LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o Żydach


Młody Arab pyta imama:
- Czy jest jakiś sposób na pozbycie się Żydów z sąsiedztwa?
- Owszem, - mówi Imam - są dwa sposoby: jeden naturalny, a drugi cudowny.
- Naturalny? To znaczy jaki?
- Najprostszy! Wszyscy Arabowie muszą zebrać się w Mekce i wznieść modły do Allaha! Wtedy zstąpi z niebios z mieczem ognistym i przepędzi Żydów.
- Hmmm... Jeśli to jest sposób naturalny, to jaki jest ten cudowny?
- No, że sami sobie pójdą.
29

Dowcip #32810. Młody Arab pyta imama w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Żydach”.

Kupił sobie Icek nowe buty. Postanowił pochwalić się Salcie. Wchodzi więc nagi, tylko w butach, do sypialni i mówi:
- Salcie! Ty popatrz na mnie!
Salcie odpowiada:
- Ja patrze. Jak wisiał tak wisi...
- Salcie! On nie wisi! On się patrzy na moje nowe buty!
- Oj Icek! Ty sobie lepiej kup nowy kapelusz!
318

Dowcip #32703. Kupił sobie Icek nowe buty. Postanowił pochwalić się Salcie. w kategorii: „Kawały o Żydach”.

Żyd czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne słowa:
- Watamot - i umarła.
- Sara - Sara.
- Kto umarł, Dawidku?
- Watamot umarła - odpowiada dziecko.
- Ty głupcze, nic nie zrozumiałeś! Watamot to po polsku: i umarła, Sara - Sara. Sara umarła. No więc kto umarł?
- Ja już nic nie rozumiem. - mów przestraszony Dawidek - Czy to jakaś zaraza? Watamot umarła, Popolsku umarła, a teraz jeszcze Sara umarła?
418

Dowcip #32642. Żyd czyta z Dawidkiem Biblię po hebrajsku i tłumaczy mu poszczególne w kategorii: „Śmieszny humor o Żydach”.

Adwokat w żaden sposób nie może dogadać się z klientem.
- Więc oszukał pan swojego wspólnika?
- Ja, panie mecenasie, oszukałem swojego wspólnika?
- No, dobrze. A czy sfałszował pan jego podpis?
- Panie mecenasie, ja sfałszowałem jego podpis?
Rozgniewany prawnik, mówi wreszcie:
- Panie, to jest okropny żydowski zwyczaj na wszystko odpowiadać pytaniami...
- Tak pan mecenas sądzi?
25

Dowcip #32598. Adwokat w żaden sposób nie może dogadać się z klientem. w kategorii: „Śmieszny humor o Żydach”.

Pewien żyd nie mogąc znieść strzelaniny, ucieka z okopów i pędzi na oślep przed siebie. Nagle słyszy krzyk:
- Stój!
Staje na baczność przed oficerem i chcąc się wytłumaczyć jąka:
- Panie poruczniku, melduję posłusznie...
- Jaki porucznik? - ryczy oficer - Czyś ślepy, chamie? Nie widzisz szlif i lampasów? Jestem generałem!
- Oj. - dziwi się Żyd. - Tak daleko odbiegłem od frontu?
010

Dowcip #32595. Pewien żyd nie mogąc znieść strzelaniny w kategorii: „Humor o Żydach”.

Przy wejściu do synagogi napis:
”Wchodzenie do bożnicy bez nakrycia głowy jest takim samym występkiem jak cudzołóstwo”
Ktoś dopisał:
” Próbowałem jednego i drugiego. Kolosalna różnica.”
19

Dowcip #32525. Przy wejściu do synagogi napis w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Żydach”.

Do rabina wbiega zapłakana Żydówka.
- Rabbi! Moje dziecko ciężko choruje!
- A co mu dolega?
- Biegunka.
- Odmawiaj psalmy!
Po dwóch dniach ta sama kobieta zjawia się komnacie rabinackiej. Tym razem dziecko trapi uporczywa obstrukcja.
- Odmawiaj psalmy. - radzi rabbi.
- Ależ rabbi! Przecież psalmy wywołują zaparcie!
39

Dowcip #32501. Do rabina wbiega zapłakana Żydówka. w kategorii: „Żarty o Żydach”.

Po dojściu do władzy Hitlera pewien Żyd zgłasza się do referenta w berlińskim magistracie, prosząc usilnie o natychmiastową zmianę imienia i nazwiska.
- A jak się pan nazywa? - pyta urzędnik.
- Adolf Sztynkfas.
- Ma pan zupełną rację! A jak by pan chciał nazywać się w przyszłości?
- Mojsze Sztynkfas.
518

Dowcip #32449. Po dojściu do władzy Hitlera pewien Żyd zgłasza się do referenta w w kategorii: „Dowcipy o Żydach”.

Idzie Kowalski przez pustynię. Długo maszeruje, strasznie spragniony. Nagle dostrzega Żyda na swojej drodze. Żyd wyciąga w jego stronę pełny baniak wody:
- To woda?
- Tak.
- Chłodna?
- Chłodna.
- Czysta?
- Czysta.
- Dla mnie?
- Dla Ciebie.
- Żyd?
- Tak, Żyd.
- Cholera, fatamorgana...
919

Dowcip #32414. Idzie Kowalski przez pustynię. Długo maszeruje, strasznie spragniony. w kategorii: „Śmieszne żarty o Żydach”.

Do rabina przychodzi strapiony Żyd:
- Rabbi, mam kurzą fermę i prawie połowa kur moich zdechła.
- A czym Ty je karmisz?
- Owsem.
- Bardzo niedobrze! Należy je karmić pszenicą.
Minęły dwa dni.
- Rabbi, znowu padło dwadzieścia kur!
- A jaką im wodę podajesz do picia?
- Studzienną.
- Bardzo niedobrze! Należy im dawać gotowaną.
Po tygodniu:
- Rabbi, znowu zdechło pięćdziesiąt sztuk! Wasze rady nic nie pomogły...
Cadyk z uśmiechem:
- Słuchaj przyjacielu! Ja mam jeszcze bardzo wiele dobrych rad, ale czy Ty masz jeszcze kury?
620

Dowcip #32413. Do rabina przychodzi strapiony Żyd w kategorii: „Humor o Żydach”.

Kawały o ŻydachŚmieszne dowcipy o ŻydachŚmieszny humor o ŻydachŚmieszne żarty o ŻydachŚmieszne kawały o ŻydachDowcipy o ŻydachŻarty o ŻydachHumor o Żydach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator alfabetu Morse'a OnLine

» Anonse motoryzacyjne

» Antonim

» Słownik znaczeń

» Wyszukiwarka haseł do krzyżówek

» Odmiana słów

» Praca na cały etat dla opiekunki do dzieci

» Słownik rymów

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników online

» Synonim

» Wyliczanki do zabawy

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost