Dowcipy o aptekarzach
Jasiu idzie do apteki i mówi głośnym głosem:
- Poproszę coś do zapobiegania ciąży!
Na to aptekarz:
- Po pierwsze takie rzeczy mówi się cicho, po drugie to nie jest dla dzieci, po trzecie niech ojciec przyjdzie sobie sam, a po czwarte są tego różne rodzaje!
Na to Jasiu:
- Po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie mówić głośno i wyraźnie, po drugie to nie jest nie dla dzieci tylko przeciw nim, po trzecie to nie dla ojca tylko dla mamy,a po czwarte to mama jedzie do sanatorium i potrzebuje tego wszystkie rodzaje!
- Poproszę coś do zapobiegania ciąży!
Na to aptekarz:
- Po pierwsze takie rzeczy mówi się cicho, po drugie to nie jest dla dzieci, po trzecie niech ojciec przyjdzie sobie sam, a po czwarte są tego różne rodzaje!
Na to Jasiu:
- Po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie mówić głośno i wyraźnie, po drugie to nie jest nie dla dzieci tylko przeciw nim, po trzecie to nie dla ojca tylko dla mamy,a po czwarte to mama jedzie do sanatorium i potrzebuje tego wszystkie rodzaje!
210
Dowcip #3624. Jasiu idzie do apteki i mówi głośnym głosem w kategorii: „Śmieszne kawały o aptekarzach”.
Przychodzi Jasio do apteki i mówi:
- Poproszę 7 paczek prezerwatyw.
Na to pani aptekarka.
- Nie mów tak głośno bo ktoś usłyszy. . .
Jasio odwraca się i mówi.
- O hej Angela.
I do aptekarki.
- Wie Pani poproszę jednak 8.
- Poproszę 7 paczek prezerwatyw.
Na to pani aptekarka.
- Nie mów tak głośno bo ktoś usłyszy. . .
Jasio odwraca się i mówi.
- O hej Angela.
I do aptekarki.
- Wie Pani poproszę jednak 8.
19
Dowcip #3634. Przychodzi Jasio do apteki i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o aptekarzach”.
Przychodzi Jasio do apteki i pyta:
- Czy jest kwas acetylosalicylowy?
- Znaczy się aspiryna,tak?
- No właśnie! Wciąż nie mogę zapamiętać tej trudnej nazwy!
- Czy jest kwas acetylosalicylowy?
- Znaczy się aspiryna,tak?
- No właśnie! Wciąż nie mogę zapamiętać tej trudnej nazwy!
412
Dowcip #3683. Przychodzi Jasio do apteki i pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o aptekarzach”.
Lekarze podjęli akcję strajkową. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował, że Ministerstwo odpowie na ich postulaty natychmiast po znalezieniu farmaceuty, który będzie w stanie je odczytać.
37
Dowcip #3763. Lekarze podjęli akcję strajkową. w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Przychodzi facet do apteki i pyta:
- Jest trucizna dla teściowej?
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie?
- Jest trucizna dla teściowej?
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie?
519
Dowcip #636. Przychodzi facet do apteki i pyta w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Przychodzi małe dziecko do apteki i się pyta:
- Czy to pani sprzedaje tran?!
- Tak, to ja.
- Ty świnio!
- Czy to pani sprzedaje tran?!
- Tak, to ja.
- Ty świnio!
726
Dowcip #646. Przychodzi małe dziecko do apteki i się pyta w kategorii: „Śmieszne żarty o aptekarzach”.
Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz:
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
- Dzień dobry, przepraszam, że pana niepokoję, ale zaszła pomyłka przy wczorajszym zakupie.
- Taaak? A co się stało?
- Kupował pan tymianek dla teściowej, a my omyłkowo wydaliśmy cyjanek.
- No i jaka to różnica?
- Cztery pięćdziesiąt.
322
Dowcip #780. Do domu klienta apteki dzwoni aptekarz w kategorii: „Śmieszny humor o aptekarzach”.
Właściciel apteki do praktykanta:
- A z tej bańki nalewamy tylko wtedy, gdy recepta jest całkiem nieczytelna.
- A z tej bańki nalewamy tylko wtedy, gdy recepta jest całkiem nieczytelna.
319
Dowcip #894. Właściciel apteki do praktykanta w kategorii: „Śmieszny humor o aptekarzach”.
Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest
coś takiego:”CCNWCMKJ DMJSINS”. W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisał ”Cześć Czesiu, nie wiem co mu kurde jest, daj mu jakiś syrop i niech spada”.
coś takiego:”CCNWCMKJ DMJSINS”. W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisał ”Cześć Czesiu, nie wiem co mu kurde jest, daj mu jakiś syrop i niech spada”.
130
Dowcip #24144. Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. w kategorii: „Żarty o aptekarzach”.
Lekarz wybrał się na górską wędrówkę i niefortunnie zabłądził. Pech chciał, że plecak z telefonem komórkowym spadł mu w przepaść i nie mógł z niego skorzystać. Po kilku dniach, skrajnie wyczerpany nieszczęśnik napisał na śniegu ”POMOCY”. Dlaczego helikopter ratowniczy nie wylądował, chociaż przeleciał nad napisem?
- Ponieważ nie było na pokładzie aptekarza, który mógłby to odczytać.
- Ponieważ nie było na pokładzie aptekarza, który mógłby to odczytać.
15