Dowcipy z podtekstem erotycznym
Rozmawiają dwie młode Francuzki:
- Podobno twój nowy mąż to prawdziwa złota rączka i wszystko sam robi w domu?
- Bez przesady, moja droga. Ja mu czasem pomagam.
- W jaki sposób?
- Ustami.
- Podobno twój nowy mąż to prawdziwa złota rączka i wszystko sam robi w domu?
- Bez przesady, moja droga. Ja mu czasem pomagam.
- W jaki sposób?
- Ustami.
110
Dowcip #22894. Rozmawiają dwie młode Francuzki w kategorii: „Śmieszne dowcipy erotyczne”.
Wraca do domu podpity mąż i krzyczy od progu:
- A teraz wypiję to pół litra co stoi w barku!
Żona:
- Jak to?!
Teściowa:
- Jak to?!
Mąż:
- A tak to! Jestem panem tego domu, czy nie?
Wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z żoną, a potem z teściową.
Żona:
- Jak to?!
Teściowa:
- Tak to! On jest panem tego domu!
- A teraz wypiję to pół litra co stoi w barku!
Żona:
- Jak to?!
Teściowa:
- Jak to?!
Mąż:
- A tak to! Jestem panem tego domu, czy nie?
Wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z żoną, a potem z teściową.
Żona:
- Jak to?!
Teściowa:
- Tak to! On jest panem tego domu!
16
Dowcip #22870. Wraca do domu podpity mąż i krzyczy od progu w kategorii: „Humor erotyczny”.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam czterdzieści lat i nie mogę już uprawiać seksu, a chciałbym mieć drugie dziecko, niech mi pan pomoże.
Lekarz przepisał lekarstwo. Facet wrócił do domu i wysłał syna, Jasia, do apteki, aptekarka podając lekarstwo mówi:
- Powiedz tatusiowi żeby brał po jednej tabletce przez tydzień.
Jasio zanim przyszedł do domu to jeszcze pokopał w piłkę z kolegami i zapomniał o dawkowaniu, daje lekarstwo tacie i mówi:
- Pani aptekarka powiedziała żebyś zażył siedem tabletek w jeden dzień.
Po dwóch godzinach Jasiu jest u lekarza blady, zmizerowany. Lekarz pyta:
- Co się stało?
A Jasiu na to:
- Panie doktorze ratuj, matka w ciąży, babka w ciąży, mnie już dupa boli, a stary na dachu koty bzyka.
- Panie doktorze mam czterdzieści lat i nie mogę już uprawiać seksu, a chciałbym mieć drugie dziecko, niech mi pan pomoże.
Lekarz przepisał lekarstwo. Facet wrócił do domu i wysłał syna, Jasia, do apteki, aptekarka podając lekarstwo mówi:
- Powiedz tatusiowi żeby brał po jednej tabletce przez tydzień.
Jasio zanim przyszedł do domu to jeszcze pokopał w piłkę z kolegami i zapomniał o dawkowaniu, daje lekarstwo tacie i mówi:
- Pani aptekarka powiedziała żebyś zażył siedem tabletek w jeden dzień.
Po dwóch godzinach Jasiu jest u lekarza blady, zmizerowany. Lekarz pyta:
- Co się stało?
A Jasiu na to:
- Panie doktorze ratuj, matka w ciąży, babka w ciąży, mnie już dupa boli, a stary na dachu koty bzyka.
110
Dowcip #22856. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: „Kawały erotyczne”.
Młody chłopak wstąpił do klasztoru. Starszy brat oprowadza go po budynku i tłumaczy:
- Tu jest kaplica, możesz modlić się w niej we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest biblioteka możesz z niej korzystać we wszystkie dni, ale oprócz czwartku. Tu jest pływalnia, możesz popływać we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest sala rekreacyjna, możesz poćwiczyć lub pograć z innymi w jakąś grę we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Chodzą tak i chodzą. Chłopak jest coraz bardziej zadowolony. W końcu wchodzą do małego pokoju ze stojącą na środku szafą, z której wystaje goły tyłek. Brat tłumaczy:
- Jak zachce ci się sexu to możesz przyjść do tego pokoju i sobie ulżyć we wszystkie dni oprócz czwartku.
Ucieszony chłopak mówi:
- No dobrze wszystko super, ale co z tym czwartkiem? Dlaczego nic nie mogę robić w czwartek?
- A, bo widzisz w czwartek ty masz dyżur w szafie.
- Tu jest kaplica, możesz modlić się w niej we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest biblioteka możesz z niej korzystać we wszystkie dni, ale oprócz czwartku. Tu jest pływalnia, możesz popływać we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest sala rekreacyjna, możesz poćwiczyć lub pograć z innymi w jakąś grę we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Chodzą tak i chodzą. Chłopak jest coraz bardziej zadowolony. W końcu wchodzą do małego pokoju ze stojącą na środku szafą, z której wystaje goły tyłek. Brat tłumaczy:
- Jak zachce ci się sexu to możesz przyjść do tego pokoju i sobie ulżyć we wszystkie dni oprócz czwartku.
Ucieszony chłopak mówi:
- No dobrze wszystko super, ale co z tym czwartkiem? Dlaczego nic nie mogę robić w czwartek?
- A, bo widzisz w czwartek ty masz dyżur w szafie.
310
Dowcip #22784. Młody chłopak wstąpił do klasztoru. w kategorii: „Śmieszny humor erotyczny”.
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Rozumiem mowę zwierząt.
- Tak? - pyta zdziwiony dyrektor.
- To chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek, a tu krasula: ”Muuuu!”
- Co ona powiedziała?
- Że daje dziesięć litrów mleka, a wy oficjalnie wpisujecie tylko cztery.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu: ”Chron, chron!”
- A ta co powiedziała?
- Że rodzi pięć prosiąt, a wy oficjalnie wpisujecie trzy.
- O ja pierdzielę. Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta: ”Meeeee!”
- Pan jej nie słucha, - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany.
- Rozumiem mowę zwierząt.
- Tak? - pyta zdziwiony dyrektor.
- To chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek, a tu krasula: ”Muuuu!”
- Co ona powiedziała?
- Że daje dziesięć litrów mleka, a wy oficjalnie wpisujecie tylko cztery.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu: ”Chron, chron!”
- A ta co powiedziała?
- Że rodzi pięć prosiąt, a wy oficjalnie wpisujecie trzy.
- O ja pierdzielę. Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę, a ta: ”Meeeee!”
- Pan jej nie słucha, - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany.
116
Dowcip #22674. Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się facet. w kategorii: „Śmieszne żarty erotyczne”.
Lubie kiedy jest wielki i czerwony. Kiedy zaczyna z niego kapać. Uwielbiam go lizać, zanurzać w nim usta ... Jaka szkoda, że ten arbuz ma tyle pestek.
05
Dowcip #22532. Lubie kiedy jest wielki i czerwony. Kiedy zaczyna z niego kapać. w kategorii: „Śmieszne żarty erotyczne”.
Ogłoszenie parafialne:
”W czwartek o piętnastej wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.”
”W czwartek o piętnastej wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.”
42
Dowcip #22307. Ogłoszenie parafialne w kategorii: „Śmieszne kawały erotyczne”.
- Zanim uśniesz trochę mnie pomacaj. To białe co wyleci weź do buzi, tak żebyś poczuła na wszystkich ząbkach. Będzie Ci dobrze. Już nie mogę się doczekać! TWOJA PASTA!
27
Dowcip #21301. - Zanim uśniesz trochę mnie pomacaj. w kategorii: „Śmieszne dowcipy erotyczne”.
Dyrektor wchodzi rano do sekretariatu i pyta:
- Jaki to dzisiaj mamy dzień, panno Kasiu?
- Niepłodny, panie dyrektorze, niepłodny.
- Jaki to dzisiaj mamy dzień, panno Kasiu?
- Niepłodny, panie dyrektorze, niepłodny.
36
Dowcip #18565. Dyrektor wchodzi rano do sekretariatu i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy erotyczne”.
Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!
Spotyka wilka, wilk:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Wydymałem lwicę! Przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy! I wszyscy będziemy mieli przechlapane, jak się wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwi ...
Nagle zobaczył lwa.
Ten wkurzony dawaj za zającem, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień.
Lew za nim, ale utknął. Utknął tak, że tylko tyłek mu wystaje.
Zając stanął, podszedł z tyłu do lwa, rozejrzał się wokół, rozpina rozporek i mówi:
- No, w to to już na pewno nikt mi nie uwierzy!
- Przeleciałem lwicę!
Spotyka wilka, wilk:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Wydymałem lwicę! Przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy! I wszyscy będziemy mieli przechlapane, jak się wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwi ...
Nagle zobaczył lwa.
Ten wkurzony dawaj za zającem, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień.
Lew za nim, ale utknął. Utknął tak, że tylko tyłek mu wystaje.
Zając stanął, podszedł z tyłu do lwa, rozejrzał się wokół, rozpina rozporek i mówi:
- No, w to to już na pewno nikt mi nie uwierzy!
116