Dowcipy o alkoholu
Mówi chłopak do dziewczyny:
- Upiłem się specjalnie dla ciebie po to by powiedzieć, że cie kocham.
- Dobra dobra, a jutro jak będziesz kaca leczył to też przeze mnie?
- Upiłem się specjalnie dla ciebie po to by powiedzieć, że cie kocham.
- Dobra dobra, a jutro jak będziesz kaca leczył to też przeze mnie?
1114
Dowcip #25413. Mówi chłopak do dziewczyny w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
- Krrra, krrra, krrraa...
Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau...? Miau...? - cholera, jak to było?
1118
Dowcip #12870. Środek nocy. Nawalona wrona wraca z imprezy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Żona do męża:
- Musimy poważnie porozmawiać ...
- Dobrze Kotku, zaczynaj, a ja skoczę po piwko ...
- Musimy poważnie porozmawiać ...
- Dobrze Kotku, zaczynaj, a ja skoczę po piwko ...
816
Dowcip #22462. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
- Gdybyśmy przed baranem postawili dwa wiadra, jedno z alkoholem, a drugie ze źródlaną wodą, to czego napije się to mądre zwierzę? - pyta zebranych prelegent, przekonujący o szkodliwym działaniu alkoholu.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Bardzo dobrze! A dlaczego?
- Bo baran!
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Bardzo dobrze! A dlaczego?
- Bo baran!
820
Dowcip #23082. - Gdybyśmy przed baranem postawili dwa wiadra, jedno z alkoholem w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
Czy wiecie co to jest pochodna imprezy?
- To ilość alkoholu jaką można kupić za butelki pozostałe po imprezie.
A czy wiecie co to jest dobra impreza?
- Jest to taka impreza, której druga pochodna nie jest zerowa.
- To ilość alkoholu jaką można kupić za butelki pozostałe po imprezie.
A czy wiecie co to jest dobra impreza?
- Jest to taka impreza, której druga pochodna nie jest zerowa.
613
Dowcip #23084. Czy wiecie co to jest pochodna imprezy? w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
- Baco, co pijecie, wódkę, wino?
- No i piwo!
- No i piwo!
512
Dowcip #30693. - Baco, co pijecie, wódkę, wino? w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Mąż wraca ze sklepu i przynosi do domu nowy telewizor. Od razu zabiera się za wypakowywanie nowego sprzętu. Po chwili w salonie zjawia się żona i z zaciekawieniem zaczyna oglądać pudło od telewizora...
- O... ile na tym pudełku małych obrazków! A co oznacza ten rysunek szklanki? - pyta zaciekawiona żona.
Na to mąż z przekonaniem:
- Nooo... Producent sugeruje, by opić zakup !
- O... ile na tym pudełku małych obrazków! A co oznacza ten rysunek szklanki? - pyta zaciekawiona żona.
Na to mąż z przekonaniem:
- Nooo... Producent sugeruje, by opić zakup !
417
Dowcip #33867. Mąż wraca ze sklepu i przynosi do domu nowy telewizor. w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Trzech kolegów ze studiów: Poznaniak, Warszawiak i Krakus spotykają się po latach i postanawiają zorganizować imprezkę. Warszawiak mówi:
- Ja stawiam najlepszą wódkę.
Poznaniak dodaje:
- No to ja daję najlepszą wielkopolską kiełbasę.
Na to odzywa się Krakus:
- No to ja lecę po szwagra ...
- Ja stawiam najlepszą wódkę.
Poznaniak dodaje:
- No to ja daję najlepszą wielkopolską kiełbasę.
Na to odzywa się Krakus:
- No to ja lecę po szwagra ...
511
Dowcip #20788. Trzech kolegów ze studiów w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
- Podaj mi piwo kobieto.
- A magiczne słowo?
- Biegiem!
- A magiczne słowo?
- Biegiem!
97
Dowcip #23771. - Podaj mi piwo kobieto. w kategorii: „Żarty o alkoholu”.
Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwilkę ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie, do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz? Tu Mietek. Pytam, czy strzelimy sobie klinika z rana.
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwilkę ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie, do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty, kumpla nie poznajesz? Tu Mietek. Pytam, czy strzelimy sobie klinika z rana.
317