówi:
- Proszę pana, ja już jestem w 7 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a gruszki pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Przychodzi znowu, już bardzo wkurzona do lekarza i mówi:
- Ale proszę pana, ja jestem w 9 miesiącu ciąży, a mój brzuszek i moje maleństwo co w nim jest nie rośnie! co ja mam zrobić!?!?!?
- Hmm naprawdę to jest bardzo dziwna sytuacja kochać się z facetem i nie mieć dziecka?
- Ale o co chodzi?
- Kochała się pani z mężczyzną?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba!
- Proszę pana, jestem w 3 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a jabłuszka pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Po dwóch miesiącach znowu idzie do tego samego lekarza i mówi:
- Proszę pana, jestem w 5 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a banany pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Przychodzi znowu do tego samego lekarza i mówi:
- Proszę pana, ja już jestem w 7 miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
- Hmm, a gruszki pani je?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba.
Przychodzi znowu, już bardzo wkurzona do lekarza i mówi:
- Ale proszę pana, ja jestem w 9 miesiącu ciąży, a mój brzuszek i moje maleństwo co w nim jest nie rośnie! co ja mam zrobić!?!?!?
- Hmm naprawdę to jest bardzo dziwna sytuacja kochać się z facetem i nie mieć dziecka?
- Ale o co chodzi?
- Kochała się pani z mężczyzną?
- Nie, a trzeba?
- Trzeba!
417
Dowcip #2378. Kobieta idzie do ginekologa i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o ginekologu”.
Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa, nieco zestresowana kilkakrotnie wychodziła do toalety i na wszelki wypadek użyła deo - intime. Kiedy doszło do badania, ginekolog najpierw wysoko uniósł brwi, a potem się uśmiechnął.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo twój dezodorant stoi na półce.
- No, no, ale się pani wyszykowała.
Trochę ją to zdziwiło, jednak najważniejszy dla niej był ostateczny, optymistyczny wynik badania. Radosna wróciła do domu, gdzie przywitała ją rozsierdzona córka:
- Mamo, idę o zakład, że to ty zabrałaś mój brokacik w aerozolu, bo twój dezodorant stoi na półce.
419
Dowcip #14019. Pewna pani czekając w poczekalni u ginekologa w kategorii: „Żarty o ginekologu”.

- Wiem, że to tylko formalność, - mówi młody nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki.
- Kto Ci, do cholery, powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec.
- Ginekolog.
- Kto Ci, do cholery, powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec.
- Ginekolog.
48
Dowcip #8766. - Wiem, że to tylko formalność w kategorii: „Dowcipy o ginekologu”.
Do Szczyrku przyjechał nowy lekarz ginekolog z Warszawy. Gazda postanowił wysłać do niego swoją żonę uskarżającą się na bóle jajników. Lekarz jak to specjalista z Warszawy porobił badania i orzekł: cysta. Gaździna wróciła do domu i pytana przez męża jak było odpowiada:
- Połoglundoł, popatsył i pedzioł ”cysta”. Toć wim, ze jo cysta, pzecie bym brudna do lekoza nie posła!?
- Połoglundoł, popatsył i pedzioł ”cysta”. Toć wim, ze jo cysta, pzecie bym brudna do lekoza nie posła!?
48
Dowcip #15635. Do Szczyrku przyjechał nowy lekarz ginekolog z Warszawy. w kategorii: „Żarty o ginekologu”.

Co ma wspólnego niedźwiadek i ginekolog krótkowidz?
- Mokry nosek.
- Mokry nosek.
05
Dowcip #17736. Co ma wspólnego niedźwiadek i ginekolog krótkowidz? w kategorii: „Śmieszny humor o ginekologu”.
Przychodzi zakonnica do lekarza - ginekologa.
Lekarz mówi jej, że jest w ciąży na co zakonnica po chwili zastanowienia:
- Co oni teraz do tych świeczek dodają?
Lekarz mówi jej, że jest w ciąży na co zakonnica po chwili zastanowienia:
- Co oni teraz do tych świeczek dodają?
02
Dowcip #17784. Przychodzi zakonnica do lekarza - ginekologa. w kategorii: „Humor o ginekologu”.
