Dowcipy o duchownych
Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę:
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
- A umiesz się żegnać?
- Umiem, do widzenia.
316
Dowcip #32384. Podczas kolędy ksiądz pyta małą dziewczynkę w kategorii: „Kawały o duchownych”.
Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani, a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane, dym papierosowy, chawciny pod stołem, odgłosy imprezy. Wpada do pokoju skąd dochodziły największe hałasy. A tam dwóch kleryków popija wódeczkę i bawi się w najlepsze. Wstrząśnięty proboszcz pyta się:
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
- Chłopcy co tu się dzieje?!
- Nic,- siadaj i też pij - odpowiadają.
- No co tu się dzieje?
- Jak to co? Jolka okres dostała!
- Taak, to i mnie polejcie!
714
Dowcip #15608. Ksiądz proboszcz wyjechał do biskupa w odwiedziny. w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Czym różni się ksiądz od prawosławnego popa?
- Tym, że popem zawsze doładujesz swoje konto.
- Tym, że popem zawsze doładujesz swoje konto.
182
Dowcip #24472. Czym różni się ksiądz od prawosławnego popa? w kategorii: „Humor o duchownych”.
Pogrzeb w USA. Ktoś prosi rabina, żeby wygłosił kilka słów o zmarłym. Rabin na to:
- Ja tu jestem nowy, sami coś o nim opowiedzcie.
Cisza. Mijają minuty. W końcu ktoś mówi:
- Jego brat był gorszy!
- Ja tu jestem nowy, sami coś o nim opowiedzcie.
Cisza. Mijają minuty. W końcu ktoś mówi:
- Jego brat był gorszy!
619
Dowcip #15960. Pogrzeb w USA. Ktoś prosi rabina, żeby wygłosił kilka słów o zmarłym. w kategorii: „Śmieszne kawały o duchownych”.
Pewne małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci, przyszło po radę do księdza i mówią:
- Proszę księdza, co mamy zrobić, żeby mieć dziecko?
- Idźcie na Jasną górę zapalić świecę.
Po dziewięciu latach ten sam ksiądz przychodzi do nich na kolędę i zamiast rodziców zastaje dziesięcioro dzieci i pyta jedno z nich:
- Gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę.
- Proszę księdza, co mamy zrobić, żeby mieć dziecko?
- Idźcie na Jasną górę zapalić świecę.
Po dziewięciu latach ten sam ksiądz przychodzi do nich na kolędę i zamiast rodziców zastaje dziesięcioro dzieci i pyta jedno z nich:
- Gdzie wasi rodzice?
- Pojechali na Jasną Górę zgasić świecę.
330
Dowcip #24696. Pewne małżeństwo, które nie mogło mieć dzieci w kategorii: „Żarty o duchownych”.
- Proszę księdza, czy jak w każdą niedzielę dam na tacę czterdzieści złotych, to czy pójdę do nieba?
- Zawsze warto spróbować ...
- Zawsze warto spróbować ...
518
Dowcip #24327. - Proszę księdza w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Trzech roztargnionych duchownych, wśród nich biskup okazałej tuszy, rozprawiało na stacji kolejowej o kontrowersyjnych tezach dwóch innych biskupów. Dyskusja tak ich pochłonęła, że nie zauważyli pociągu. Kiedy rozległ się gwizd i pociąg ruszył, rzucili się pędem w kierunku wagonów. Dwóch z nich zdołało wskoczyć na stopnie, ale biskup musiał zostać na peronie. Kiedy bezradnie patrzył w dal za oddalającym się pociągiem, ktoś powiedział mu na pocieszenie:
- Niech się ksiądz nie martwi. Dwóch na trzech to i tak niezła średnia.
Otyły biskup wyszczerzył zęby w niezbyt mądrym uśmiechu:
- Tak, ale oni przyszli mnie odprowadzić.
- Niech się ksiądz nie martwi. Dwóch na trzech to i tak niezła średnia.
Otyły biskup wyszczerzył zęby w niezbyt mądrym uśmiechu:
- Tak, ale oni przyszli mnie odprowadzić.
413
Dowcip #15747. Trzech roztargnionych duchownych, wśród nich biskup okazałej tuszy w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija dwadzieścia minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś osiemdziesiąt procent zgromadzonych. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do kazania. Mija kolejne trzydzieści minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry. Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- Dziewięćdziesiąt trzy.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich debilów!
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija dwadzieścia minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś osiemdziesiąt procent zgromadzonych. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do kazania. Mija kolejne trzydzieści minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry. Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- Dziewięćdziesiąt trzy.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich debilów!
321
Dowcip #31740. Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. w kategorii: „Humor o duchownych”.
- Co robisz, jeśli wymierzą ci policzek? - pyta ksiądz.
- Według Kościoła czy faktycznie?
- Według Kościoła czy faktycznie?
510
Dowcip #15745. - Co robisz, jeśli wymierzą ci policzek? - pyta ksiądz. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o duchownych”.
Chodzi ksiądz po kolędzie. Dzwoni do pewnego mieszkanka.
- Czy to ty aniołku? - odzywa się głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
- Czy to ty aniołku? - odzywa się głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
917