Dowcipy o góralach
Szpital, późny wieczór, na salę operacyjną wjeżdża na noszach zmasakrowany góral i zwija się ze śmiechu.
- No i czego się śmiejecie? - pyta pielęgniarka? Żebra połamane, wszystkie zęby wybite, głowa rozcięta ...
- Haaa, ja to nic, ale Franuś ma dzisiak noc poślubnom, a ja mom jego jojka w kieseni.
- No i czego się śmiejecie? - pyta pielęgniarka? Żebra połamane, wszystkie zęby wybite, głowa rozcięta ...
- Haaa, ja to nic, ale Franuś ma dzisiak noc poślubnom, a ja mom jego jojka w kieseni.
1016
Dowcip #22222. Szpital, późny wieczór w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
Wczesnym popołudniem idzie juhas na halę. Patrzy, idzie Maryna. Dogonił dziewczynę i pyta:
- Maryna, oddałabyś się tu i teraz, ale tak jak bym chciał, za milion złotych?
- Nie, za milion nie.
- Maryna, a za dwa miliony oddałabyś się, ale tak jakbym chciał?
- Nie zawracaj głowy chudzino, za dwa miliony też nie!
- Maryna, pytom ostatni raz! Oddałabyś się, ale tak jakbym chciał, za pięć milionów?
- Jontek, a jakbyś chciał?
- Na kredyt!
- Maryna, oddałabyś się tu i teraz, ale tak jak bym chciał, za milion złotych?
- Nie, za milion nie.
- Maryna, a za dwa miliony oddałabyś się, ale tak jakbym chciał?
- Nie zawracaj głowy chudzino, za dwa miliony też nie!
- Maryna, pytom ostatni raz! Oddałabyś się, ale tak jakbym chciał, za pięć milionów?
- Jontek, a jakbyś chciał?
- Na kredyt!
620
Dowcip #15120. Wczesnym popołudniem idzie juhas na halę. Patrzy, idzie Maryna. w kategorii: „Kawały o góralach”.
Autostopowiczka zatrzymuje samochód na drodze z Poronina do Zakopanego. Samochód zjeżdża na pobocze i szofer odkręca okienko. Autostopowiczka wsadza głowę do środka, a wtedy kierowca podkręca szybko okienko, wychodzi drugą stroną, zadziera kieckę i odbywa stosunek z rzeczoną autostopowiczką, po czym odkręca okienko i odjeżdża. Wtedy zza drzewa wychodzi góral i rzecze:
- Auto, jak auto, ale takie drzwi to se muszę kupić.
- Auto, jak auto, ale takie drzwi to se muszę kupić.
610
Dowcip #27133. Autostopowiczka zatrzymuje samochód na drodze z Poronina do w kategorii: „Śmieszny humor o góralach”.
Góral pyta żonę:
- Maryśka, cemu ty nie ksycys ”Lo Jezu”?
- A cemu mam ksycec?
- Bo jak się dziolchom wklada, to tak ksyca.
- A wlozyles juz?
- Dawno!
- Lo Jezu!
- Maryśka, cemu ty nie ksycys ”Lo Jezu”?
- A cemu mam ksycec?
- Bo jak się dziolchom wklada, to tak ksyca.
- A wlozyles juz?
- Dawno!
- Lo Jezu!
817
Dowcip #21091. Góral pyta żonę w kategorii: „Żarty o góralach”.
Do Czarnego Dunajca przyjechał kabaret z Krakowa. Występy artystów bardzo się bacom podobały. Każda piosenka, każdy skecz nagradzane były oklaskami. Finałem występów był striptease. Artystka młoda, ładna dziewczyna rozebrała się do naga. Na sali cisza jak makiem zasiał. Dziewczyna się wystraszyła, chwyciła ubranie i uciekła ze sceny. Rozeźlony konferansjer wyszedł zza kurtyny:
- Panowie, wyście nie dorośli do takich występów. Dziewczyna ładna, zgrabna, całkiem goła, a wy jak nieżywi. Nie słychać żadnych oklasków ...
Na to wstaje miejscowy sołtys i mówi:
- Występ się nam podobał i to bardzo. Ale jak tu klaskać jedną ręką ...
- Panowie, wyście nie dorośli do takich występów. Dziewczyna ładna, zgrabna, całkiem goła, a wy jak nieżywi. Nie słychać żadnych oklasków ...
Na to wstaje miejscowy sołtys i mówi:
- Występ się nam podobał i to bardzo. Ale jak tu klaskać jedną ręką ...
211
Dowcip #23107. Do Czarnego Dunajca przyjechał kabaret z Krakowa. w kategorii: „Humor o góralach”.
Zepsuł się kobiecie samochód na drodze, prosi o pomoc przechodzących górali. Górale naprawili, ale gdy chciała im zapłacić okazało się, że górale wolą zapłatę w naturze. Nie bardzo się to jej podobało, ale co miała zrobić. Poprosiła ich tylko żeby założyli prezerwatywy bo nie chce zajść w ciążę. Górale się zgodzili.
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek, zależny nom na tym zeby nie zasła w ciąże?
- Ni.
- No to sciągamy te gumki!
Na następny dzień spotykają się w knajpie wioskowej i jeden mówi:
- Josiek, zależny nom na tym zeby nie zasła w ciąże?
- Ni.
- No to sciągamy te gumki!
515
Dowcip #817. Zepsuł się kobiecie samochód na drodze w kategorii: „Kawały o góralach”.
Wraca gaździna pociągiem z jarmarku i pyta siedzącego z nią w przedziale pasażera:
- Proszę pana, czy w Zimnej Wodzie staje?
- Mnie nie!
- Proszę pana, czy w Zimnej Wodzie staje?
- Mnie nie!
712
Dowcip #1826. Wraca gaździna pociągiem z jarmarku i pyta siedzącego z nią w w kategorii: „Śmieszne żarty o góralach”.
Dialog Góralek:
- Wiesz Maryna dupczyłam się z inteligentem!
- No i jak było?
- Ty wiesz, On miał penisa!
- Ooo!, a co to takiego?
- Taki ch*j, ino giętki!
- Wiesz Maryna dupczyłam się z inteligentem!
- No i jak było?
- Ty wiesz, On miał penisa!
- Ooo!, a co to takiego?
- Taki ch*j, ino giętki!
1034
Dowcip #334. Dialog Góralek w kategorii: „Dowcipy o góralach”.
Przychodzi młoda góralka do matki i mówi:
- Mamuś poradź mi jak chłopa wyrwać, jaki on ma być?
- Córko przedesyćkim to ma być łoscędny, troche psygłupi i nierusany.
Za parę dni córka wpada do domu i krzyczy do matki:
- Mamuś mam chłopa idealnego, mój Ci on będzie.
- Byłam z nim w hotelu na trasie.
- I co? - pyta matka.
- No i jak weslimy do pokoju to stały dwa łóżka. On mówi: złączymy oba coby z dwóch nie korzystać.
- No to łoscędny. - mówi matka - A psygłupi trocheś? - pyta matka.
- Mamuś psygłupi, bo poduszke zamiast pod głowe pod tyłek mi podłożył.
- A nierusany!? - pyta matka.
- Mamuś na pewno Ci nierusany, bo jesce folijke miał na siusiaku!
- Mamuś poradź mi jak chłopa wyrwać, jaki on ma być?
- Córko przedesyćkim to ma być łoscędny, troche psygłupi i nierusany.
Za parę dni córka wpada do domu i krzyczy do matki:
- Mamuś mam chłopa idealnego, mój Ci on będzie.
- Byłam z nim w hotelu na trasie.
- I co? - pyta matka.
- No i jak weslimy do pokoju to stały dwa łóżka. On mówi: złączymy oba coby z dwóch nie korzystać.
- No to łoscędny. - mówi matka - A psygłupi trocheś? - pyta matka.
- Mamuś psygłupi, bo poduszke zamiast pod głowe pod tyłek mi podłożył.
- A nierusany!? - pyta matka.
- Mamuś na pewno Ci nierusany, bo jesce folijke miał na siusiaku!
621
Dowcip #28887. Przychodzi młoda góralka do matki i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o góralach”.
Idzie turysta po górach i widzi górala kucającego pod krzaczkiem. Turysta pyta go:
- Gazdo co robicie?
- Nic, ino srom.
- Jak to?! A portki?
- Ło Jezusicku...!
- Gazdo co robicie?
- Nic, ino srom.
- Jak to?! A portki?
- Ło Jezusicku...!
69