Dowcipy o Rosjanach
Ludożerca złapał trzech obywateli: Rosjanina, Amerykanina i Polaka. Odbywa się rada Plemienna co z którego zrobią. Rusek najgłośniej protestował, że jako obywatel CCCP ... Wiec nie myśląc dużo przeznaczyli go na zupę. Amerykanin:
- Jestem obywatelem USA, muszę porozmawiać z Konsulem!
- Upiec Go!
- A ty skąd jesteś? - pyta wódz trzeciego.
- Z po ... pol ... Polski.
- Z Polski, tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem! Co będziesz jadł zupę czy mięso?
- Jestem obywatelem USA, muszę porozmawiać z Konsulem!
- Upiec Go!
- A ty skąd jesteś? - pyta wódz trzeciego.
- Z po ... pol ... Polski.
- Z Polski, tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem! Co będziesz jadł zupę czy mięso?
27
Dowcip #21577. Ludożerca złapał trzech obywateli: Rosjanina, Amerykanina i Polaka. w kategorii: „Śmieszny humor o Rosjanach”.
Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu. Wyprodukowali wódkę trzysta procent i aby ją przetestować udali się do Rosji. Spotkali chłopa, który ciągnikiem pole orał. Zaproponowali:
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć.
Rolnik się zgodził. Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Japończycy postanowili sprawdzić co się stało:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co traktorzysta:
- Wódka w porządku. Ale jak beknąłem, to kufajka zajęła mi się ogniem ...
- Może chcesz darmowej wódeczki chlapnąć.
Rolnik się zgodził. Wypił szklankę, drugą, siadł z powrotem na ciągnik i pojechał dalej, jakby nigdy nic. Za chwilę zatrzymał się, wyskoczył na pole, poturlał się po ziemi i wsiadł z powrotem. Japończycy postanowili sprawdzić co się stało:
- Cóż to, niedobra wódka?
Na co traktorzysta:
- Wódka w porządku. Ale jak beknąłem, to kufajka zajęła mi się ogniem ...
614
Dowcip #23954. Japończycy wynaleźli metodę zagęszczania alkoholu. w kategorii: „Śmieszne żarty o Rosjanach”.
Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. Jest na niej napisane: ”ścina do czterdziestu pięciu drzew”. Rosjanie zatrudnili najlepszego drwala, ale on ściął tylko dwadzieścia pięć drzew. Rosjanie dzwonią więc do Japończyków z reklamacją i mówią:
- Na pile jest napisane, że ścina ona do czterdziestu pięciu drzew, a nasz drwal ściął tylko dwadzieściapięć!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- Ty Wania! Patrzaj! Ona warczy?!
- Na pile jest napisane, że ścina ona do czterdziestu pięciu drzew, a nasz drwal ściął tylko dwadzieściapięć!
Japończycy przyjechali do Rosji, odpalają piłę, a Rosjanie na to:
- Ty Wania! Patrzaj! Ona warczy?!
420
Dowcip #25074. Rosjanie kupują od Japończyków piłę spalinową do drzew. w kategorii: „Śmieszny humor o Rosjanach”.
Granica polsko - białoruska. Korek na trzydzieści kilometrów. Czas oczekiwania na odprawę kilkanaście godzin. Zniecierpliwiony polski kierowca TIR - a podchodzi do białoruskiego pogranicznika:
- Ej, kolego!
- No szto?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę?
- No znaju w 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki?
- No znaju, w 1941 ...
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy?
- No nie znaju?
- Przez te wasze pieprzone formalności na granicy!
- Ej, kolego!
- No szto?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę?
- No znaju w 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na was znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki?
- No znaju, w 1941 ...
- A wiesz pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy?
- No nie znaju?
- Przez te wasze pieprzone formalności na granicy!
14
Dowcip #16201. Granica polsko - białoruska. Korek na trzydzieści kilometrów. w kategorii: „Śmieszne kawały o Rosjanach”.
Zjazd delegatów partii komunistycznych w Moskwie. Po kolei przedstawiani są kolejni goście. Przychodzi pora na Zdenka Smetane, ministra ds. żeglugi śródoceanicznej z Czechosłowacji. Gdy słyszy to Breżniew wstaje i zataczając się ze śmiechu pyta:
- Towarzyszu Smetana, a co to za ministerstwo, jak wy dostępu do morza nie macie?
Na co minister odpowiada:
- Towarzyszu Breżniew, my Wam ministerstwa kultury nie wypominamy!
- Towarzyszu Smetana, a co to za ministerstwo, jak wy dostępu do morza nie macie?
Na co minister odpowiada:
- Towarzyszu Breżniew, my Wam ministerstwa kultury nie wypominamy!
17
Dowcip #16374. Zjazd delegatów partii komunistycznych w Moskwie. w kategorii: „Śmieszny humor o Rosjanach”.
Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak. Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ...
I tym podobne. I tak przez około pięć minut. Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu...
I tak dalej. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz Ty w mordę pierd*lona mać, w dupę ruc*ana kozia dupo, pier*ole cię i twoja matkę też ...
Polak nadaje tak około godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem ku*wy zawiązać.
- Fak, mada faka, fak jo self ...
I tym podobne. I tak przez około pięć minut. Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu...
I tak dalej. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz Ty w mordę pierd*lona mać, w dupę ruc*ana kozia dupo, pier*ole cię i twoja matkę też ...
Polak nadaje tak około godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem ku*wy zawiązać.
110
Dowcip #16865. Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Rosjanach”.
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe! Lenin?
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe! Lenin?
853
Dowcip #18510. Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. w kategorii: „Kawały o Rosjanach”.
Towarzyszu Stalin, w mieście X jest człowiek bardzo do was podobny. To samo uczesanie, ten sam wzrost, takie same wąsy.
- Zlikwidować.
- A może ogolić?
- Racja. Ogolić i zlikwidować.
- Zlikwidować.
- A może ogolić?
- Racja. Ogolić i zlikwidować.
47
Dowcip #19362. Towarzyszu Stalin, w mieście X jest człowiek bardzo do was podobny. w kategorii: „Dowcipy o Rosjanach”.
Wojska rosyjskie mają stacjonować obok wojsk ONZ. Dowódca wojsk rosyjskich mówi do żołnierzy:
- Francuzi wymieniają bieliznę co tydzień. Anglicy wymieniają bieliznę co trzy dni. Amerykanie wymieniają bieliznę co dwa dni. Wy będziecie wymieniać codziennie. Po chwili dodaje: A kto z kim będzie zmieniać, to już sami sobie ustalicie.
- Francuzi wymieniają bieliznę co tydzień. Anglicy wymieniają bieliznę co trzy dni. Amerykanie wymieniają bieliznę co dwa dni. Wy będziecie wymieniać codziennie. Po chwili dodaje: A kto z kim będzie zmieniać, to już sami sobie ustalicie.
59
Dowcip #19364. Wojska rosyjskie mają stacjonować obok wojsk ONZ. w kategorii: „Śmieszne kawały o Rosjanach”.
Moskwa, rok 1967. Do wielkiego, czerwonego plakatu z napisem: ”Już sześćdziesiąt lat komunizmu w Związku Radzieckim” podchodzi student i wyciągniętym z kieszeni kawałkiem węgla drzewnego dopisuje: ”I wystarczy”. Dosłownie po kilku sekundach dopada go dwóch dziwnych panów i bez ceregieli pakują go do czarnej wołgi. Nazajutrz zaczyna się rozprawa sądowa. Sędzia pyta:
- Tawariszcz studient, skażitie nam, skolko wam liet?
Student odpowiada:
- Dwadcat’ czetyrie.
Sędzia kiwa głową i stwierdza:
- Nu, i chwat’it.
- Tawariszcz studient, skażitie nam, skolko wam liet?
Student odpowiada:
- Dwadcat’ czetyrie.
Sędzia kiwa głową i stwierdza:
- Nu, i chwat’it.
414