Dowcipy o córce
Wieczór. Do domu państwa Kowalskich ktoś puka. Pan Kowalski jest w toalecie więc prosi córkę:
- Zuziu, otwórz.
Po chwili słyszy:
- Tato, przyszedł pan, który zbiera na budowę nowego basenu.
- To daj mu dwa wiadra wody.
- Zuziu, otwórz.
Po chwili słyszy:
- Tato, przyszedł pan, który zbiera na budowę nowego basenu.
- To daj mu dwa wiadra wody.
717
Dowcip #20799. Wieczór. Do domu państwa Kowalskich ktoś puka. w kategorii: „Dowcipy o córkach”.
Córka do ojca:
- Tatusiu! Gdzie jest szmata?
- Poszła na zakupy, córciu.
- Tatusiu! Gdzie jest szmata?
- Poszła na zakupy, córciu.
1810
Dowcip #21344. Córka do ojca w kategorii: „Kawały o córce”.
- Mamo czy trudno jest dotrzymać tajemnicy? - pyta córka.
- Nie wiem, nigdy nie próbowałam.
- Nie wiem, nigdy nie próbowałam.
614
Dowcip #23764. - Mamo czy trudno jest dotrzymać tajemnicy? - pyta córka. w kategorii: „Śmieszny humor o córkach”.
Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób różnych słów, uznawanych za bardzo wulgarne. Pyta więc:
- Skąd Ty znasz takie słowa?
- A, taka dziewczynka tak mówiła.
- Jaka dziewczynka?
- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.
Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem, po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:
- Czy to Ty jesteś tą dziewczynką, która mówi takie strasznie brzydkie słowa?
- Aaa kto pani powiedział?
- Ptaszki mi wyćwierkiwały..
- No to, cholera, pięknie! A ja te pierzaki bułeczkami karmiłam!
- Skąd Ty znasz takie słowa?
- A, taka dziewczynka tak mówiła.
- Jaka dziewczynka?
- A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.
Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem, po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:
- Czy to Ty jesteś tą dziewczynką, która mówi takie strasznie brzydkie słowa?
- Aaa kto pani powiedział?
- Ptaszki mi wyćwierkiwały..
- No to, cholera, pięknie! A ja te pierzaki bułeczkami karmiłam!
139
Dowcip #28696. Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. w kategorii: „Śmieszne kawały o córce”.
- Chodzisz z Krzyśkiem już od roku - mówi matka do blondynki. - Czy prosił cię już o rękę?
- O to jeszcze nie.
- O to jeszcze nie.
714
Dowcip #17437. - Chodzisz z Krzyśkiem już od roku - mówi matka do blondynki. w kategorii: „Śmieszne żarty o córkach”.
Rozmawia dwóch ojców:
- Słuchaj Stary, moją córkę to normalnie wystrychnęli na dudka!
- To nic, moją córkę wydutkali na strychu!
- Słuchaj Stary, moją córkę to normalnie wystrychnęli na dudka!
- To nic, moją córkę wydutkali na strychu!
214
Dowcip #26066. Rozmawia dwóch ojców w kategorii: „Żarty o córkach”.
Córeczka fotografa prosi mamę o czekoladę.
- Dostaniesz tylko mały kawałeczek.
- Dobrze, poproszę tatę o powiększenie.
- Dostaniesz tylko mały kawałeczek.
- Dobrze, poproszę tatę o powiększenie.
1217
Dowcip #21562. Córeczka fotografa prosi mamę o czekoladę. w kategorii: „Śmieszny humor o córce”.
Imiona:
córka żula - Melina
córka gwiazdora porno - Anala
córka Rabina - Tora
córka policjanta - Pała
córka grabarza - Katarakta.
córka żula - Melina
córka gwiazdora porno - Anala
córka Rabina - Tora
córka policjanta - Pała
córka grabarza - Katarakta.
135
Dowcip #25281. Imiona w kategorii: „Humor o córce”.
Blondyneczka wróciła właśnie po pierwszym dniu w szkole w nowym roku do domu:
- Mamusiu, Mamusiu. -krzyczała od progu Dzisiaj na matematyce liczyliśmy. Wszystkie dzieci potrafiły liczyć tylko do czterech, jednak ja policzyłem aż do dziesięciu.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Następnego dnia blondyneczka znowu wróciła sama w skowronkach do domu.
- Mamusiu, mamusiu. Dzisiaj na polskim mówiliśmy alfabet i wszystkie dzieci potrafiły powiedzieć tylko do literki ”D”. Za to ja potrafię aż do ”G”.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Trzeciego dnia, znowu wróciła zadowolona do domu.
- Mamusiu, mamusiu. Dzisiaj mieliśmy wychowanie fizyczne. I kiedy się przebieraliśmy w szatni zauważyłam, że wszystkie dziewczyny mają płaskie piersi. A ja mam to:
Podniosła koszulkę do góry odsłaniając dwie jędrne piersi.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Nie skarbie, to dlatego, że masz dwadzieścia cztery lata.
- Mamusiu, Mamusiu. -krzyczała od progu Dzisiaj na matematyce liczyliśmy. Wszystkie dzieci potrafiły liczyć tylko do czterech, jednak ja policzyłem aż do dziesięciu.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Następnego dnia blondyneczka znowu wróciła sama w skowronkach do domu.
- Mamusiu, mamusiu. Dzisiaj na polskim mówiliśmy alfabet i wszystkie dzieci potrafiły powiedzieć tylko do literki ”D”. Za to ja potrafię aż do ”G”.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Tak kochanie, to dlatego, że jesteś blondynką.
Trzeciego dnia, znowu wróciła zadowolona do domu.
- Mamusiu, mamusiu. Dzisiaj mieliśmy wychowanie fizyczne. I kiedy się przebieraliśmy w szatni zauważyłam, że wszystkie dziewczyny mają płaskie piersi. A ja mam to:
Podniosła koszulkę do góry odsłaniając dwie jędrne piersi.
- Bardzo dobrze. - odrzekła jej matka.
- Czy to dlatego, że jestem blondynką? - Spytała się dziewczyna.
- Nie skarbie, to dlatego, że masz dwadzieścia cztery lata.
930
Dowcip #24429. Blondyneczka wróciła właśnie po pierwszym dniu w szkole w nowym roku w kategorii: „Dowcipy o córkach”.
Ojciec, mający dwie córki, odbiera telefon:
- Czy to ty, żabciu?
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
- Czy to ty, żabciu?
- Nie, przy telefonie właściciel stawu.
820