LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o aniołach


Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. Po ślubie to ten anioł furgo do nieba, a kole ciebie to ino ten stróż zostanie.
521

Dowcip #1691. Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. w kategorii: „Humor o aniołach”.

Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
- Narysujcie aniołka.
Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma?
414

Dowcip #3973. Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci w kategorii: „Śmieszne dowcipy o aniołach”.

W pierwszej klasie podczas Adwentu pani katechetka sprawdza, co dzieci zapamiętały z ostatniej katechezy:
- Po co anioł przyszedł do Maryi? - pyta.
- Żeby prosić ją o rękę.
48

Dowcip #13683. W pierwszej klasie podczas Adwentu pani katechetka sprawdza w kategorii: „Żarty o aniołach”.

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy ... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, że może nie zdążyć ... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, że jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały - Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, że elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia ... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł więc po szczotkę, ale okazało się, że myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona ... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi ... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadzić?
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki ...
513

Dowcip #7651. Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu w kategorii: „Dowcipy o aniołach”.

Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SS- man z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SS- mana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SS- man się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.
1217

Dowcip #17300. Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. w kategorii: „Żarty o aniołach”.

Bóg po dość długim czasie postanowił przejść się po Ziemi. Wziął ze sobą aniołka i idą. Patrzy, a tam koleś orze pole i się strasznie męczy.
- Czemu ten człowiek się tak strasznie męczy?
- Czyż nie powiedziałeś: ”I w pocie czoła pracować będziesz”?
- No tak... Ale ja żartowałem.
Idą dalej, dochodzą do szpitala, gdzie rodzi kobieta.
- Czemu ta kobieta tak krzyczy?
- Czyż nie powiedziałeś:”I w bólu swe potomstwo na świat będziesz wydawać”?
- No tak... Ale ja żartowałem.
Idą jakiś czas i dochodzą niedaleko kościoła. Przed kościołem stoją mercedesy. W środku księża z klerykami śmigają kasą w powietrze, piją na umór i generalnie bawią się świetnie.
- O! Tu mi się podoba! Co to za jedni?
- To... generalnie... ekhm... to są ci co wiedzą, że żartowałeś.
611

Dowcip #12829. Bóg po dość długim czasie postanowił przejść się po Ziemi. w kategorii: „Humor o aniołach”.

Przeciwnik Kwaśniewskiego idzie do nieba. Po szóstym dniu zwiedzania doszedł do sali, w której jest pełno zegarów.
- Do czego są te zegary? - pyta anioła.
Anioł na to:
- Za każde kłamstwo dostajesz jedną minutę.
- A mogę zobaczyć zegar Kwaśniewskiego?
- Tak, ale musisz zejść dwa piętra niżej do sali sportowej! Używamy ich jako wentylatorów!
1226

Dowcip #3190. Przeciwnik Kwaśniewskiego idzie do nieba. w kategorii: „Śmieszne kawały o aniołach”.

Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. Już od początku jednak coś mu nie wychodziło. Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek. Mikołaj, obawiając się, że nie zdąży, poszedł do stajni. Okazało się, że trzy najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły, Bóg wie gdzie. Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy. Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły. Postanowił, że zrobi sobie kawę. Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni.
Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. Wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi.
Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić?
I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki.
512

Dowcip #6856. Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. w kategorii: „Śmieszne żarty o aniołach”.

Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. Kazał sobie sprowadzić telewizor, włączył, a tu rodzi kobieta! Męczy się okrutnie, krzyczy, więc Bóg pyta:
- Co to jest? Dlaczego ta kobieta się tak męczy?!
- No bo powiedziałeś:”I będziesz rodziła w bólu”. - odpowiada któryś anioł.
- Tak? Ja tylko tak żartowałem.
Przełącza program - górnicy. Zharowani, spoceni, walą kilofami. Bóg pyta:
- A to co to jest? Oni muszą tak się męczyć?
- Ale sam powiedziałeś: ”I w trudzie będziesz pracował”.
- Oj ”powiedziałeś, powiedziałeś”. - mówi Bóg, drapiąc się w głowę - to takie żarty były, ja żartowałem. Przełącza program, a tam piękna, wielka świątynia, bogato zdobiona od wewnątrz i z zewnątrz. Przed nią luksusowe lśniące samochody, w środku gromada biskupów, dobrze odżywieni, pięknie ubrani, zrelaksowani.
Bóg się uśmiecha promieniście:
- O to mi się podoba! Co to jest?
- A to są właśnie Ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.
1043

Dowcip #343. Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. w kategorii: „Kawały o aniołach”.

Jak nazywa się opiekun strusia?
- Anioł struś!
48

Dowcip #14729. Jak nazywa się opiekun strusia? w kategorii: „Śmieszne żarty o aniołach”.

Kawały o aniołachŚmieszny humor o aniołachŚmieszne żarty o aniołachHumor o aniołachŚmieszne dowcipy o aniołachŚmieszne kawały o aniołachŻarty o aniołachDowcipy o aniołach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Darmowe anonse motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych i antonimów

» Słownik znaczeń

» Wyszukiwarka haseł

» Odmiana przez przypadki rzeczowników

» Opiekunka do dziecka

» Rymy do wyrażeń

» Stopniowanie przymiotników

» Słownik wyrazów bliskoznacznych i synonimów

» Wyliczanki do zabawy

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do wydruku dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost