
Dowcipy z podtekstem erotycznym
- Odwróć się i zdejmij majtki!
- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!
- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.
- A Ksenia mówiła, że boli!
- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.
- Leszek... Wstydzę się.
- Sylwia, znamy się przecież od lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!
- To zamknij oczy, Leszek!
- Jak zamknę, to nie trafię!
- Leszek, to weź jakoś... inaczej!
- Inaczej, inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: ’tabletka’ i ’tabletka’.
- Nie, Leszek, nie chcę w dupę!
- Nie bój się, Sylwia, to nie boli.
- A Ksenia mówiła, że boli!
- Ksenia się wierciła, nie mogłem trafić to i może zabolało.
- Leszek... Wstydzę się.
- Sylwia, znamy się przecież od lat... Przecież nie możesz się mnie wstydzić, Sylwia!
- To zamknij oczy, Leszek!
- Jak zamknę, to nie trafię!
- Leszek, to weź jakoś... inaczej!
- Inaczej, inaczej! Otwórz usta! Weź do buzi, łyknij! A teraz idź do poczekalni i powiedz, żeby weszła następna. Pierdzielone baby, jak się one tej szczepionki od grypy boją! Tylko: ’tabletka’ i ’tabletka’.
419
Dowcip #6185. - Odwróć się i zdejmij majtki! w kategorii: „Śmieszne dowcipy erotyczne”.
Podjeżdża BMW pod blok, wysiada łysy koleś w dresie i wrzeszczy:
- Jolka!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę.
- Jolka!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę.
13
Dowcip #24707. Podjeżdża BMW pod blok, wysiada łysy koleś w dresie i wrzeszczy w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.

W ruskim szpitalu leży mężczyzna. Przychodzi do niego pielęgniarka, a on mówi:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na drugi dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na trzeci dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- No dobrze - zgodziła się pielęgniarka.
Schyliła się i zrobiła pacjentowi dobrze. Gdy skończyła w wychodzi, mężczyzna mówi do niej:
- Sjestra... bo ja chciał kogiel - mogiel.
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na drugi dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- Nie ma mowy.
Na trzeci dzień:
- Sjestra wy mieszajtie mnie jajca.
- No dobrze - zgodziła się pielęgniarka.
Schyliła się i zrobiła pacjentowi dobrze. Gdy skończyła w wychodzi, mężczyzna mówi do niej:
- Sjestra... bo ja chciał kogiel - mogiel.
821
Dowcip #1839. W ruskim szpitalu leży mężczyzna. w kategorii: „Dowcipy erotyczne”.
Pierwsza rozmowa dyrektora z nową sekretarką.
- To stół, przy którym będzie pani pracować.
- Dobrze.
- To telefon, który będzie pani odbierać i mnie łączyć.
- Dobrze.
- To fax, z którego będzie pani odbierać wiadomości do mnie.
- Dobrze.
- To expres do kawy, którym będzie pani mi ją parzyć.
- Dobrze.
- Ja przepraszam, czy zna pani jakieś inne słowa oprócz słowa ”dobrze”?
- Seks, lodzik.
- Dobrze.
- To stół, przy którym będzie pani pracować.
- Dobrze.
- To telefon, który będzie pani odbierać i mnie łączyć.
- Dobrze.
- To fax, z którego będzie pani odbierać wiadomości do mnie.
- Dobrze.
- To expres do kawy, którym będzie pani mi ją parzyć.
- Dobrze.
- Ja przepraszam, czy zna pani jakieś inne słowa oprócz słowa ”dobrze”?
- Seks, lodzik.
- Dobrze.
49
Dowcip #1829. Pierwsza rozmowa dyrektora z nową sekretarką. w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.

Za oknem zmierzchało. Ona leżała na plecach doskonale goła. Jej blada pierś w ostatnich promieniach zorzy wieczornej pomalowała się w róż. A całość dopełniały delikatnie opalone i wygięte nogi... Kapitan Sidor patrzył na nią, zamyślony głęboko... I było nad czym myśleć, jedna kura na pięciu chłopa...
49
Dowcip #33551. Za oknem zmierzchało. Ona leżała na plecach doskonale goła. w kategorii: „Śmieszne żarty erotyczne”.
Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty. Jasiu powiedział, że zna ’razy’.
- Nie ma takiej waluty Jasiu. - upiera się pani.
- Jest, bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa razy.
- Nie ma takiej waluty Jasiu. - upiera się pani.
- Jest, bo jak siostra wróciła z wycieczki do Turcji, to ojciec ją zapytał ile dała za ten sweterek, a ona powiedziała, że dwa razy.
48129
Dowcip #8093. Na lekcji dzieci mówiły jakie znają waluty. w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.

Pani na lekcji pyta:
- Kto doszedł w czasie lekcji?
- Ja, dwa razy. - odpowiedział Jaś
- Kto doszedł w czasie lekcji?
- Ja, dwa razy. - odpowiedział Jaś
52
Dowcip #33468. Pani na lekcji pyta w kategorii: „Śmieszne żarty erotyczne”.
Niedzielne popołudnie... Po wyjściu dzieci z domu mąż z żoną oglądają coś w TV. Podczas bloku reklamowego znanego operatora telefonii komórkowej mąż dowcipnie zwraca się do żony:
- Skarbie zostaliśmy sami... Może jakieś darmowe minuty?
- Darmowe minuty z Tobą? Przecież Ty masz ostatnio sekundowe naliczanie!
- Skarbie zostaliśmy sami... Może jakieś darmowe minuty?
- Darmowe minuty z Tobą? Przecież Ty masz ostatnio sekundowe naliczanie!
14
Dowcip #33440. Niedzielne popołudnie... w kategorii: „Żarty erotyczne”.

Co myślą mężczyźni, kiedy widzą kobietę palącą cygara?
- Pięćdziesiąt procent, że ona lubi trzymać coś w ustach. Czterdzieści dziewięć procent, że nie będzie miała nic przeciwko lodzikowi, a jeden procent, że pewnie lubi cygara.
- Pięćdziesiąt procent, że ona lubi trzymać coś w ustach. Czterdzieści dziewięć procent, że nie będzie miała nic przeciwko lodzikowi, a jeden procent, że pewnie lubi cygara.
03
Dowcip #33354. Co myślą mężczyźni, kiedy widzą kobietę palącą cygara? w kategorii: „Śmieszne dowcipy erotyczne”.
Spotykają się dwa dzięcioły, jeden z Puszczy Solskiej, a drugi z Białowieskiej. Ten pierwszy mówi:
- U nas to są takie drzewa, że jeszcze nie było dzięcioła, który zrobiłby w nich dziurę.
Na to ten drugi:
- E tam, ja bym zrobił.
I polecieli do Puszczy Solskiej, żeby się przekonać. Faktycznie, okazało się, że ten z Białowieskiej nie miał problemu ze zrobieniem otworu w drzewie. Po skończonej robocie mówi:
- A polećmy do nas, tam są dopiero wytrzymałe sztuki! Ja nie mogę im dać rady! Polecieli, a tam okazało się, że dzięcioł z Puszczy Solskiej bez wysiłku poradził sobie z wydziobaniem dziupli.
Morał: Zawsze gdy jesteś z daleka od domu, Twój narząd jest dużo twardszy.
- U nas to są takie drzewa, że jeszcze nie było dzięcioła, który zrobiłby w nich dziurę.
Na to ten drugi:
- E tam, ja bym zrobił.
I polecieli do Puszczy Solskiej, żeby się przekonać. Faktycznie, okazało się, że ten z Białowieskiej nie miał problemu ze zrobieniem otworu w drzewie. Po skończonej robocie mówi:
- A polećmy do nas, tam są dopiero wytrzymałe sztuki! Ja nie mogę im dać rady! Polecieli, a tam okazało się, że dzięcioł z Puszczy Solskiej bez wysiłku poradził sobie z wydziobaniem dziupli.
Morał: Zawsze gdy jesteś z daleka od domu, Twój narząd jest dużo twardszy.
111