Dowcipy z podtekstem erotycznym
Spacerował sobie koleś ulicą, ale była to godzina szczytu, więc postanowił usiąść sobie w kawiarni. Jak pomyślał tak zrobił. Siedzi w tej kawiarni, podchodzi do niego tajemnicza wróżka i mówi:
- Za dziesięć dolarów mogę przeczytać Twoją linię miłości i powiedzieć jaką będziesz miał romantyczną przyszłość.
Koleś pomyślał, że może się dowie jaka kobieta na niego czeka i się zgodził. Kobieta ogląda jego dłoń i mówi:
- Widzę, że nie masz obecnie dziewczyny.
- Tak, to prawda.
- O mój Boże, Ty jesteś naprawdę samotny, prawda?
- Tak, to prawda, skąd to wiesz? Czy to wszystko można wyczytać z linii miłości?
- Z linii miłości? Nie, z odcisków...
- Za dziesięć dolarów mogę przeczytać Twoją linię miłości i powiedzieć jaką będziesz miał romantyczną przyszłość.
Koleś pomyślał, że może się dowie jaka kobieta na niego czeka i się zgodził. Kobieta ogląda jego dłoń i mówi:
- Widzę, że nie masz obecnie dziewczyny.
- Tak, to prawda.
- O mój Boże, Ty jesteś naprawdę samotny, prawda?
- Tak, to prawda, skąd to wiesz? Czy to wszystko można wyczytać z linii miłości?
- Z linii miłości? Nie, z odcisków...
317
Dowcip #32669. Spacerował sobie koleś ulicą, ale była to godzina szczytu w kategorii: „Dowcipy erotyczne”.
Nauczycielka w klasie pyta dzieci, na czym śpią ich rodzice. Więc po kolei dzieci opowiadają, że u jednego na sofie, u drugiego na kanapie, u trzeciego na łóżku ... Przychodzi kolej na Jasia..
- Jasiu? A na czym śpią twoi rodzice? - pyta nauczycielka.
- Moi rodzice śpią na linie. - odpowiada Jasiu.
- Na linie? Jak to? - pyta za zdziwieniem nauczycielka.
- No na linie, bo rano mama zawsze mówi do taty: ”A ty spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz”.
- Jasiu? A na czym śpią twoi rodzice? - pyta nauczycielka.
- Moi rodzice śpią na linie. - odpowiada Jasiu.
- Na linie? Jak to? - pyta za zdziwieniem nauczycielka.
- No na linie, bo rano mama zawsze mówi do taty: ”A ty spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz”.
619
Dowcip #30468. Nauczycielka w klasie pyta dzieci, na czym śpią ich rodzice. w kategorii: „Żarty erotyczne”.
Żyd, Niemiec i Rosjanin postanowili zdobyć Mount Everest. Zorganizowali ekspedycję, doszli wspólnie prawie pod sam szczyt i założyli ostatni obóz. Rano Żyd wstaje pierwszy, bierze żydowską flagę i udaje się samotnie na szczyt. Po godzinie zdobywa szczyt ale widzi, że na nim siedzi yeti i smaruje swojego olbrzymiego penisa słoniną. Chciał uciec, ale nie miał siły. Yeti przeleciał Żyda i puścił go wolno. Wraca do obozu, a tam Niemiec i Rosjanin pytają się jak było.
- Chłodno. - mruknął Żyd i udał się w ustronne miejsce.
- Dobra, teraz ja pójdę. - powiedział Niemiec i wyruszył zdobywać szczyt.
Także spotkał Yeti także został przeleciał i puszczony wolno. Wrócił do obozowiska.
- No to teraz moja kolej. - powiedział Rosjanin i poszedł na szczyt.
Po godzinie nad obozem rozlega się potępieńczy wrzask dochodzący z samego szczytu.
Żyd patrzy się na Niemca, Niemiec na Żyda.
- Ja tam byłem, nie wrzeszczałem. - zwraca się Żyd do Niemca. - Ty tam byłeś, nie wrzeszczałeś. - dodaje.
- Ale ja mu podpierdzieliłem słoninę. - odpowiada Niemiec ze spuszczoną głową.
- Chłodno. - mruknął Żyd i udał się w ustronne miejsce.
- Dobra, teraz ja pójdę. - powiedział Niemiec i wyruszył zdobywać szczyt.
Także spotkał Yeti także został przeleciał i puszczony wolno. Wrócił do obozowiska.
- No to teraz moja kolej. - powiedział Rosjanin i poszedł na szczyt.
Po godzinie nad obozem rozlega się potępieńczy wrzask dochodzący z samego szczytu.
Żyd patrzy się na Niemca, Niemiec na Żyda.
- Ja tam byłem, nie wrzeszczałem. - zwraca się Żyd do Niemca. - Ty tam byłeś, nie wrzeszczałeś. - dodaje.
- Ale ja mu podpierdzieliłem słoninę. - odpowiada Niemiec ze spuszczoną głową.
1138
Dowcip #12788. Żyd, Niemiec i Rosjanin postanowili zdobyć Mount Everest. w kategorii: „Humor erotyczny”.
Żyjący już dość długo ze sobą staruszkowie zapragnęli seksu. Wywiązała się dyskusja:
- Babka, kochaj się ze mną.
- No coś ty dziadek, zdurniałeś?
- Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
- Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
- Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy.
- Babka, kochaj się ze mną.
- No coś ty dziadek, zdurniałeś?
- Babcia, kochaj się ze mną. Oddam Ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
- Babka, gdybym wiedział żeś ty dziewica, to oddał bym całą rentę.
- Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie to zdjęłabym rajstopy.
528
Dowcip #17597. Żyjący już dość długo ze sobą staruszkowie zapragnęli seksu. w kategorii: „Humor erotyczny”.
Mąż mówi do żony:
- Przyznam ci się, że zawsze rano po goleniu czuję się o dziesięć lat młodszy.
- A czy nie mógłbyś się golić wieczorem, przed położeniem się do łóżka?
- Przyznam ci się, że zawsze rano po goleniu czuję się o dziesięć lat młodszy.
- A czy nie mógłbyś się golić wieczorem, przed położeniem się do łóżka?
218
Dowcip #17600. Mąż mówi do żony w kategorii: „Kawały erotyczne”.
Blondynka jedzie na Mazury ale ma chorobę lokomocyjną i zapomniała zażyć tabletki. Jadą, jadą, blondynka się dobrze czuje. Gdy dojechali blondynka przypomniała sobie o tabletkach i poszła do apteki i mówi:
- Poproszę Lokomotiv bo jadę na Mazury.
- Poproszę Lokomotiv bo jadę na Mazury.
107
Dowcip #25328. Blondynka jedzie na Mazury ale ma chorobę lokomocyjną i zapomniała w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.
Ksiądz prowadzący oprowadza młodego adepta po zakonie i opowiada:
- Widzisz, tutaj mamy Wielką Bibliotekę, z tego będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Przechodzą dalej.
- A tutaj jest świetnie zaopatrzona siłownia z tego też będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Przechodzą wielkim hallem.
- Natomiast tutaj jest nowoczesna pracownia informatyczna, z tego oczywiście też będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
W końcu przechodzą długim korytarzem, na końcu którego są ogromne drzwi. Ksiądz prowadzący otwiera drzwi, a tam wystająca goła dupa. Ksiądz opowiada dalej:
- Ponieważ dbamy o potrzeby seksualne naszych adeptów z tego też oczywiście będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Na to adept się zaintrygowany się pyta:
- No dobrze, ale dlaczego nie w czwartek?
- Bo w czwartek masz tu dyżur.
- Widzisz, tutaj mamy Wielką Bibliotekę, z tego będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Przechodzą dalej.
- A tutaj jest świetnie zaopatrzona siłownia z tego też będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Przechodzą wielkim hallem.
- Natomiast tutaj jest nowoczesna pracownia informatyczna, z tego oczywiście też będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
W końcu przechodzą długim korytarzem, na końcu którego są ogromne drzwi. Ksiądz prowadzący otwiera drzwi, a tam wystająca goła dupa. Ksiądz opowiada dalej:
- Ponieważ dbamy o potrzeby seksualne naszych adeptów z tego też oczywiście będziesz mógł korzystać... Ale nie w czwartek.
Na to adept się zaintrygowany się pyta:
- No dobrze, ale dlaczego nie w czwartek?
- Bo w czwartek masz tu dyżur.
814
Dowcip #31556. Ksiądz prowadzący oprowadza młodego adepta po zakonie i opowiada w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.
Parka siedzi na ławce w parku. W końcu on wkłada wybrance głowę między nogi.
- Kochanie, - mówi ona - zdejmij okulary bo porwiesz mi rajstopy.
On posłusznie zdejmuje okulary i kontynuuje.
- Kochanie, - po chwili mówi ona - załóż jednak te okulary bo liżesz ławkę!
- Kochanie, - mówi ona - zdejmij okulary bo porwiesz mi rajstopy.
On posłusznie zdejmuje okulary i kontynuuje.
- Kochanie, - po chwili mówi ona - załóż jednak te okulary bo liżesz ławkę!
69
Dowcip #22320. Parka siedzi na ławce w parku. w kategorii: „Dowcipy erotyczne”.
Siedzi dwóch biznesmenów przy biurku, jeden mówi:
- Kupinem sobie automatyczną sekretarkę!
Na to drugi:
- A co, z żywą już nie mogłeś?
- Kupinem sobie automatyczną sekretarkę!
Na to drugi:
- A co, z żywą już nie mogłeś?
410
Dowcip #27974. Siedzi dwóch biznesmenów przy biurku, jeden mówi w kategorii: „Dowcipy z podtekstem erotycznym”.
Na plaży nastoletnia córka krzyczy do matki:
- Mamo, mamo dałam nurka!
- Nie mówi się ”nurka” tylko ”nurkowi”! I żeby mi to było ostatni raz!
- Mamo, mamo dałam nurka!
- Nie mówi się ”nurka” tylko ”nurkowi”! I żeby mi to było ostatni raz!
712