Dowcipy o Bacy
Trzyma baca teściową za włosy na Giewoncie nad przepaścią i w te słowa powiada:
- Mój pradziad swojom teściowom łutopił. Mój dziad swojom teściowom udusił.Mój łojciec swojom teściowom ciupaguskom zadźgoł. A ja cie puscom wolno.
- Mój pradziad swojom teściowom łutopił. Mój dziad swojom teściowom udusił.Mój łojciec swojom teściowom ciupaguskom zadźgoł. A ja cie puscom wolno.
04
Dowcip #33006. Trzyma baca teściową za włosy na Giewoncie nad przepaścią i w te w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.
Dwaj bardzo leniwi bacowie poszli razem w góry paść owce. Puścili stado samopas i poszli spać do szałasu. Śpią sobie, śpią, owieczki się porozłaziły, którąś z kolei zjadł wilk... A jeden z baców wyczuł nagle jakiś smród w szałasie, szturcha drugiego i mówi:
- Ej! szałas się nam pali!
- No...
- Hmm, ciekawe czy nas wyniosą?
- Ej! szałas się nam pali!
- No...
- Hmm, ciekawe czy nas wyniosą?
40
Dowcip #32906. Dwaj bardzo leniwi bacowie poszli razem w góry paść owce. w kategorii: „Humor o Bacy”.
Przychodzi turysta do Bacy i mówi:
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
- Baco, dach Wam przecieka.
Na to Baca:
- Wim.
- To czego go nie naprawicie?
- Bo pada deszcz.
- A jak nie pada?
- To ni cieknie.
07
Dowcip #32649. Przychodzi turysta do Bacy i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o Bacy”.
Baca chciał nielegalnie przekroczyć granicę, więc schował się w krzakach przy przejściu. Celnicy jednak go zauważyli, podeszli do niego i zapytali:
- Po co Baca tu przyszedł?
A on im odpowiada:
- Teraz to już kurwa po gówno.
- Po co Baca tu przyszedł?
A on im odpowiada:
- Teraz to już kurwa po gówno.
312
Dowcip #918. Baca chciał nielegalnie przekroczyć granicę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Przechodzi facet obok Bacy i zauważa, że ten pierze kota.
- Baco, przecież kotów się nie pierze.
- Pierze, pierze.
W drodze powrotnej mężczyzna znowu mija Bacę. Widzi go płaczącego nad kotem.
- Widzisz Baco? Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze... Tylko się nie wyżyna.
- Baco, przecież kotów się nie pierze.
- Pierze, pierze.
W drodze powrotnej mężczyzna znowu mija Bacę. Widzi go płaczącego nad kotem.
- Widzisz Baco? Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze... Tylko się nie wyżyna.
2010
Dowcip #31394. Przechodzi facet obok Bacy i zauważa, że ten pierze kota. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje:
- A co to się stało, kumie?
- Aaa... Musiałem go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co?
- No, zachwycony to nie był!
- A co to się stało, kumie?
- Aaa... Musiałem go zastrzelić!
- To pewnie był wściekły, co?
- No, zachwycony to nie był!
26
Dowcip #10465. Baca wlecze do lasu ścierwo psa. w kategorii: „Żarty o Bacy”.
Sąd:
- Baco, uderzyliście człowieka?
- Uderzyłem.
- I nie wstał?
- Ni mioł prawa!
- Baco, uderzyliście człowieka?
- Uderzyłem.
- I nie wstał?
- Ni mioł prawa!
24
Dowcip #14524. Sąd: w kategorii: „Kawały o Bacy”.
Brzydka wczasowiczka wysiada z pociągu - juhas ma ją zaprowadzić na kwaterę. Idą, a nagle juhas wciąga wczasowiczkę w kosodrzewinę i wykorzystuje. Pani bardzo zadowolona pyta:
- Podobam się Tobie?
- Niespecjalnie, ale źle się chodzi po turnickach kiedy styrcy.
- Podobam się Tobie?
- Niespecjalnie, ale źle się chodzi po turnickach kiedy styrcy.
511
Dowcip #29078. Brzydka wczasowiczka wysiada z pociągu - juhas ma ją zaprowadzić na w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak, że aż wióry lecą.
- Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
- Na Saharze.
- Ale przecież to pustynia.
- Teraz tak.
- Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
- Na Saharze.
- Ale przecież to pustynia.
- Teraz tak.
31
Dowcip #27409. Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak w kategorii: „Humor o Bacy”.
Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź, na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Nie, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Nie!
- No mówię wam, że spadniecie!
- Eee, nie spadnę!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?
- Baco spadniecie!
- Nie, nie spadnę!
- Spadniecie!
- Nie!
- No mówię wam, że spadniecie!
- Eee, nie spadnę!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
- Prorok jaki, czy co?
15