Dowcipy o góralach
Jaś i Romek pojechali w góry. Zmęczeni szukali noclegu. Gazda zaoferował im jedyne wolne łóżko. Zasypiają razem i Lolek pyta.
- Jaś, walisz konia?
- Tak.
- To wal swojego!
- Jaś, walisz konia?
- Tak.
- To wal swojego!
211
Dowcip #3128. Jaś i Romek pojechali w góry. Zmęczeni szukali noclegu. w kategorii: „Śmieszny humor o góralach”.
Na drodze z Kościeliska do Zakopanego stoi góral i łapie okazję. Zatrzymuje się jakieś auto, Baca wyciąga ciupagę, i rzecze do kierowcy:
- Łonanizuj się pan!
Osłupiały kierowca posłusznie, acz niechętnie posłuchał rozkazu Bacy, gdy skończył usłyszał znów tą samą komendę:
- Łonanizuj się pan!
Cóż... wyboru wielkiego nie miał. Nie miał też wyboru gdy usłyszał kolejną komendę:
- Łonanizuj się pan!
Gdy skończył, Baca znów to samo:
- Łonanizuj się pan!
Próbował tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodziło, głos Bacy naglił jednak nieubłaganie:
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
I kiedy baca już widział, że kierowca nie da już na prawdę rady spokojnym głosem rzekł do stojącej obok gaździny:
- Siadaj Maryna, pan cię do Zakopanego zawiezie!
- Łonanizuj się pan!
Osłupiały kierowca posłusznie, acz niechętnie posłuchał rozkazu Bacy, gdy skończył usłyszał znów tą samą komendę:
- Łonanizuj się pan!
Cóż... wyboru wielkiego nie miał. Nie miał też wyboru gdy usłyszał kolejną komendę:
- Łonanizuj się pan!
Gdy skończył, Baca znów to samo:
- Łonanizuj się pan!
Próbował tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodziło, głos Bacy naglił jednak nieubłaganie:
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
I kiedy baca już widział, że kierowca nie da już na prawdę rady spokojnym głosem rzekł do stojącej obok gaździny:
- Siadaj Maryna, pan cię do Zakopanego zawiezie!
412