LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o facetach


Miałem dzisiaj badanie okresowe i lekarz powiedział, że mam ciało nastolatka. Skąd on wie co trzymam na strychu?
45

Dowcip #28721. Miałem dzisiaj badanie okresowe i lekarz powiedział w kategorii: „Śmieszne żarty o mężczyznach”.

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi i zagaduje:
- Eee, opowiedzieć Ci dowcip o blondynce?
Na to odpowiada kobiecy głos:
- Możesz, ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką o metrze osiemdziesiąt wzrostu i siedemdziesięciu kilogramach wagi i jestem naprawdę silna. Obok mnie siedzi też blondynka metr dziewięćdziesiąt wzrostu, osiemdziesiąt kilo wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi też blondynka, dwa metry wzrostu, mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:
- Nie, już nie ... Nie będę go trzy razy tłumaczył ...
18

Dowcip #28121. W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i w kategorii: „Kawały o mężczyznach”.

Czas przedświąteczny to czas zakupów, ale również działalności filantropijnej. O ile mam gdzieś osoby ubogie, które są w wieku produkcyjnym, ponieważ mogą sami wziąć się do roboty, a nie żebrać od innych ludzi, to jednak żal mi strasznie dzieci. Fakt faktem, bachorów też nie lubię. Mam straszny opór przed zabawą, przytuleniem, wzięciem na rękę dzieci z rodziny, a co dopiero dzieci obcych, ale pomóc można. Więc zbieramy jakieś zabawki, słodycze dla dzieciaków i jedziemy do domu dziecka im to wszystko podarować. Dzieciaki, w wieku do sześciu lat, oczywiście zaczęły do nas lęgnąć jak ciapak do kozy, więc zaczynałem czuć się nieswojo, tym bardziej, że niektóre ocierały się głową o moje krocze. No ale ok, dostały zabawki, podziękowały, już pełen nadziei, że wyjdę na szluga, jak ktoś nie rzuci pomysłu, żeby zostać i pobawić się z dziećmi, jak bachory zaczęły się cieszyć, nie było wyboru. W sumie to mogłem wyjść, ale że w grupie jest śliczna dziewczyna, do której ślinię się od pół roku myślę ”zostanę, pokażę jaki jestem opiekuńczy”. Szczęście, że dostałem grupkę najstarszych dzieciaków, więc mój pomysł gry w karty nie dość, że ucieszył te bachory to i ja nie musiałem mieć z nimi bezpośredniego kontaktu. Gramy w ”pana”. Oczywiście dawałem wygrywać tym dzieciakom, ale po sześciu partiach wpadłem na szatański pomysł, aby wygrać, chyba chciałem poprawić sobie morale po ostatniej porażce w pokera. Nie ma co, świetny sposób. Więc wygrałem dwie partie pod rząd i jakiś gnojek zaczyna mi wyć:
- Łee, bo Ty oszukujesz, łeeeeeee.
A ja nie myśląc ani chwili odpowiedziałem:
- To idź matce naskarż.
Oczywiście w takim momencie musiała zapaść grobowa cisza. Bachor wyje jeszcze bardziej, wszyscy patrzą na mnie jak na debila, u ślicznotki jestem spalony. Wstałem, powiedziałem, że muszę wyjść na chwilę, napisałem do kumpla SMS-a, żeby wyniósł mi płaszcz. Nie wróciłem.
91

Dowcip #28473. Czas przedświąteczny to czas zakupów w kategorii: „Żarty o mężczyznach”.

Ktoś daje jednej pani na ulicy cukierka. Pani odmawiała, a pan ją namawiał. Cały czas namawiał, aż namówił. Pani odpowiedziała:
- no dobrze! Ale pod jednym warunkiem! Że jak go będę jadła to oślinionego panu dam!
103

Dowcip #25200. Ktoś daje jednej pani na ulicy cukierka. w kategorii: „Śmieszne kawały o mężczyznach”.

Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera. Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce, a ten na to:
- Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać? Jest zatłoczony, brudny i pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać! No, a jak chcesz się tam dostać?
- Lecimy Lotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
- Lotem?! To straszne linie, ich samoloty są stare, stewardesy są brzydkie i niemiłe, a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne. A gdzie nocujecie w Rzymie?
- W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
- W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie robić?
- Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
- Ta, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża. Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku - dużo szczęścia na tej wycieczce - będzie Ci potrzebne.
Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na ”okresowe” strzyżenie, a ten pyta o wycieczkę.
- Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z dreamlinerów Lotu, ale to jeszcze nic, okazało się, że miejsca zostały podwójnie zabukowane, więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino były rewelacyjne, a stewardesa co nas obsługiwała miała może z dwadzieścia pięć lat i nie odstępowała nas na krok, każde zamówienie realizowała w trymiga. A hotel - rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego tu też miejsca były podwójnie zabukowane i dali nam apartament prezydencki bez żadnych dopłat!
- Hmm, no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
- Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodzili? My - nie mogło być inaczej - po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i uścisnął mi rękę. Uklęknąłem, a on powiedział parę słów.
- Naprawdę?! A co powiedział?
Zapytał:
- Stary, kto Cię tak beznadziejnie ostrzygł?
748

Dowcip #24528. Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do w kategorii: „Dowcipy o facetach”.

Po latach spotyka się dwóch kolegów z ławy szkolnej, jeden pyta drugiego,:
- Co u Ciebie, co słychać?
A ten na to, że się rozwodzi.
- Rozwodzisz się?! A co się stało?
- Aaa, nic, przejęzyczenie ...
- Przejęzyczenie?
- No tak, byliśmy z żoną na zakupach, chciałem jej powiedzieć ”Kochanie, ale masz starą torbę”, a wyszło ”Kochanie, ale masz starą mordę” ... A co u Ciebie, opowiadaj.
- Ano, ja też się rozwodzę ...
- Co? A co się stało?
- No też przejęzyczenie. Siedzimy sobie przy niedzielnym obiedzie i chciałem powiedzieć ”Kochanie, czy mogłabyś podać mi sól?”, a wyszło ”Ty stara babo, zniszczyłaś mi całe życie!
25

Dowcip #24119. Po latach spotyka się dwóch kolegów z ławy szkolnej w kategorii: „Żarty o mężczyznach”.

Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie. Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi i to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem. Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę. Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami. Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z całą pewnością. - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napisze o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić,co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.
215

Dowcip #27540. Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce amerykańska dziennikarka w kategorii: „Żarty o mężczyznach”.

Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nową parę botów. Zatrzymaliśmy się aby kupić sobie coś szybkiego do przekąszenia.
Kiedy podchodziłem do stolika, gdzie siedział mój dziadek, zauważyłem jak on przygląda się nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami. Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie mówi do dziadka:
- Co stary dziadku, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy, który miałem w ustach aby się nie zakrztusić podczas wypowiedzi mojego dziadka. A On bardzo spokojnie i bez przymrożenia oka odpowiedział:
- Tak, raz się upiłem i wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem.
421

Dowcip #24104. Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum w kategorii: „Dowcipy o facetach”.

Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją.Nie było w niej wody,ale za to wyskoczył z niej Dżin.
- Powiedz,czego chcesz,a spełnię każde twoje życzenie. - zaproponował.
- Chcę do Białegostoku.
Dżin wziął go pod rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybciej! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy.
316

Dowcip #25871. Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. w kategorii: „Dowcipy o facetach”.

Policjant przechodzi koło stawu w parku i dostrzega w wodzie człowieka.
- Czy pan wie że w tym stawie nie można się kąpać?!
- Ja się nie kąpię. Ja tonę!
- A, to przepraszam.
07

Dowcip #26191. Policjant przechodzi koło stawu w parku i dostrzega w wodzie w kategorii: „Śmieszne żarty o facetach”.

Śmieszny humor o mężczyznachHumor o mężczyznachDowcipy o facetachHumor o facetachŻarty o facetachKawały o facetachDowcipy o mężczyznachŚmieszne żarty o facetachŚmieszne dowcipy o mężczyznachKawały o mężczyznachŻarty o mężczyznachŚmieszne kawały o facetachŚmieszny humor o facetachŚmieszne żarty o mężczyznachŚmieszne dowcipy o facetachŚmieszne kawały o mężczyznach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Auta osobowe

» Słownik wyrazów przeciwstawnych i antonimów

» Definicja

» Odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana imion męskich przez przypadki

» Opiekunka seniora

» Słownik rymów do wyrażeń

» Stopniowanie przysłówków

» Słownik wyrazów bliskoznacznych i synonimów

» Wyliczanki odliczanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost