
Dowcipy o Bacy
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuu! Jezu, Jezu, Jezusicku!
Biegnie, patrzy, a tu Baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
- Baco! Baco co wam się stało?!
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu! Jezu, Jezu, Jezu!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!
- Ło Jezuuu! Jezu, Jezu, Jezusicku!
Biegnie, patrzy, a tu Baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
- Baco! Baco co wam się stało?!
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu! Jezu, Jezu, Jezu!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!
010
Dowcip #18712. Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy w kategorii: „Kawały o Bacy”.
Jedzie Baca wozem. Zatrzymuje go turystka i pyta:
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
15
Dowcip #18716. Jedzie Baca wozem. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.

W Tatrach na hali opala się naga blondyna. Raczej śpi, albo jest mocno zamyślona. Przechodzący turysta zgorszony widokiem nagiego damskiego łona przykrywa je swoim kapeluszem. Przychodzi Baca, patrzy i mówi:
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
- O Jezusicku! Wciągnęło faceta!
14
Dowcip #28137. W Tatrach na hali opala się naga blondyna. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.
Na targu baca sprzedawał gadającego psa. Turysta nie bardzo wierzył, że pies potrafi gadać.
- Pewnie, że potrafię. - wtrącił się do rozmowy pies. - To nawet sprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI - 5 jako szpieg ... Wie pan, nikt nie sądził, że pies potrafi
mówić i rozumieć, co się przy nim mówi. Rejewski, Różycki i Zygalski coś tam liczyli, ale gdybym nie podsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ich tajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką ... No, a po zakończeniu służby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci, stabilizacja ...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?
- Tak.
- A za ile?
- Za pięć złotych.
- Takiego psa za pięć złotych!?
- A bo on takie głupoty pieprzy ...
- Pewnie, że potrafię. - wtrącił się do rozmowy pies. - To nawet sprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI - 5 jako szpieg ... Wie pan, nikt nie sądził, że pies potrafi
mówić i rozumieć, co się przy nim mówi. Rejewski, Różycki i Zygalski coś tam liczyli, ale gdybym nie podsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ich tajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką ... No, a po zakończeniu służby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci, stabilizacja ...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?
- Tak.
- A za ile?
- Za pięć złotych.
- Takiego psa za pięć złotych!?
- A bo on takie głupoty pieprzy ...
18
Dowcip #23618. Na targu baca sprzedawał gadającego psa. w kategorii: „Dowcipy o Bacy”.

Siedzi baca na drzewie i śpiewa. Przechodzi turysta.
- Baco, spadniecie, na drzewie się nie śpiewa.
- Nie spadnę.
Za godzinę wraca turysta, patrzy, a pod drzewem leży baca.
- A mówiłem wam, baco, nie śpiewa się na drzewie.
- Śpiwo się, śpiwo, ino się nie tańcy.
- Baco, spadniecie, na drzewie się nie śpiewa.
- Nie spadnę.
Za godzinę wraca turysta, patrzy, a pod drzewem leży baca.
- A mówiłem wam, baco, nie śpiewa się na drzewie.
- Śpiwo się, śpiwo, ino się nie tańcy.
310
Dowcip #27972. Siedzi baca na drzewie i śpiewa. Przechodzi turysta. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Bacy”.
Turysta przechodzi nad potokiem i mija Bacę.
- Baco co robicie?
- Piorę kota.
- Kota się nie pierze. - po tych słowach poszedł.
Po trzech godzinach, wraca i zobaczył plączącego Bace.
- Baco, co się stało?
- Kot zdechł!
- Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze tylko nie wyżyma!
- Baco co robicie?
- Piorę kota.
- Kota się nie pierze. - po tych słowach poszedł.
Po trzech godzinach, wraca i zobaczył plączącego Bace.
- Baco, co się stało?
- Kot zdechł!
- Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze tylko nie wyżyma!
410
Dowcip #22182. Turysta przechodzi nad potokiem i mija Bacę. w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.

- Baco zabiliście swojego sąsiada?
- Nie.
- A uderzyliście go ciupagą?
- Tak.
- A wstał?
- Nie miał prawa!
- Nie.
- A uderzyliście go ciupagą?
- Tak.
- A wstał?
- Nie miał prawa!
20
Dowcip #21738. - Baco zabiliście swojego sąsiada? w kategorii: „Śmieszne kawały o Bacy”.
- Baco, jakie owce zjadaja mniej trawy: biale czy czarne?
- Czarne.
- A dlaczego?
- Bo ich jest mniej.
- Czarne.
- A dlaczego?
- Bo ich jest mniej.
16
Dowcip #21585. - Baco, jakie owce zjadaja mniej trawy: biale czy czarne? w kategorii: „Śmieszny humor o Bacy”.

Turysta idzie szlakiem górskim i zauważa siedzącego Bacę.
Zadowolony krzyczy:
- Ahoj Baco! Co słychać?
Na to baca:
- A hoj cię to obchodzi.
Zadowolony krzyczy:
- Ahoj Baco! Co słychać?
Na to baca:
- A hoj cię to obchodzi.
08
Dowcip #18706. Turysta idzie szlakiem górskim i zauważa siedzącego Bacę. w kategorii: „Humor o Bacy”.
Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- Łot..
Turysta zdziwiony postanawia zapytać po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca.
Turysta swoje:
- Łer is giewont?
- Łodpie*dolze sie, niewidzis ze leje?
- Gdzie jest giewont?
- Łot..
Turysta zdziwiony postanawia zapytać po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca.
Turysta swoje:
- Łer is giewont?
- Łodpie*dolze sie, niewidzis ze leje?
07