
Dowcipy o alkoholu
- Idziesz za mną na ryby?
- Ale ja nie umiem łowić!
- A co tu umieć, otwierasz flaszkę i pijesz.
- Ale ja nie umiem łowić!
- A co tu umieć, otwierasz flaszkę i pijesz.
09
Dowcip #21007. - Idziesz za mną na ryby? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Co mają wspólnego blondynka i butelka piwa?
- Obie są puste od szyjki w górę.
- Obie są puste od szyjki w górę.
15
Dowcip #18883. Co mają wspólnego blondynka i butelka piwa? w kategorii: „Żarty o alkoholu”.

Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera?
- Właściwie to wszystko jedno, czy się wyleje piwo czy zapomni gdzie postawiło.
- Właściwie to wszystko jedno, czy się wyleje piwo czy zapomni gdzie postawiło.
08
Dowcip #18543. Co jest gorsze: choroba Parkinsona czy Alzheimera? w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
- To ostatnie piwo w moim życiu - mówi pijak do pijaka.
- No coś ty zrywasz z piciem.
- Nie, teraz pije tylko wódkę.
- No coś ty zrywasz z piciem.
- Nie, teraz pije tylko wódkę.
24
Dowcip #18552. - To ostatnie piwo w moim życiu - mówi pijak do pijaka. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Samoloty MiG-25 do poprawnego działania wymagały spirytusu etanolowego. Stosowano go w instalacjach antyoblodzeniowych. Samoloty służyły przede wszystkim na dalekiej północy, w rejonach z reguły mroźnych. Nieoficjalnie samolot zwano ”spirytowozem”. Oczywiście, w każdej bazie lotniczej plagą były ”ubytki technologiczne” spirytusu z instalacji. Jednakże gdzieś w centrali zauważono, że jedna z baz zaczęła zamawiać znacznie mniejsze ilości spirytusu niż niegdyś. Postanowiono sprawdzić, co się dzieje. Do bazy oddelegowano zaufanego funkcjonariusza jako prostego mechanika. Po jakimś czasie nadchodzi raport:
”Codziennie rano zastępca dowódcy bazy do spraw logistycznych osobiście przychodzi do magazynu materiałowego. Dopiero wtedy może rozpocząć się wydawanie spirytusu mechanikom obsługującym MiGa-25. Oficer osobiście otwiera każdą bańkę ze spirytusem, na oczach mechaników wlewa do niej szklankę benzyny i dopiero można spiryt odebrać”.
”Codziennie rano zastępca dowódcy bazy do spraw logistycznych osobiście przychodzi do magazynu materiałowego. Dopiero wtedy może rozpocząć się wydawanie spirytusu mechanikom obsługującym MiGa-25. Oficer osobiście otwiera każdą bańkę ze spirytusem, na oczach mechaników wlewa do niej szklankę benzyny i dopiero można spiryt odebrać”.
07
Dowcip #33649. Samoloty MiG-25 do poprawnego działania wymagały spirytusu w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
Przychodzi koń do baru, kopytkiem stuk - puk w kontuar i zamawia:
- Małe piwko proszę...
Barman na to:
- Panie koniu, wczoraj pan tak pochlał, że padł pan pod tym barem jak nieżywy, przedwczoraj koledzy musieli pana za lejce wyciągać, a dzisiaj tylko małe piwko?
- Tak, bo dzisiaj wozem jestem...
- Małe piwko proszę...
Barman na to:
- Panie koniu, wczoraj pan tak pochlał, że padł pan pod tym barem jak nieżywy, przedwczoraj koledzy musieli pana za lejce wyciągać, a dzisiaj tylko małe piwko?
- Tak, bo dzisiaj wozem jestem...
015
Dowcip #33598. Przychodzi koń do baru, kopytkiem stuk - puk w kontuar i zamawia w kategorii: „Kawały o alkoholu”.

Przychodzi nowy ruski do adwokata.
- Słuchaj stary, ludzie sprytnie zbijają kasę ostatnio, a ja co, gorszy mam być?
Na twarzy adwokata rysuje się tylko zdziwienie. Ruski kontynuuje:
- Kumpel mi powiedział, że był jeden taki gościu, co całe życie jarał po dwie paczki szlugów, a potem wykosił od wytwórni petów kilka dobrych melonów, bo niby zachorował na raka czy coś w tym stylu. Inny kumpel mówił mi jeszcze, że drugi gostek chce McDonaldsa postawić na głowie.. Czaisz? Za to, że centralnie spasł się jak świnia od tych hamburgerów. Tak więc, do rzeczy. Wyciągaj papier i pisz pozew. Będziemy się sądzić!
- Z kim?
- Ze Smirnoffem! Za te wszystkie stare baby, co je po pijaku wyd*pcyłem.
- Słuchaj stary, ludzie sprytnie zbijają kasę ostatnio, a ja co, gorszy mam być?
Na twarzy adwokata rysuje się tylko zdziwienie. Ruski kontynuuje:
- Kumpel mi powiedział, że był jeden taki gościu, co całe życie jarał po dwie paczki szlugów, a potem wykosił od wytwórni petów kilka dobrych melonów, bo niby zachorował na raka czy coś w tym stylu. Inny kumpel mówił mi jeszcze, że drugi gostek chce McDonaldsa postawić na głowie.. Czaisz? Za to, że centralnie spasł się jak świnia od tych hamburgerów. Tak więc, do rzeczy. Wyciągaj papier i pisz pozew. Będziemy się sądzić!
- Z kim?
- Ze Smirnoffem! Za te wszystkie stare baby, co je po pijaku wyd*pcyłem.
29
Dowcip #33516. Przychodzi nowy ruski do adwokata. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o alkoholu”.
Błonia Stadionu dziesięciolecia. Sierpień. Trwa właśnie festyn zorganizowany przez Kancelarię Prezydenta RP z okazji osiemdziesiątej siódmej rocznicy ”Cudu nad Wisłą”. Nad jednym z ustawionych straganów wielki napis ”Dla uczestników Bitwy Warszawskiej piwo za darmo”. Do tego właśnie straganu podchodzi stuletni staruszek w wypłowiałym mundurze legionisty.
- Daj no synku ten obiecany, darmowy kufelek dla kombatanta. - mówi do grubego sprzedawcy z trzydniowym zarostem.
- Zaświadczenie o udziale w bitwie ma? - pyta grubas dłubiąc w nosie.
- Synku... - dziwi się dziadek - Skąd ja Ci wezmę zaświadczenie. Przecież to było osiemdziesiąt siedem lat temu.
- Nie wiem skąd - wzrusza ramionami sprzedawca - Zapytaj Chińczyków, oni skądś przynoszą.
- Daj no synku ten obiecany, darmowy kufelek dla kombatanta. - mówi do grubego sprzedawcy z trzydniowym zarostem.
- Zaświadczenie o udziale w bitwie ma? - pyta grubas dłubiąc w nosie.
- Synku... - dziwi się dziadek - Skąd ja Ci wezmę zaświadczenie. Przecież to było osiemdziesiąt siedem lat temu.
- Nie wiem skąd - wzrusza ramionami sprzedawca - Zapytaj Chińczyków, oni skądś przynoszą.
714
Dowcip #33493. Błonia Stadionu dziesięciolecia. Sierpień. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.

Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!!!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm... W takim razie sety i budzić skur*iela!!!
- Setkę wódki proszę!!!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm... W takim razie sety i budzić skur*iela!!!
148
Dowcip #33321. Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana w kategorii: „Śmieszne kawały o alkoholu”.
Rosja. Wchodzi nauczycielka na mocnym kacu do klasy, do trzecioklasistów i mówi:
- Dzień dobry dzieci.
- Dzień dobry. - odpowiadają dzieci
- A co to dziś za lekcja?
- Matematyka!!!
- No dobra, będziecie rozwiązywać zadanie. Piszcie! ”Dwie eleganckie, inteligentne kobiety kupiły dwie butelki wódki.. Pytanie brzmi: Po jakiego ch*ja im jeszcze butelka wina?
- Dzień dobry dzieci.
- Dzień dobry. - odpowiadają dzieci
- A co to dziś za lekcja?
- Matematyka!!!
- No dobra, będziecie rozwiązywać zadanie. Piszcie! ”Dwie eleganckie, inteligentne kobiety kupiły dwie butelki wódki.. Pytanie brzmi: Po jakiego ch*ja im jeszcze butelka wina?
17
Dowcip #33223. Rosja. w kategorii: „Śmieszne żarty o alkoholu”.
