Dowcipy o choince
Komendant pyta się policjanta:
- Co jest na samym szczycie tej choinki?
- Czubek, panie komendancie! - odpowiada policjant.
- A co będzie jak ja tam wejdę? - pyta ponownie. Policjant myśli, myśli i mówi:
- To będą dwa czubki.
- Co jest na samym szczycie tej choinki?
- Czubek, panie komendancie! - odpowiada policjant.
- A co będzie jak ja tam wejdę? - pyta ponownie. Policjant myśli, myśli i mówi:
- To będą dwa czubki.
210
Dowcip #12340. Komendant pyta się policjanta w kategorii: „Śmieszne żarty o choince”.
Wraca mały Jasio z przedszkola, gęba cała podrapana. Przerażona matka pyta:
- Synku, co ci się stało?
- Nic mamusiu, pani nam tylko kazała złapać się za rączki i tańczyć wokół choinki tyle, że dzieci było mało, a choinka zbyt rozłożysta.
- Synku, co ci się stało?
- Nic mamusiu, pani nam tylko kazała złapać się za rączki i tańczyć wokół choinki tyle, że dzieci było mało, a choinka zbyt rozłożysta.
18
Dowcip #5464. Wraca mały Jasio z przedszkola, gęba cała podrapana. w kategorii: „Śmieszne żarty o choince”.
Pani w szkole pyta dzieci:
- Dzieciaczki jak ubierzemy choinkę?
Ania mówi:
- Założymy ładne bombki.
Zosia:
- Powiesimy światełka.
Jasiu wstaje i mówi:
- Wiem! Pierdykniemy czerwoną tasiemkę i będzie zajefajnie.
Pani wezwała jego ojca na następny dzień i opowiedziała mu, że Jasiu brzydko mówi. Użyła dokładnie tych samych słów co Jasio. A ojciec mówi:
- Nie podoba się czerwona to pierdyknijcie żółtą.
- Dzieciaczki jak ubierzemy choinkę?
Ania mówi:
- Założymy ładne bombki.
Zosia:
- Powiesimy światełka.
Jasiu wstaje i mówi:
- Wiem! Pierdykniemy czerwoną tasiemkę i będzie zajefajnie.
Pani wezwała jego ojca na następny dzień i opowiedziała mu, że Jasiu brzydko mówi. Użyła dokładnie tych samych słów co Jasio. A ojciec mówi:
- Nie podoba się czerwona to pierdyknijcie żółtą.
313
Dowcip #5534. Pani w szkole pyta dzieci w kategorii: „Kawały o choince”.
Pyta choinka choinki:
- I jak tam Święta?
- E tam, dostałam siekierą po nogach.
- I jak tam Święta?
- E tam, dostałam siekierą po nogach.
67
Dowcip #7476. Pyta choinka choinki w kategorii: „Śmieszne kawały o choince”.
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy ... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć ... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały - Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, że elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia ... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona ... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi ... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadzić?
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki ...
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadzić?
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki ...
513
Dowcip #7651. Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu w kategorii: „Dowcipy o choince”.
Chodzą dwie blondynki po lesie i szukają choinki. Szukają, szukają, mija godzina, dwie, cztery... W końcu jedna mówi do drugiej.
- Ciemno się już robi, chyba będziemy musiały jednak wziąć jakąś bez bombek.
- Ciemno się już robi, chyba będziemy musiały jednak wziąć jakąś bez bombek.
17
Dowcip #8902. Chodzą dwie blondynki po lesie i szukają choinki. w kategorii: „Śmieszne żarty o choince”.
Poszedł facet przed Świętami wyciąć choinkę do lasu. Tak szukał i szukał, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, piana z pyska mu leci i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się. - odpowiada facet.
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź?
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość.
- No to, cholera ja usłyszałem. Pomogło coś?
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się. - odpowiada facet.
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź?
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - mówi gość.
- No to, cholera ja usłyszałem. Pomogło coś?
214
Dowcip #6747. Poszedł facet przed Świętami wyciąć choinkę do lasu. w kategorii: „Żarty o choince”.
Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. Już od początku jednak coś mu nie wychodziło. Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek. Mikołaj, obawiając się, że nie zdąży, poszedł do stajni. Okazało się, że trzy najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły, Bóg wie gdzie. Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy. Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły. Postanowił, że zrobi sobie kawę. Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni.
Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. Wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi.
Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić?
I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki.
Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. Wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi.
Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić?
I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki.
512
Dowcip #6856. Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. w kategorii: „Śmieszne żarty o choince”.
Dwie blondynki jadą do lasu po choinkę. Po kilku godzinach błąkania się po świerkowym zagajniku, jedna mówi do drugiej:
- Wiesz co? Bierzmy pierwszą lepszą, nawet bez bombek i wracajmy do domu.
- Wiesz co? Bierzmy pierwszą lepszą, nawet bez bombek i wracajmy do domu.
317
Dowcip #2450. Dwie blondynki jadą do lasu po choinkę. w kategorii: „Żarty o choince”.
- Mamo, mamo choinka się pali.
- Synku nie pali się tylko się świeci.
Jasiu podbiega do mamy i krzyczy.
- Mam,o cały pokój się świeci.
- Synku nie pali się tylko się świeci.
Jasiu podbiega do mamy i krzyczy.
- Mam,o cały pokój się świeci.
05