Dowcipy o duchownych
Posuwa się dwóch facetów i jeden mówi do drugiego:
- A, jaka ciasna dziurka, lubię takie.
A drugi na to:
- Bo jestem dopiero na pierwszym roku seminarium, proszę Ojca.
- A, jaka ciasna dziurka, lubię takie.
A drugi na to:
- Bo jestem dopiero na pierwszym roku seminarium, proszę Ojca.
139
Dowcip #30800. Posuwa się dwóch facetów i jeden mówi do drugiego w kategorii: „Śmieszne dowcipy o duchownych”.
Mama mówi do synka:
- Jasiu, skończysz gimnazjum, skończysz liceum, pójdziesz do seminarium ...
A Jasiu w płacz.
- Czemu płaczesz, synku?
- Mamusiu, ale ja nie chcę być pedofilem ..
- Jasiu, skończysz gimnazjum, skończysz liceum, pójdziesz do seminarium ...
A Jasiu w płacz.
- Czemu płaczesz, synku?
- Mamusiu, ale ja nie chcę być pedofilem ..
1433
Dowcip #24012. Mama mówi do synka w kategorii: „Śmieszne kawały o duchownych”.
Ksiądz z organistą idą do baru. Zakonnica mówi:
- Jeszcze raz tu przyjdziecie to wam odetnę jaja.
Przyszła następna niedziela. Ksiądz się pyta organisty:
- Idziesz do baru?
- Nie bo zakonnica odetnie nam jaja.
Ksiądz poszedł do baru, wypił piwko. Zakonnica odcięła mu jaja. A ksiądz na mszy świętej:
- Alleluja mi odcięli wielkiego ch*ja.
A organista:
- Ram pam pam, a ja jeszcze go mam.
- Jeszcze raz tu przyjdziecie to wam odetnę jaja.
Przyszła następna niedziela. Ksiądz się pyta organisty:
- Idziesz do baru?
- Nie bo zakonnica odetnie nam jaja.
Ksiądz poszedł do baru, wypił piwko. Zakonnica odcięła mu jaja. A ksiądz na mszy świętej:
- Alleluja mi odcięli wielkiego ch*ja.
A organista:
- Ram pam pam, a ja jeszcze go mam.
1924
Dowcip #23014. Ksiądz z organistą idą do baru. w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza, uprawiałem sex oralny.
- O! Ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć .
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie.
- Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple.
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają.
- Nie, ale namiarów parę mam.
- Proszę księdza, uprawiałem sex oralny.
- O! Ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć .
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie.
- Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple.
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie? - pytają.
- Nie, ale namiarów parę mam.
05
Dowcip #17632. Przychodzi chłopak do spowiedzi w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć - biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po snickersie.
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć - biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po snickersie.
1223
Dowcip #18038. Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. w kategorii: „Śmieszne żarty o duchownych”.
Doktor mówi do pacjenta:
- No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów?
- Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było.
- Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.
- No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też pan chyba nie ma problemów?
- Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było.
- Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii.
48
Dowcip #11586. Doktor mówi do pacjenta w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze, mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, samiczki, ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - zapytał ksiądz. Kobitka na to:
- W kółko powtarzają: - Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić?
Ojciec zaniepokojony myśli, myśli, aż w końcu mówi:
- Ja też mam w domu dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do mnie, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oduczą twoje mówić tak brzydko.
Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyprowadziła swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Ptaki popatrzyły na nowe towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety:
- Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły na siebie i jedna mówi:
- Odłóż tę księgę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane!
- Ojcze, mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, samiczki, ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - zapytał ksiądz. Kobitka na to:
- W kółko powtarzają: - Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić?
Ojciec zaniepokojony myśli, myśli, aż w końcu mówi:
- Ja też mam w domu dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do mnie, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oduczą twoje mówić tak brzydko.
Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyprowadziła swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Ptaki popatrzyły na nowe towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety:
- Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły na siebie i jedna mówi:
- Odłóż tę księgę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane!
012
Dowcip #12480. Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika w kategorii: „Śmieszny humor o duchownych”.
Staruszek u spowiedzi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić sto dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda u mnie w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, chwalebny!
- Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić sto dolarów.
- To zrozumiałe, ryzykowałeś życiem, to żaden grzech.
- Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, ale po chwili wraca i niepewnie pyta:
- A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
23
Dowcip #12826. Staruszek u spowiedzi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o duchownych”.
Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!
822
Dowcip #12827. Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć w kategorii: „Dowcipy o duchownych”.
W przedziale dwóch rabich i jeden żyd. Po kilku godzinach podróży żyd się odzywa:
- Miałem nadzieję, że będę świadkiem rozmowy dwóch wybitnych umysłów, a tu cisza!
Jeden rabi z politowaniem odpowiada:
- Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiać?!
- Miałem nadzieję, że będę świadkiem rozmowy dwóch wybitnych umysłów, a tu cisza!
Jeden rabi z politowaniem odpowiada:
- Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiać?!
06