
Dowcipy o duchownych
Przychodzi mężczyzna do księdza.
- Ojcze... Mam coś na sumieniu.
- Mów spokojnie.
- Tylko... Ja nie wiem czy to grzech.
- To powiedz, a ja ci powiem czy to grzech czy nie.
- Więc... Jest to grzech, że urodziłem się w Polsce?
- Nie synu... Ale żałuj.
- Ojcze... Mam coś na sumieniu.
- Mów spokojnie.
- Tylko... Ja nie wiem czy to grzech.
- To powiedz, a ja ci powiem czy to grzech czy nie.
- Więc... Jest to grzech, że urodziłem się w Polsce?
- Nie synu... Ale żałuj.
2126
Dowcip #18040. Przychodzi mężczyzna do księdza. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o duchownych”.
Kto to jest ksiądz?
- Jest to facet, do którego obce dzieci mówią ojcze, a własne wujku.
- Jest to facet, do którego obce dzieci mówią ojcze, a własne wujku.
815
Dowcip #9138. Kto to jest ksiądz? w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.

Ksiądz i zakonnica przepychają się w drzwiach. Nagle zakonnica zarumieniła się i mówi:
- Hmm proszę księdza, ojojoj.
- Nie ojojoj tylko klucz od plebanii.
- Hmm proszę księdza, ojojoj.
- Nie ojojoj tylko klucz od plebanii.
513
Dowcip #28681. Ksiądz i zakonnica przepychają się w drzwiach. w kategorii: „Żarty o duchownych”.
Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę:
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
317
Dowcip #32384. Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę w kategorii: „Kawały o duchownych”.

Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani, a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane, dym papierosowy, chawciny pod stołem, odgłosy imprezy. Wpada do pokoju skąd dochodziły największe hałasy. A tam dwóch kleryków popija wódeczkę i bawi się w najlepsze. Wstrząśnięty proboszcz pyta się:
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
714
Dowcip #15608. Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Czym różni się ksiądz od prawosławnego popa?
- Tym, że popem zawsze doładujesz swoje konto.
- Tym, że popem zawsze doładujesz swoje konto.
182
Dowcip #24472. Czym różni się ksiądz od prawosławnego popa? w kategorii: „Humor o duchownych”.

Pogrzeb w USA. Ktoś prosi rabina, żeby wygłosił kilka słów o zmarłym. Rabin na to:
- Ja tu jestem nowy, sami coś o nim opowiedzcie.
Cisza. Mijają minuty. W końcu ktoś mówi:
- Jego brat był gorszy!
- Ja tu jestem nowy, sami coś o nim opowiedzcie.
Cisza. Mijają minuty. W końcu ktoś mówi:
- Jego brat był gorszy!
619
Dowcip #15960. Pogrzeb w USA. Ktoś prosi rabina, żeby wygłosił kilka słów o zmarłym. w kategorii: „Śmieszne kawały o duchownych”.
Pewne małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci, przyszło po radę do księdza i mówią:
- Proszę księdza, co mamy zrobić, żeby mieć dziecko?
- Idźcie na Jasną górę zapalić świecę.
Po dziewięciu latach ten sam ksiądz przychodzi do nich na kolędę i zamiast rodziców zastaje dziesięcioro dzieci i pyta jedno z nich:
- Gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę.
- Proszę księdza, co mamy zrobić, żeby mieć dziecko?
- Idźcie na Jasną górę zapalić świecę.
Po dziewięciu latach ten sam ksiądz przychodzi do nich na kolędę i zamiast rodziców zastaje dziesięcioro dzieci i pyta jedno z nich:
- Gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę.
331
Dowcip #24696. Pewne małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci w kategorii: „Żarty o duchownych”.

- Proszę księdza, czy jak w każdą niedzielę dam na tacę czterdzieści złotych, to czy pójdę do nieba?
- Zawsze warto spróbować ...
- Zawsze warto spróbować ...
518
Dowcip #24327. - Proszę księdza w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Trzech roztargnionych duchownych, wśród nich biskup okazałej tuszy, rozprawiało na stacji kolejowej o kontrowersyjnych tezach dwóch innych biskupów. Dyskusja tak ich pochłonęła, że nie zauważyli pociągu. Kiedy rozległ się gwizd i pociąg ruszył, rzucili się pędem w kierunku wagonów. Dwóch z nich zdołało wskoczyć na stopnie, ale biskup musiał zostać na peronie. Kiedy bezradnie patrzył w dal za oddalającym się pociągiem, ktoś powiedział mu na pocieszenie:
- Niech się ksiądz nie martwi. Dwóch na trzech to i tak niezła średnia.
Otyły biskup wyszczerzył zęby w niezbyt mądrym uśmiechu:
- Tak, ale oni przyszli mnie odprowadzić.
- Niech się ksiądz nie martwi. Dwóch na trzech to i tak niezła średnia.
Otyły biskup wyszczerzył zęby w niezbyt mądrym uśmiechu:
- Tak, ale oni przyszli mnie odprowadzić.
413
Dowcip #15747. Trzech roztargnionych duchownych, wśród nich biskup okazałej tuszy w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
