
Dowcipy o facetach
Podczas nudnej premiery w teatrze, facet z pierwszego rzędu krzyczy:
- Proszę zgasić światło, to się prześpię!
- Proszę nie gasić! - odzywa się głos z dalszego rzędu. - Muszę dokończyć czytać ciekawy artykuł w gazecie!
- Proszę zgasić światło, to się prześpię!
- Proszę nie gasić! - odzywa się głos z dalszego rzędu. - Muszę dokończyć czytać ciekawy artykuł w gazecie!
48
Dowcip #3093. Podczas nudnej premiery w teatrze, facet z pierwszego rzędu krzyczy w kategorii: „Kawały o facetach”.
Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię ...
- A jak to się robi?
- Hmm ... A może przytul jak Abelard swą Heloizę ...
- A to jak?
- Jak?! Srak! Czytałeś ty coś w ogóle?
- Tak, ”Naszą szkapę”. Ugryźć cię może w dupę?
- Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię ...
- A jak to się robi?
- Hmm ... A może przytul jak Abelard swą Heloizę ...
- A to jak?
- Jak?! Srak! Czytałeś ty coś w ogóle?
- Tak, ”Naszą szkapę”. Ugryźć cię może w dupę?
49
Dowcip #3115. Para zakochanych spaceruje po parku w kategorii: „Humor o mężczyznach”.

Na granicy do zdenerwowanego faceta podchodzi celnik i pyta:
- Coś pan taki roztrzęsiony?
- Zgubiłem papierosy.
- Niech pan tak nie rozpacza, nad papierosami nie warto rozpaczać. A właściwie ile ich było?
- Dwa tiry z przyczepą.
- Coś pan taki roztrzęsiony?
- Zgubiłem papierosy.
- Niech pan tak nie rozpacza, nad papierosami nie warto rozpaczać. A właściwie ile ich było?
- Dwa tiry z przyczepą.
212
Dowcip #3117. Na granicy do zdenerwowanego faceta podchodzi celnik i pyta w kategorii: „Śmieszne żarty o facetach”.
Przychodzi facet do sklepu alkoholowego i mówi do ekspedientki:
- Poproszę dwie butelki wina.
Sprzedawczyni przynosi dwie butelki z winem. Facet wypina dupę. Ekspedientka pyta:
- Co pan robi?
Facet mówi:
- Kto wypina tego wina!
- Poproszę dwie butelki wina.
Sprzedawczyni przynosi dwie butelki z winem. Facet wypina dupę. Ekspedientka pyta:
- Co pan robi?
Facet mówi:
- Kto wypina tego wina!
310
Dowcip #3139. Przychodzi facet do sklepu alkoholowego i mówi do ekspedientki w kategorii: „Śmieszne kawały o facetach”.

Siedzi facet w barze i mówi do barmana:
- Założę się z tobą o sto złotych, że nasikam do tamtego kufla nie rozlewając ani kropli.
Kufel stoi z trzy metry od klienta. Barman na to:
- No dobra, ale czy na pewno tego chcesz? Masz małe szanse.
Facet mówi, że na pewno tak i zaczyna. Sika po wszystkim: po ladzie,podłodze itd. Barman cieszy się, skacze z radości, wreszcie mówi.
- Ty idioto przegrałeś sto złotych.
Facet wychodzi na chwile za bar niesie kasę. Barman dalej bardzo się cieszy, dostaje kasę i mówi:
- Nie szkoda ci tej przegranej kasy?
Na to facet:
- Założyłem się z tymi wszystkimi ludźmi o dwa razy tyle, że zeszczam ci cały bar, a ty będziesz cieszył się jak dziecko.
- Założę się z tobą o sto złotych, że nasikam do tamtego kufla nie rozlewając ani kropli.
Kufel stoi z trzy metry od klienta. Barman na to:
- No dobra, ale czy na pewno tego chcesz? Masz małe szanse.
Facet mówi, że na pewno tak i zaczyna. Sika po wszystkim: po ladzie,podłodze itd. Barman cieszy się, skacze z radości, wreszcie mówi.
- Ty idioto przegrałeś sto złotych.
Facet wychodzi na chwile za bar niesie kasę. Barman dalej bardzo się cieszy, dostaje kasę i mówi:
- Nie szkoda ci tej przegranej kasy?
Na to facet:
- Założyłem się z tymi wszystkimi ludźmi o dwa razy tyle, że zeszczam ci cały bar, a ty będziesz cieszył się jak dziecko.
111
Dowcip #3154. Siedzi facet w barze i mówi do barmana w kategorii: „Śmieszne żarty o facetach”.
Upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- Kto to zrobił?
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Tak!
- Ten, kto puścił bąka, też?!
- Tak.
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- Kto to zrobił?
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Tak!
- Ten, kto puścił bąka, też?!
- Tak.
416
Dowcip #3200. Upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. w kategorii: „Humor o facetach”.

W samolocie lecącym do USA żona robi wymówki mężowi:
- Jak mogłeś w tak głupi sposób dać się złapać temu celnikowi? Schować sto dolarów do tabliczki czekolady?
- Nie martw się kochanie, mam jeszcze dziesięć tysięcy dolarów.
- A gdzie je schowałeś?
- Nie zauważyłaś, że mój krawat jest we wzorki przedstawiające prezydenta Franklina?
- Jak mogłeś w tak głupi sposób dać się złapać temu celnikowi? Schować sto dolarów do tabliczki czekolady?
- Nie martw się kochanie, mam jeszcze dziesięć tysięcy dolarów.
- A gdzie je schowałeś?
- Nie zauważyłaś, że mój krawat jest we wzorki przedstawiające prezydenta Franklina?
39
Dowcip #3247. W samolocie lecącym do USA żona robi wymówki mężowi w kategorii: „Śmieszny humor o facetach”.
Facet się spowiada i wyznaje swoje grzechy:
- Przeklinałem.
A ksiądz na to:
- A jakie to były przekleństwa?
- Hmmm, ku*wa, zapomniałem!
- Przeklinałem.
A ksiądz na to:
- A jakie to były przekleństwa?
- Hmmm, ku*wa, zapomniałem!
312
Dowcip #3256. Facet się spowiada i wyznaje swoje grzechy w kategorii: „Żarty o mężczyznach”.

Facet był u kochanki, ale zrobiło się późno i trzeba wracać do domu. Mówi więc do niej:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to żona nie będzie czuła twoich perfum.
Facet wraca do domu, a żona wali go po mordzie:
- Za co?
- Myślałeś, że jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to żona nie będzie czuła twoich perfum.
Facet wraca do domu, a żona wali go po mordzie:
- Za co?
- Myślałeś, że jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?
212
Dowcip #3793. Facet był u kochanki, ale zrobiło się późno i trzeba wracać do domu. w kategorii: „Kawały o mężczyznach”.
Jedzie mężczyzna autobusem. Za nim stanął inny mężczyzna i szepcze mu do ucha:
- Ti, ti, rogaczu...
Po powrocie do domu wyjaśnia incydent z żoną.
- To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi - odpowiada żona.
Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept:
- Rogacz, rogacz, i w dodatku skarżypyta!
- Ti, ti, rogaczu...
Po powrocie do domu wyjaśnia incydent z żoną.
- To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi - odpowiada żona.
Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept:
- Rogacz, rogacz, i w dodatku skarżypyta!
312
Dowcip #4029. Jedzie mężczyzna autobusem. w kategorii: „Śmieszny humor o mężczyznach”.
