Dowcipy o Bacy
Kiedyś Baca krótkowidz z owieczki korzystał.
Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista.
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono.
Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną.
Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista.
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono.
Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną.
59
Dowcip #10496. Kiedyś Baca krótkowidz z owieczki korzystał. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Stanął Baca przed sądem za nielegalne posiadanie broni.
- Co macie na swoją obronę, Baco? - pyta prokurator.
- Czołg w stodole! - odpowiada baca.
- Co macie na swoją obronę, Baco? - pyta prokurator.
- Czołg w stodole! - odpowiada baca.
39
Dowcip #6370. Stanął Baca przed sądem za nielegalne posiadanie broni. w kategorii: „Humor o Bacy”.
Baca zapisuje się do PPR.
- A nie należycie do jakiejś bandy? - pyta sekretarz.
- Ni - odpowiada baca. - Ta bydzie pierwszo.
- A nie należycie do jakiejś bandy? - pyta sekretarz.
- Ni - odpowiada baca. - Ta bydzie pierwszo.
210
Dowcip #6371. Baca zapisuje się do PPR. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako ”majster złota rączka” postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem... garnek masła...
48
Dowcip #7862. Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel.
- Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
- Tyś kurna przyniósł.
- Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
- Tyś kurna przyniósł.
214
Dowcip #3424. Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
- Baco, gdzie nauczyliście się tak rąbać drzewo?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia.
- No, teraz to już pustynia.
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia.
- No, teraz to już pustynia.
213
Dowcip #3433. - Baco, gdzie nauczyliście się tak rąbać drzewo? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
- Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów?
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.
- Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż.
111
Dowcip #3434. - Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów? w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Po napadzie janosikowych zbójników, spogląda gazda na zgliszcza chałupy i głośno medytuje: ze mnie łobrabowali - to ich zbójnickie prawo, ze mi chałupę spalili - i to ich zbójnickie prawo, ze ciebie Maryna zgwołcili, to tyz ich zbójnickie prawo - ale ześ ty cholero psy tYm dupą rusała - to juz je cyste kur*stwo!
27
Dowcip #3438. Po napadzie janosikowych zbójników w kategorii: „Kawały o Bacy”.
Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- No to niech będzie: ”Zmarła Zelda Goldman”.
- Ma Pan jeszcze dwa słowa do dyspozycji.
- To niech będzie - ”Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla”.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- No to niech będzie: ”Zmarła Zelda Goldman”.
- Ma Pan jeszcze dwa słowa do dyspozycji.
- To niech będzie - ”Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla”.
318
Dowcip #4820. Stary Żyd dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę. w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Turyści pytają bacę, która jest godzina.
- Już trzecia za piętnaście!
- A skąd to wiecie Baco, skoro nie macie zegarka?
- To proste. Klękam między owce, odsuwam jednej ogon, patrzę jej przez nogi na wieżę kościelną, no i widzę!
- Już trzecia za piętnaście!
- A skąd to wiecie Baco, skoro nie macie zegarka?
- To proste. Klękam między owce, odsuwam jednej ogon, patrzę jej przez nogi na wieżę kościelną, no i widzę!
38