Dowcipy o ślubie
Ona do niego z wyrzutem:
- Przecież mieliśmy pobrać się tego lata.
- Pamiętam obiecałem, ale sama powiedz. Czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
- Przecież mieliśmy pobrać się tego lata.
- Pamiętam obiecałem, ale sama powiedz. Czy w tym roku mieliśmy prawdziwe lato?
07
Dowcip #17606. Ona do niego z wyrzutem w kategorii: „Humor o ślubie”.
- Czy wy się wreszcie pobierzecie? - mówi matka do córki.
- Chciałabym, ale ilekroć pytam go: ”kiedy ślub”, to on mi zaczyna opowiadać o swojej żonie i dzieciach!
- Chciałabym, ale ilekroć pytam go: ”kiedy ślub”, to on mi zaczyna opowiadać o swojej żonie i dzieciach!
25
Dowcip #23001. - Czy wy się wreszcie pobierzecie? - mówi matka do córki. w kategorii: „Humor o ślubie”.
- Dlaczego nie chcesz się ze mną ożenić?! Co masz mi do zarzucenia?!
- Twoją przeszłość!
- Przecież moja przeszłość jest nienaganna!
- Tak, to prawda, ale zbyt długa!
- Twoją przeszłość!
- Przecież moja przeszłość jest nienaganna!
- Tak, to prawda, ale zbyt długa!
40
Dowcip #17916. - Dlaczego nie chcesz się ze mną ożenić?! Co masz mi do zarzucenia?! w kategorii: „Żarty o ślubie”.
Dlaczego blondynka wyszła za mąż za kasjera?
- Bo jest przy kasie.
- Bo jest przy kasie.
63
Dowcip #27228. Dlaczego blondynka wyszła za mąż za kasjera? w kategorii: „Żarty o ślubie”.
Co mówi ksiądz po ślubie informatyka?
- Pobieranie zakończone!
- Pobieranie zakończone!
615
Dowcip #27186. Co mówi ksiądz po ślubie informatyka? w kategorii: „Kawały o ślubie”.
Co robi głupiec, kiedy chce zobaczyć nagą blondynkę?
- Żeni się z nią!
- Żeni się z nią!
75
Dowcip #18871. Co robi głupiec, kiedy chce zobaczyć nagą blondynkę? w kategorii: „Śmieszne żarty o ślubie”.
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. Podchodzi do niego przechodzień i zapytuje:
- Dlaczego płaczesz?
- Synu, mam osiemdziesiąt osiem lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy. Ma dwadzieścia dwa lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chcę, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
- Dlaczego płaczesz?
- Synu, mam osiemdziesiąt osiem lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy. Ma dwadzieścia dwa lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy się kiedy chcę, wieczorem mi czyta...
- No to o co chodzi?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
05
Dowcip #33409. Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. w kategorii: „Śmieszne kawały o ślubie”.
Pewien wiejski chłopak był tak małomówny, że jego dziewczyna po pięciu latach zalotów, doszła do wniosku, że nigdy jej się nie oświadczy i że będzie musiała wziąć inicjatywę w swoje ręce. Pewnego dnia, kiedy siedzieli sami w ogrodzie powiedziała do Niego:
- Jan, pobierzemy się? Pobierzemy się Jan?
- Tak.
Znowu długa cisza, w końcu dziewczyna powiedziała:
- Powiedz coś Jan, dlaczego nic nie mówisz?
- Obawiam się, że i tak za dużo powiedziałem.
- Jan, pobierzemy się? Pobierzemy się Jan?
- Tak.
Znowu długa cisza, w końcu dziewczyna powiedziała:
- Powiedz coś Jan, dlaczego nic nie mówisz?
- Obawiam się, że i tak za dużo powiedziałem.
29
Dowcip #33233. Pewien wiejski chłopak był tak małomówny w kategorii: „Dowcipy o ślubie”.
Pewna kobieta z dobrego domu zakochała się w żebraku, który zjawiał się u niej po jałmużnę.
- Ożenię się z Tobą - oświadczył jej żebrak - ale stawiam warunek. Przez rok po naszym ślubie będziesz razem ze mną żebrała. Potem obiecuję Ci znaleźć sobie inne zajęcie.
- Ale jakże ja mogę żebrać? - krzyknęła oblubienica - Umrę ze wstydu, przecież mnie tu wszyscy znajdą w tym mieście.
- Nic nie szkodzi. - powiedział narzeczony - Pojedziemy do innego miasta, gdzie Cię nikt nie zna.
Zawarli więc związek małżeński i przez cały rok chodzili od drzwi do drzwi prosząc o jałmużnę. Gdy minął rok, żebrak oświadczył żonie:
- Dziś o czwartej mija dokładnie pierwsza rocznica naszego ślubu.
Gdy wybiła czwarta, żebrak powiedział:
- Teraz minął termin naszej umowy. Kończymy z żebraniną raz na zawsze.
A ona na to:
- Dobrze, dobrze, ale najpierw skończmy te domy do rogu.
- Ożenię się z Tobą - oświadczył jej żebrak - ale stawiam warunek. Przez rok po naszym ślubie będziesz razem ze mną żebrała. Potem obiecuję Ci znaleźć sobie inne zajęcie.
- Ale jakże ja mogę żebrać? - krzyknęła oblubienica - Umrę ze wstydu, przecież mnie tu wszyscy znajdą w tym mieście.
- Nic nie szkodzi. - powiedział narzeczony - Pojedziemy do innego miasta, gdzie Cię nikt nie zna.
Zawarli więc związek małżeński i przez cały rok chodzili od drzwi do drzwi prosząc o jałmużnę. Gdy minął rok, żebrak oświadczył żonie:
- Dziś o czwartej mija dokładnie pierwsza rocznica naszego ślubu.
Gdy wybiła czwarta, żebrak powiedział:
- Teraz minął termin naszej umowy. Kończymy z żebraniną raz na zawsze.
A ona na to:
- Dobrze, dobrze, ale najpierw skończmy te domy do rogu.
07
Dowcip #32859. Pewna kobieta z dobrego domu zakochała się w żebraku w kategorii: „Dowcipy o ślubie”.
Proboszcz ruga kościelnego:
- Wyznaczył pan ślub i pogrzeb na tę samą godzinę. Musimy teraz przesunąć albo jedno, albo drugie.
Kościelny drapie się za uchem i oświadcza z szelmowskim błyskiem w oku:
- Przesuńmy pogrzeb. Zmarły już się nie rozmyśli.
- Wyznaczył pan ślub i pogrzeb na tę samą godzinę. Musimy teraz przesunąć albo jedno, albo drugie.
Kościelny drapie się za uchem i oświadcza z szelmowskim błyskiem w oku:
- Przesuńmy pogrzeb. Zmarły już się nie rozmyśli.
110