Dowcipy o dupie
Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:
- Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia. Wreszcie któryś odpowiada:
- Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy ...
- Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.
Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia. Wreszcie któryś odpowiada:
- Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy ...
513
Dowcip #1799. Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa w kategorii: „Dowcipy o dupie”.
Po wytrysku plemniki ścigają się, który pierwszy zapłodni jajo bo jak powszechnie wiadomo reszta ginie. Posuwają się zwartym peletonem, ale jeden zdecydowanie wysuwa się do przodu i znika za zakolem kobiecego ciała. Reszta z braku nadziei na sukces zwolniła, aż tu nagle uciekinier wraca zza zakrętu i krzyczy:
- Zdrada panowie jesteśmy w dupie.
- Zdrada panowie jesteśmy w dupie.
617
Dowcip #2256. Po wytrysku plemniki ścigają się w kategorii: „Humor o dupie”.
Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście. A ona nie może jej zabić. Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę ten ma na koniec szóstkę z biologii. Cała klasa rzuciła się na muchę tylko nie Jasiu. Pani się pyta Jasia:
- Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec?
- Nie chce mi się.
Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie. A Jasio podnosi palec, a mucha siada mu na niego. Pani się pyta Jasia:
- Jasiu jak Ty to zrobiłeś?
- Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w dupie.
- Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec?
- Nie chce mi się.
Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie. A Jasio podnosi palec, a mucha siada mu na niego. Pani się pyta Jasia:
- Jasiu jak Ty to zrobiłeś?
- Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w dupie.
210
Dowcip #26400. Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście. w kategorii: „Żarty o dupie”.
Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. Wreszcie znalazła słonia. Przyszła kolej na słonia. No więc słoń szuka, szuka, szuka ... Po trzech godzinach szukania odechciało mu się i mówi:
- A mrówko mam cię w dupie.
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś.
- A mrówko mam cię w dupie.
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś.
38
Dowcip #26434. Słoń i mrówka bawią się w chowanego. Mrówka pierwsza szuka. w kategorii: „Śmieszny humor o dupie”.
Była sobie dupa i ciągle siedziała. Przyleciał do niej wróbelek. Dupa spytała się czy pożyczył by jej skrzydła. Wróbelek się zgodził. Dupa latała sobie uradowana, aż tu nagle zaatakował ją jastrząb. Dupa szybko zrobiła unik i usiadła na krzaku, a jastrząb naprzeciwko niej. Tak patrzą na siebie i jastrząb pyta:
- Kto Ty jesteś?
- Wróbelek.
- To zaśpiewaj!
- Puuuuurrrr!
- Kto Ty jesteś?
- Wróbelek.
- To zaśpiewaj!
- Puuuuurrrr!
47
Dowcip #25337. Była sobie dupa i ciągle siedziała. Przyleciał do niej wróbelek. w kategorii: „Śmieszny humor o dupie”.
Na lekcji jest wizytator. Siedzi za Jasiem, w ostatniej ławce. Pani Pisze na tablicy: ”Ala ma Asa”. Odwraca się do klasy i pyta:
- Kto z klasy przeczyta zdanie napisane na tablicy?
Tylko Jasio wyrywa się z ręką w górze. Pani trochę spłoszona, bo Jaś w ogóle nie zabiera głosu na lekcjach. Z braku innego chętnego mówi:
- Jasiu, proszę przeczytaj co jest na tablicy.
Jaś dumny wstaje i napuszony niczym paw czyta:
- ”ALE DUPA!”.
Zmieszana Pani każe Jasiowi natychmiast usiąść i stawia mu dwójkę. Rozczarowany Jaś siadając w półobrocie do siedzącego za nim wizytatora:
- Jak się nie wie, to się nie podpowiada!
- Kto z klasy przeczyta zdanie napisane na tablicy?
Tylko Jasio wyrywa się z ręką w górze. Pani trochę spłoszona, bo Jaś w ogóle nie zabiera głosu na lekcjach. Z braku innego chętnego mówi:
- Jasiu, proszę przeczytaj co jest na tablicy.
Jaś dumny wstaje i napuszony niczym paw czyta:
- ”ALE DUPA!”.
Zmieszana Pani każe Jasiowi natychmiast usiąść i stawia mu dwójkę. Rozczarowany Jaś siadając w półobrocie do siedzącego za nim wizytatora:
- Jak się nie wie, to się nie podpowiada!
16
Dowcip #12639. Na lekcji jest wizytator. Siedzi za Jasiem, w ostatniej ławce. w kategorii: „Śmieszne kawały o dupie”.
Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. Lekarz go prosi o ściągnięcie spodni, bo chce mu zajrzeć między pośladki. Prezes ściąga portki, nachyla się, lekarz zagląda i ze zdziwieniem mówi:
- Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
- Cóż poradzić, zalizali!
- Panie Prezesie! Ależ Pan nie ma odbytu!
- Cóż poradzić, zalizali!
16
Dowcip #15647. Poszedł raz pewien prezes do lekarza na badania. w kategorii: „Śmieszne kawały o dupie”.
Dwóch wariatów kąpało się w rzece i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle pozieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, że trzeba człowieka ratować i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz Ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się Tobą.
- Teraz Ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się Tobą.
411
Dowcip #10091. Dwóch wariatów kąpało się w rzece i wyłowiło trupa. w kategorii: „Humor o dupie”.
W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna prutneła. Aby odwrócić od siebie uwagę, zatyka nos i rozgląda się wokół mówiąc:
- Która to, która?
Stara Maciejowa na to:
- Co wy Jaśkowa, dwie dupy macie, że nie wiecie która?
- Która to, która?
Stara Maciejowa na to:
- Co wy Jaśkowa, dwie dupy macie, że nie wiecie która?
316
Dowcip #2156. W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna prutneła. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o dupie”.
Pokłóciły się okrutnie członki ciała. No bo kto niby ma być szefem?
- Toż jasnym jest, że ja, - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - My tu robimy najwięcej, zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech, - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My, - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura, - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie ...
- Ja będę szefem, - nagle odezwał się milczący dotąd tyłek - I już.
Śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.
- Dobra, - odpowiedział tyłek - jak tak, to strajk. I przestał robić cokolwiek.
Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki, ręce się powykrzywiały, nogi zgięły się w kolanach, oczy wyszły na wierzch, żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem został tyłek. I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
- Toż jasnym jest, że ja, - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - My tu robimy najwięcej, zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech, - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My, - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura, - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie ...
- Ja będę szefem, - nagle odezwał się milczący dotąd tyłek - I już.
Śmiech ogólny, no całe ciało się nie może pozbierać.
- Dobra, - odpowiedział tyłek - jak tak, to strajk. I przestał robić cokolwiek.
Minęło kilka godzin. Mózg dostał gorączki, ręce się powykrzywiały, nogi zgięły się w kolanach, oczy wyszły na wierzch, żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem został tyłek. I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co gówno robi.
48