LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o żebraku


Idzie sobie stary bogaty Hraba przez park. Spaceruje sobie... Patrzy... A tam na trawniku jacyś ludzie trawę jedzą. Podchodzi i pyta pierwszego lepszego:
- Co wam, odbiło? Trawę żrecie?
- Ano jemy trawę, bo w domu bieda, a jeść trzeba.
- To wiesz co, chodź ze mną do domu.
- Ale ja mam żonę.
- Ona też może iść.
- Ale ja mam jeszcze dwójkę dzieci|
- Oni też niech pójdą.
- Ale ja ma jeszcze teściów.
- Nie ma problemu, bierzemy wszystkich, u mnie trawa ma przeszło 1.5 metra!
410

Dowcip #17659. Idzie sobie stary bogaty Hraba przez park. Spaceruje sobie... Patrzy.. w kategorii: „Śmieszne kawały o żebraku”.

Na rogu Marszałkowskiej i Jerozolimskich w Warszawie siedzi jaskiniowiec z wyciągniętą ręką, a obok tabliczka: ”Zbieram na nowy wehikuł czasu”.
34

Dowcip #10104. Na rogu Marszałkowskiej i Jerozolimskich w Warszawie siedzi w kategorii: „Śmieszny humor o żebraku”.

Do żebraka stojącego pod kościołem podchodzi elegancko ubrany mężczyzna i mówi:
- Cześć, Stasiu! Chciałem Ci pogratulować i powiedzieć, że wszyscy w biurze nie znajdujemy słów podziwu dla Twojej odwagi. Wspaniale wygarnąłeś szefowi, co o nim myślisz.
17

Dowcip #10191. Do żebraka stojącego pod kościołem podchodzi elegancko ubrany w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żebraku”.

Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w ZSRR. W jednym z kołchozów Uzbekistanu zwołano zebranie partyjne poświęcone komunizmowi, jednak nikt nie wiedział, co znaczy słowo komunizm. Wybrano więc delegata, który po długiej podróży dotarł przed oblicze Stalina i pyta, co znaczy to słowo. Stalin chwilę myśli, w końcu przywołuje delegata do okna.
- Widzicie towarzyszu tę ciężarówkę?
- Widzę.
- Jak będzie komunizm, to będą tu stały tysiące takich ciężarówek!
Delegat wraca do kołchozu. Wszyscy pytają go, co to jest ten komunizm. Delegat podchodzi do okna i mówi:
- Widzicie tego żebraka?
- Widzimy.
- Jak będzie komunizm, to tu będą tysiące takich żebraków!
213

Dowcip #12399. Po II wojnie światowej Stalin ogłosił rozpoczęcie budowy komunizmu w w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żebraku”.

Pobożny mężczyzna co niedzielę po mszy świętej rzucał żebrakowi dziesięć zł. Którejś niedzieli rzucił pięć zł.
- Przecież zawsze była dycha! - upomina się żebrak.
- A wie pan, posłałem syna na studia.
- No i bardzo dobrze, tylko dlaczego na mój koszt?
36

Dowcip #7677. Pobożny mężczyzna co niedzielę po mszy świętej rzucał żebrakowi w kategorii: „Żarty o żebraku”.

Hrabina do spotkanego na ulicy żebraka:
- Biedny człowieku, masz tu pół funta. Mój Boże, to musi być straszne być bezdomnym nędzarzem! Ale chyba jeszcze gorzej być ślepcem!
- Ma pani racje. Kiedy byłem ślepcem, ludzie zawsze rzucali mi fałszywe monety.
36

Dowcip #8009. Hrabina do spotkanego na ulicy żebraka w kategorii: „Śmieszne żarty o żebraku”.

Idzie sobie prezes banku ulicą, stoi żebrak i mówi:
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana w banku, ale mnie pan zwolnił. Prezes idzie dalej, widzi kolejnego żebraka.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Dzień dobry, pan też mnie zna?
- Tak, pracowałem kiedyś u pana, ale mnie pan zwolnił.
Idzie prezes dalej, widzi kolejnego żebraka szperającego w śmietniku.
- Dzień dobry, panie prezesie.
- Pana też zwolniłem?
- Nie, ja jeszcze u pana pracuję, tylko mam teraz przerwę na lunch.
715

Dowcip #2807. Idzie sobie prezes banku ulicą, stoi żebrak i mówi w kategorii: „Dowcipy o żebraku”.

Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta:
- Czy ma pani jakieś butelki po piwie?
- Oburzające! Czy ja wyglądam na osobę, która pije piwo?
- Och przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce?
26

Dowcip #3262. Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta w kategorii: „Żarty o żebraku”.

Żebrak do eleganckiej baby:
- Nie jadłem od czterech dni.
Kobieta:
- Chciałabym mieć twoją siłę woli!
3161

Dowcip #288. Żebrak do eleganckiej baby w kategorii: „Śmieszne dowcipy o żebraku”.

Przed ekskluzywnym sklepem w Paryżu małpa wygrywa walczyki, kręcąc korbką katarynki. Przez chwilę przygląda się jej wytworna dama, po czym podchodzi do niej, kładzie pięć franków i pyta:
- A gdzie twój pan?
- W knajpie. Chla wódę.
- A ciebie łapa nie boli od tego kręcenia? - próbuje zmienić temat dama.
- Boli, ale przecież ktoś musi zarobić forsę, żeby mój pan miał za co wypić, no nie?
53

Dowcip #29551. Przed ekskluzywnym sklepem w Paryżu małpa wygrywa walczyki w kategorii: „Śmieszne żarty o żebraku”.

Kawały o żebrakuŚmieszny humor o żebrakuŚmieszne żarty o żebrakuHumor o żebrakuŚmieszne dowcipy o żebrakuŚmieszne kawały o żebrakuŻarty o żebrakuDowcipy o żebraku

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a

» Używane auta osobowe

» Słownik wyrazów przeciwstawnych i antonimów

» Słownik znaczeń wyrazów i definicji

» Słownik do krzyżówek

» Odmiana przez przypadki rzeczowników

» Opiekunowie do osoby starszej

» Rymy do wyrażeń

» Stopniowanie przymiotników

» Słownik wyrazów bliskoznacznych i synonimów

» Wyliczanki dla najmłodszych dzieci

» Zagadki dla dzieci do wydruku

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost