
Dowcipy o Jasiu
Na lekcji polskiego nauczycielka uczyła dzieci pisowni liter i aby je bardziej oswoić poprosiła je aby po kolei opowiedziały jednym zdaniem o pierwszym kontakcie z literami. Nagle wyskakuje Jasio z ławki, wyciąga ręce chce zabłysnąć dostać piątkę krzyczy:
- Matka! skocz na róg po kolejnego literka!
- Matka! skocz na róg po kolejnego literka!
28
Dowcip #3593. Na lekcji polskiego nauczycielka uczyła dzieci pisowni liter i aby je w kategorii: „Śmieszne kawały o Jasiu”.
Jasiu za karę miał w domu napisać 100 razy: ”Nie będę mówił nauczycielce na Ty”. W poniedziałek Jasiu przynosi kartkę nauczycielce, a ta zdziwiona pyta:
- Jasiu, ale dlaczego napisałeś to aż 200 razy?
- Żeby zrobić Ci przyjemność.
- Jasiu, ale dlaczego napisałeś to aż 200 razy?
- Żeby zrobić Ci przyjemność.
111
Dowcip #3620. Jasiu za karę miał w domu napisać 100 razy w kategorii: „Humor o Jasiu”.

Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do sklepu po rodzynki do ciasta. Jasiu je kupił, ale wracając do domu spotkał kolegę i razem zjedli rodzynki. Kolega dał mu więc garść śrutu. Nazajutrz mama Jasia spotyka sąsiadkę i pyta:
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.
- Jak tam po wczorajszych imieninach?
- Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.
28
Dowcip #3628. Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
Mama zabrała trzyletniego Jasia do filharmonii na koncert sławnego skrzypka. Po 10 minutach chłopiec zaczął sie nudzić. Po czym zapytał mamę:
- Jak ten przepiłuje tę skrzyneczkę to pójdziemy do domu, prawda?
- Jak ten przepiłuje tę skrzyneczkę to pójdziemy do domu, prawda?
114
Dowcip #3630. Mama zabrała trzyletniego Jasia do filharmonii na koncert sławnego w kategorii: „Dowcipy o Jasiu”.

Pani przyszła do szkoły w ładnej sukience z dużym dekoltem i łańcuszkiem w kształcie samolotu. Jasio długo przyglądał się nauczycielce, a w końcu zapytała go:
-Jasiu, podoba Ci się mój łańcuszek?
A Jasio na to:
-Nie łańcuszek tylko te dwie bomby pod skrzydłami.
-Jasiu, podoba Ci się mój łańcuszek?
A Jasio na to:
-Nie łańcuszek tylko te dwie bomby pod skrzydłami.
28
Dowcip #3635. Pani przyszła do szkoły w ładnej sukience z dużym dekoltem i w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
W szkole pani kazała dzieciom aby w zeszycie zapisali kilka rzeczowników i czasowników. Jasiowi nic nie mogło przyjść do głowy WIĘC poszedł do mamy:
- Mamo podaj kilka przykładów.
Nie zdążył dokończyć a mama na to:
- Odejdź bo cię rąbnę ze szmaty!
No to Jasiu idzie do taty:
- Tato podaj mi kilka przykładów.
Znów nie dokończył.
- Odejdź bo cię rąbnę z gazety!
Potem Jasiu idzie do siostry, która właśnie rozmawiała przez telefon i słysz słowa takie jak:
- może zamówimy taksówkę? Świnka w niebieskich majteczkach.
Na drugi dzień w szkole:
- Jasiu przeczytaj proszę jakie rzeczowniki i czasowniki wymieniłeś.
- Odejdź bo cię rąbnę ze szmaty!
- Jasiu nie takim tonem!
- Odejdź bo cię rąbnę z gazety!
- Dosyć tego Jasiu! Idziemy do dyrektorki!
- Może zamówimy taksówkę?
u dyrektorki:
- Jak masz na imię chłopcze?
- Świnka w niebieskich majteczkach.
- Mamo podaj kilka przykładów.
Nie zdążył dokończyć a mama na to:
- Odejdź bo cię rąbnę ze szmaty!
No to Jasiu idzie do taty:
- Tato podaj mi kilka przykładów.
Znów nie dokończył.
- Odejdź bo cię rąbnę z gazety!
Potem Jasiu idzie do siostry, która właśnie rozmawiała przez telefon i słysz słowa takie jak:
- może zamówimy taksówkę? Świnka w niebieskich majteczkach.
Na drugi dzień w szkole:
- Jasiu przeczytaj proszę jakie rzeczowniki i czasowniki wymieniłeś.
- Odejdź bo cię rąbnę ze szmaty!
- Jasiu nie takim tonem!
- Odejdź bo cię rąbnę z gazety!
- Dosyć tego Jasiu! Idziemy do dyrektorki!
- Może zamówimy taksówkę?
u dyrektorki:
- Jak masz na imię chłopcze?
- Świnka w niebieskich majteczkach.
610
Dowcip #3648. W szkole pani kazała dzieciom aby w zeszycie zapisali kilka w kategorii: „Żarty o Jasiu”.

Jasiu zjadł na śniadanie pleśniowy ser, po paru minutach poszedł do szkoły.
Nagle Jaś w szkole puścił bąka. Pani pyta:
- Kto to?
Jaś się przyznał. Pani wyprowadza Jasia za drzwi i mówi do niego zostaniesz tutaj do końca lekcji.
Pani wróciła do klasy, a Jasiu mówi.
- Kochana pani nauczycielka. Siebie zostawiła w okropnym zapachu, a mnie w tak pięknym i wolnym.
Nagle Jaś w szkole puścił bąka. Pani pyta:
- Kto to?
Jaś się przyznał. Pani wyprowadza Jasia za drzwi i mówi do niego zostaniesz tutaj do końca lekcji.
Pani wróciła do klasy, a Jasiu mówi.
- Kochana pani nauczycielka. Siebie zostawiła w okropnym zapachu, a mnie w tak pięknym i wolnym.
524
Dowcip #3688. Jasiu zjadł na śniadanie pleśniowy ser w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Do szkoły Jasia ma przyjść sanepid. Każde dziecko miało powiedzieć słowo na ”k”. W końcu przyszedł ten dzień. Pan z sanepidu pyta dzieci jakie słowa przygotowały, a one odpowiadają kolejno:
-Koń.
- Kompas
Aż w końcu przychodzi kolej Jasia:
- Kamień, ale kurna wyrąbany w kosmos.
-Koń.
- Kompas
Aż w końcu przychodzi kolej Jasia:
- Kamień, ale kurna wyrąbany w kosmos.
36
Dowcip #3708. Do szkoły Jasia ma przyjść sanepid. w kategorii: „Kawały o Jasiu”.

Przychodzi Jasiu do burdelu z rozjechaną żabą oraz skarbonką i mówi do burdelmamy:
- Dzień dobry. Czy jest pani chora na AIDS?
- Dziecko, po co ci pani chora na AIDS?
- No bo jeśli będę uprawiał seks z panią chorą na AIDS to będę chory na AIDS, tak?
- Tak.
- A czy jeśli moja opiekunka przyjdzie do mnie jak co dzień i będzie mnie molestować to czy będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli mój tato będzie uprawiał seks z moją opiekunką, to czy on też będzie chory na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli moja mama będzie uprawiać seks z moim tatą to czy ona też będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli śmieciarz przyjedzie jak w każdą środę i będzie uprawiał seks z moją mamą to czy będzie chory na AIDS?
- Tak.
- No i o tego sukinsyna mi chodziło, bo mi żabę rozjechał.
- Dzień dobry. Czy jest pani chora na AIDS?
- Dziecko, po co ci pani chora na AIDS?
- No bo jeśli będę uprawiał seks z panią chorą na AIDS to będę chory na AIDS, tak?
- Tak.
- A czy jeśli moja opiekunka przyjdzie do mnie jak co dzień i będzie mnie molestować to czy będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli mój tato będzie uprawiał seks z moją opiekunką, to czy on też będzie chory na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli moja mama będzie uprawiać seks z moim tatą to czy ona też będzie chora na AIDS?
- Tak.
- A czy jeśli śmieciarz przyjedzie jak w każdą środę i będzie uprawiał seks z moją mamą to czy będzie chory na AIDS?
- Tak.
- No i o tego sukinsyna mi chodziło, bo mi żabę rozjechał.
211
Dowcip #3714. Przychodzi Jasiu do burdelu z rozjechaną żabą oraz skarbonką i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Jasiu”.
Jest spotkanie do pierwszej komunii św. Ksiądz rozdaje poświęcone różańce. Jasio w końcu dostaje swój i zaczyna się nim bawić. Ksiądz do Jasia:
- Jasiu nie wolno bawić się różańcem.
- Dlaczego? - pyta Jasio.
- Bo w każdym tym koraliku jest aniołek.
- No to aniołki! Karuzela.
- Jasiu nie wolno bawić się różańcem.
- Dlaczego? - pyta Jasio.
- Bo w każdym tym koraliku jest aniołek.
- No to aniołki! Karuzela.
215
Dowcip #3716. Jest spotkanie do pierwszej komunii św. w kategorii: „Śmieszne żarty o Jasiu”.
