
Dowcipy o dzieciach
- Niestety, wysoki sądzie, nie mogę zamieszkać razem z szóstką swoich dzieci.- Broni się Kowalski.
- A dlaczegóż to?!
- Bo ich matki by się nie zgodziły.
- A dlaczegóż to?!
- Bo ich matki by się nie zgodziły.
29
Dowcip #17915. - Niestety, wysoki sądzie w kategorii: „Żarty o dzieciach”.
Przychodzi córeczka do domu i mówi do mamy:
-Wiesz co? Wszystkie dziewczynki umiały liczyć do 5- ciu, a ja do 10- ciu. Czy to dlatego że jestem blondynką?
- Tak.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
- Wszystkie dziewczynki umiały alfabet do ”e”, a ja do ”i”. Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Tak.
Przychodzi następnego dnia smutna i mówi:
- Mamo wszystkie dziewczynki się śmiały, że mam duży biust. Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Nie, to dlatego, że ty masz 13 lat a one tylko 7.
-Wiesz co? Wszystkie dziewczynki umiały liczyć do 5- ciu, a ja do 10- ciu. Czy to dlatego że jestem blondynką?
- Tak.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
- Wszystkie dziewczynki umiały alfabet do ”e”, a ja do ”i”. Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Tak.
Przychodzi następnego dnia smutna i mówi:
- Mamo wszystkie dziewczynki się śmiały, że mam duży biust. Czy to dlatego, że jestem blondynką?
- Nie, to dlatego, że ty masz 13 lat a one tylko 7.
1448
Dowcip #659. Przychodzi córeczka do domu i mówi do mamy w kategorii: „Kawały o dzieciach”.

Mężczyzna czeka na porodówce, nagle wychodzi lekarz i mówi:
- Mam dwie wiadomości dobrą i złą.
- Niech pan mówi złą.
- Pana dziecko jest czarne.
- A dobra wiadomość?
- Nie żyje.
- Mam dwie wiadomości dobrą i złą.
- Niech pan mówi złą.
- Pana dziecko jest czarne.
- A dobra wiadomość?
- Nie żyje.
3947
Dowcip #28717. Mężczyzna czeka na porodówce, nagle wychodzi lekarz i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o dzieciach”.
Jasiu pyta mamę skąd się biorą dzieci. Mama odpowiada:
- Chłopiec wkłada najdłuższą część swojego ciała tam, gdzie dziewczynki siusiają.
Za chwilę przybiega Małgosia krzycząc:
- Mamo, mamo, Jasiu wsadził nogę do sedesu!
- Chłopiec wkłada najdłuższą część swojego ciała tam, gdzie dziewczynki siusiają.
Za chwilę przybiega Małgosia krzycząc:
- Mamo, mamo, Jasiu wsadził nogę do sedesu!
1525
Dowcip #23959. Jasiu pyta mamę skąd się biorą dzieci. w kategorii: „Humor o dzieciach”.

Wchodzi Świety Mikołaj do klasy, patrzy, dzieci siedzą w kółeczku. Wyciąga Kałasznikowa i strzela. Zabija wszystkich. Jaki z tego morał?
Mikołaj trafia do wszystkich dzieci ...
Mikołaj trafia do wszystkich dzieci ...
4635
Dowcip #13952. Wchodzi Świety Mikołaj do klasy, patrzy, dzieci siedzą w kółeczku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o dzieciach”.
Jaki jest szczyt sadyzmu?
- Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu, że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza.
- Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu, że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza.
2413
Dowcip #22213. Jaki jest szczyt sadyzmu? w kategorii: „Kawały o dzieciach”.

Rozmowa rodziców:
- Moje nastoletnie dzieci uważają mnie za Boga.
- Tak Cię kochają?
- Niestety nie. Ignorują moje istnienie i rozmawiają ze mną tylko wtedy, gdy czegoś chcą.
- Moje nastoletnie dzieci uważają mnie za Boga.
- Tak Cię kochają?
- Niestety nie. Ignorują moje istnienie i rozmawiają ze mną tylko wtedy, gdy czegoś chcą.
723
Dowcip #33919. Rozmowa rodziców w kategorii: „Żarty o dzieciach”.
Kilka dni temu wyczytałem w internecie, że mogę na odległość adoptować dziecko z Afryki. Nazywa się to, ”duchowa adopcja”. Sprawdziłem wszystko. Faktycznie, za jedynie czterdzieści złotych miesięcznie mogę adoptować dziecko. Wystarczy, że będę opłacać mu szkołę. Nawet przez chwilę się nie zastanawiałem i przelałem pieniądze na ich konto. To nie żart. Zawsze tego pragnąłem i jako jeden z nielicznych mogę powiedzieć szczerze: mam własnego murzyna.
1742
Dowcip #24601. Kilka dni temu wyczytałem w internecie w kategorii: „Humor o dzieciach”.

W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. Niczego im nie brakowało. Mieli malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosły warzywa i owoce, niewielki trawnik, na którym pełno było różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze było niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek wybrał się więc do weterynarza, żeby dowiedzieć się dlaczego. Wszedł do doktora i mówi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
1222
Dowcip #33419. W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. w kategorii: „Śmieszne kawały o dzieciach”.
Rozmawiają kangurzyce:
- Chciałabyś mieć dwójkę dzieci?
- Kochana, to nie na moją kieszeń!
- Chciałabyś mieć dwójkę dzieci?
- Kochana, to nie na moją kieszeń!
36121
Dowcip #33873. Rozmawiają kangurzyce w kategorii: „Żarty o dzieciach”.
