
Dowcipy o facetach
Wchodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, macie rybę?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszony grzecznie odpowiada:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- I dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych ”smacznego”, ”proszę bardzo”; czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: ”Masz i pozmywaj!”
Kelner odwraca się, po czym wypełnia życzenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot stuzłotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...
- Przepraszam, macie rybę?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszony grzecznie odpowiada:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- I dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych ”smacznego”, ”proszę bardzo”; czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: ”Masz i pozmywaj!”
Kelner odwraca się, po czym wypełnia życzenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot stuzłotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...
629
Dowcip #30496. Wchodzi facet do restauracji. w kategorii: „Śmieszny humor o mężczyznach”.
Idzie dwóch facetów ulicą, patrzą, a w wsypie na śmieci leży baba. Zdziwieni podchodzą bliżej, jeden z nich pyta się baby:
- Babo żyjesz?
- Żyje - odpowiada baba
- To podnieś lewą rękę.
Baba podnosi rękę. Facet zdziwiony, prosi aby podniosła prawą nogę. Baba podnosi. Facet do swojego przyjaciela mówi:
- No patrz ktoś wyrzucił dobrą babę.
- Babo żyjesz?
- Żyje - odpowiada baba
- To podnieś lewą rękę.
Baba podnosi rękę. Facet zdziwiony, prosi aby podniosła prawą nogę. Baba podnosi. Facet do swojego przyjaciela mówi:
- No patrz ktoś wyrzucił dobrą babę.
918
Dowcip #17348. Idzie dwóch facetów ulicą, patrzą, a w wsypie na śmieci leży baba. w kategorii: „Śmieszne kawały o facetach”.
Czym różni się mężczyzna od jogurtu?
- Jogurt ma kulturę!
- Jogurt ma kulturę!
1813
Dowcip #30417. Czym różni się mężczyzna od jogurtu? w kategorii: „Śmieszny humor o facetach”.
SMS chłopaka do dziewczyny:
- Byłoby wspaniale, gdybyś teraz leżała nago w moim łóżku.
- Słucham?
- W sensie ’’Cześć! Co słychać?!’’. Pieprzony T9.
- Byłoby wspaniale, gdybyś teraz leżała nago w moim łóżku.
- Słucham?
- W sensie ’’Cześć! Co słychać?!’’. Pieprzony T9.
158
Dowcip #28251. SMS chłopaka do dziewczyny w kategorii: „Śmieszny humor o facetach”.

Narzeczona pyta swojego wybranka:
- Co powiedział ci mój ojciec, kiedy poprosiłeś go o moją rękę?
- Niewiele. Rzucił mi się na szyję i zaczął wrzeszczeć: Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!
- Co powiedział ci mój ojciec, kiedy poprosiłeś go o moją rękę?
- Niewiele. Rzucił mi się na szyję i zaczął wrzeszczeć: Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!
528
Dowcip #14781. Narzeczona pyta swojego wybranka w kategorii: „Humor o mężczyznach”.
Idzie sobie karawana ubranych na czarno ludzi, a na jej czele idzie facet z psem. Na przeciwko tej karawany idzie inny facet i pyta się:
- Co się stało, ktoś umarł?
- Tak, moja teściowa
- A co się stało, kto ją zabił?
- Ano, ten pies
- Ej, to pożycz pan tego psa.
- Niech się pan ustawi do kolejki.
- Co się stało, ktoś umarł?
- Tak, moja teściowa
- A co się stało, kto ją zabił?
- Ano, ten pies
- Ej, to pożycz pan tego psa.
- Niech się pan ustawi do kolejki.
815
Dowcip #27404. Idzie sobie karawana ubranych na czarno ludzi w kategorii: „Żarty o facetach”.

Rozmawia kilku mężczyzn:
- Życie się zaczyna od chwili urodzenia.
- Nie, od chwili poczęcia.
- Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej!
- Życie się zaczyna od chwili urodzenia.
- Nie, od chwili poczęcia.
- Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej!
522
Dowcip #31463. Rozmawia kilku mężczyzn w kategorii: „Śmieszne żarty o facetach”.
Na stację benzynową podjeżdża samochód. Facet obsługujący pompę widzi na tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowcę:
- Co robię te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieźć do ZOO.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do ZOO?
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień, a dzisiaj jedziemy na plażę.
- Co robię te dwa pingwiny?
- Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić.
Pompowy bez namysłu odpowiada:
- Powinien je pan zawieźć do ZOO.
- O, to doskonały pomysł, dziękuję!
Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi:
- Hej, myślałem, że zabrał je pan do ZOO?
- Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień, a dzisiaj jedziemy na plażę.
1027
Dowcip #20834. Na stację benzynową podjeżdża samochód. w kategorii: „Kawały o facetach”.

Do baru wchodzi klient z żółwiem pod pachą. Zwierzątko jest w opłakanym stanie: popękana skorupa sklejona taśmą, jedna z nóżek owinięta bandażem, opuszczona smutno główka. Barman patrzy na zwierzę z litością:
- Co mu jest?
- Wszystko w porządku. Wygląda może nie najlepiej, ale jest w świetnej formie. Czy pan wie, że on jest szybszy od psa?
Barman patrzy na właściciela żółwia ze zdziwieniem.
- To niemożliwe!
- No, to możemy się założyć. Zanim pański pies ruszy swój tłusty tyłek, mój żółw będzie już przy drzwiach. Barman ustawia psa, odliczanie, rusza. W tym momencie mężczyzna chwyta swojego żółwia, bierze potężny zamach i rzuca nim w stronę drzwi. Pies jest w połowie drogi, kiedy jego konkurent z hukiem ląduje na framudze.
- A nie mówiłem, że będzie pierwszy?
- Co mu jest?
- Wszystko w porządku. Wygląda może nie najlepiej, ale jest w świetnej formie. Czy pan wie, że on jest szybszy od psa?
Barman patrzy na właściciela żółwia ze zdziwieniem.
- To niemożliwe!
- No, to możemy się założyć. Zanim pański pies ruszy swój tłusty tyłek, mój żółw będzie już przy drzwiach. Barman ustawia psa, odliczanie, rusza. W tym momencie mężczyzna chwyta swojego żółwia, bierze potężny zamach i rzuca nim w stronę drzwi. Pies jest w połowie drogi, kiedy jego konkurent z hukiem ląduje na framudze.
- A nie mówiłem, że będzie pierwszy?
5519
Dowcip #15934. Do baru wchodzi klient z żółwiem pod pachą. w kategorii: „Dowcipy o mężczyznach”.
Samolot pasażerski w podróży międzykontynentalnej dostał się w sam środek burzy. Deszcz i grad waliły w kadłub, wiatr rzucał go na prawo i lewo, a dookoła biły pioruny. Pasażerowie krzyczeli z przerażenia. Było więcej niż pewne, że samolot zaraz się rozbije i wszyscy zginą. W pewnym momencie podniosła się młoda kobieta i zawołała:
- Dłużej już tego nie zniosę! Nie mogę tak bezczynnie siedzieć i czekać na śmierć jak jakieś zwierzę! Jeśli mam już umrzeć, chcę przed śmiercią poczuć się w pełni kobietą. Czy jest tu jakikolwiek mężczyzna zdolny uczynić coś, abym do końca mogła czuć się kobietą?
Kobieta rozejrzała się po pokładzie samolotu i zobaczyła czyjąś rękę uniesioną do góry, a w ślad za ręką podniósł się wysoki, przystojny, umięśniony mężczyzna. Ze zrozumieniem uśmiechnął się do kobiety i idąc w jej stronę zaczął zdejmować odpinać i zdejmować z siebie koszulę. Nawet w tym skąpym świetle kobieta z łatwością mogła dostrzec jego potężne muskuły. Stanął przed nią z koszulą w ręku i rzekł:
- Z łatwością mogę sprawić, że poczujesz się przed śmiercią jak prawdziwa kobieta. Czy na pewno tego chcesz?
- Pragnę tego! - ochoczo odrzekła kobieta.
Na to mężczyzna wręczył jej swoją koszulę mówiąc:
- Upierz ją!
- Dłużej już tego nie zniosę! Nie mogę tak bezczynnie siedzieć i czekać na śmierć jak jakieś zwierzę! Jeśli mam już umrzeć, chcę przed śmiercią poczuć się w pełni kobietą. Czy jest tu jakikolwiek mężczyzna zdolny uczynić coś, abym do końca mogła czuć się kobietą?
Kobieta rozejrzała się po pokładzie samolotu i zobaczyła czyjąś rękę uniesioną do góry, a w ślad za ręką podniósł się wysoki, przystojny, umięśniony mężczyzna. Ze zrozumieniem uśmiechnął się do kobiety i idąc w jej stronę zaczął zdejmować odpinać i zdejmować z siebie koszulę. Nawet w tym skąpym świetle kobieta z łatwością mogła dostrzec jego potężne muskuły. Stanął przed nią z koszulą w ręku i rzekł:
- Z łatwością mogę sprawić, że poczujesz się przed śmiercią jak prawdziwa kobieta. Czy na pewno tego chcesz?
- Pragnę tego! - ochoczo odrzekła kobieta.
Na to mężczyzna wręczył jej swoją koszulę mówiąc:
- Upierz ją!
1421
Dowcip #29519. Samolot pasażerski w podróży międzykontynentalnej dostał się w sam w kategorii: „Żarty o facetach”.
